A ja wam opowiem swoją historię:P Otóż od miesiąca jestem posiadaczem BMW e46 2.0D 136 KM. Tak jak u wszystkich w tym temacie świeciła mi się
kontrolka od grubości
klocków. Po przeczytaniu kilku tematów na różnych forach postanowiłem się za to zabrać. (Dodam że jak kupowałem auto gość twierdził że zapaliła się podczas mycia i że to pewno styki gdzieś przyśniedziały). Sprawdziłem grubość
klocków i Ok. Wiec myślę sobie że to czujnik. Odpiołem kostki i zaczołem mostkować żeby dowiedzieć się który jest walnięty. Podczas oględzin okazało się że z przodu nie ma czujnika tylko są zmostkowane kable. rozizolowałem i zmostkowałem jeszcze raz. Posprawdzałem wszystkie czujniki wszystkie mostkowałem a ta małpa jak świeciła tak świeci. Zapaliłem fajkę podrapałem się po głowie i w oczy rzuciła mi się kostka przy zbiorniczku płynu hamulcowego. Odpiołem ją i przekręciłem zapłon. Ku mojemu zdziwieniu
kontrolka zgasła

Świeciła się tylko od ręcznego. Zwolniłem ręczny a
kontrolka od ręcznego nadal świeci

. Kawałkiem drucika zmostkowałem styki w kostce od zbiorniczka płynu hamulcowego i wszystko zgasło

(oczywiście przy zwolnionym ręcznym). Wyjołem drucik z kostki podpiołem ją na miejsce i
kontrolka nie świeci

Wszystko działa jak należy. Pozostaje mi tylko kupić czujnik na przód i będzie git. Nie wiem co było przyczyną świecenia tej kontrolki. Najważniejsze że już nie świeci
