BMW Sport

Witam, chce założyć temat dla użytkowników BMW którzy twierdza ze rozrząd na łańcuszku jest dożywotni i nie ma potrzeby jego kontrolowania ani tez ewentualnej wymiany poszczególnych zużytych elementów.

Proszę o wypowiedz tylko tych którzy mieli problemy z rozrządem na łańcuszku...Czyli chodzi mi o wypowiadanie się o problemach czyli i zarazem stratach jakie zostały wyrządzone...
Za pomocą tego wielu czytających zrozumie że rozrząd na łańcuszku nie jest bezawaryjny i ze jednak trzeba go kontrolować a nawet wymieniać zużyte części!!!!!!!!!!!!!!!

Czyli podaje przykład w którym ucierpiała moja m42.

Buda i silnik: e36 m42b18
przebieg: 250 tys (licznikowy)
Awaria: silnik zaklekotał i zgasł przy 100km/h przy wrzucaniu 5 biegu
Objawy: Przeskoczył łańcuch: zużyta dolna zębatka rozrządu, powycierane ślizgi
Szkody: Połamany prawy ślizg, powyszczerbiane oczka łańcuszka rozrządu,
przestawiony rozrząd, pokrzywione zawory, połamany prawy długi ślizg.



2 Przykład u mojego kolegi:

Buda i silnik: e36 m50b25
Przebieg: 270tys. (licznikowy)
Awaria: redukcja z 5 biegu na 3 bieg
Objawy: przeskoczył łańcuch :Zużyta dolna zebatka zrozrzadu, zużyte slizgi,
szkody: przestawiony rozrząd, pokrzywione zawody wylotowe, nadwyrężony
łańcuch

Dodam Ze dla fabryki możne i rozrząd jest dożywotni, Ale pamiętajmy ze oni nie biorą tego pod uwagę ze ktoś będzie eksploatował takie auto po 10-15 latach,

Zapraszam do opisywania swoich przypadków...

mnie łańcuch dzwoni...sie niemoge zebrac by go zrobic...
pewno do wymiany napinacz i łańcuszek. koła wygladaja ładnie
poki co szkod zadnych

Hahah, zawsze, gdy ktoś mi jedzie po pasku w M40, zapomina o wadach łańcucha. W silnikach na pasek takich problemów nie ma, w końcu Japońce by też przestali klepać silniki na pasek

Gdybyś dodał jeszcze przybliżone koszty napraw, wówczas było by

jakich problemów nie ma? Zużywających się koł zębatych? Przeskakujących pasków? Zerwanych pasków? Zacierania się napinaczy?

no własnie jakich problemów przy pasku nie ma które są przy łańcuszku?? nie rozumiem. Bo zawsze myślałem że łańcuch jest bardziej niezawodnym rozwiązaniem .... więc kolego ..::CZARNY::.., prosze o zgłębienie swojej wypowiedzi

wszystko ma określona wytrzymałość (gł. przebieg oraz eksploatacja), na pewno łańcuch ma znacznie więcej + niż pasek, a to, że komuś przytrafi się taka historia o niczym nie świadczy

Wg mnie to łańcuch to zaje...iste rozwiązanie ale nie na wieki... jest moment do którego się nic nie inwestuje... A gdy już przyjdzie ten czas to niestety trzeba liczyć się z kosztami...
Heh i w takim przypadku tez myślę sobie ...... kurde czego to nie jest na pasku???? wymiana co ok 60 tys i święty spokój...

problemy pojawiaję się wtedy gdy nie regulanie wymienia się olej z filtrem oleju i jeszcze jeździ się na nieodpowiednim oleju ja sam osobiście jezdźe na łańcuchu i nie miałem i mam nadzieje nie będę miał z tym problemu ale olej leje dobry i regularnie go wymieniem nawet przed zapleniem się kontrolki tzn raz w roku choć ostanio rocznie robie ok 7-8 tyś km a i jeszcze jedno odczasu do czasu należy zagldnąc pod maske i sprwdzić czy nie ma wycieków oleju i posłuchać silnika pracy silnika czy coś nie stuka takie jest moje zdanie a co do paska odpowiednie eksplatowany i wymieniany też będzie słuzył a teraz wam powiem ciekawostke że mercedes w nanowszym sinku 4-cylindrowym diesla 204 km mocy zastosował koła zebate do napędu rozrządu zastosowano tylko krótki łąncuszek rozrządu do napędy wałków głowicy a w kadłubie silnika napęd na koła zebate wiec historia lubi się powtarzać

Oczywiście, że nie. Paski się wymienia wraz z rolkami i napinaczem i nie ma praktycznie możliwości zerwania paska. Wadą jest to, że jak się zapomni, to jest muka, albo nie wymieni się chociażby jednej rolki. U mnie żadne koło pasowe nie zostało wymienione- bo i po co? Paski same z siebie nie przeskakują, bo są co jakiś czas ponownie ustawiane na swoje miejsce. Ponadto, napinacze też się wymienia.



To dlaczego Japońce klepią paski cały czas?



Z tym, że to wcale nie są jednorazowe przypadki, to się po prostu ma prawo zdarzyć

Każde rozwiązanie ma swoje zalety i wady. Gdybym miał robić swapa, ostatnią rzeczą jaką się bym martwił, to na co jest rozrząd. Z resztą, kupując auto używane, nie ma się 100% pewności co jest z łańcuchem i czy za 2tys. nie będzie remontu na wielką skalę. W przpadku pasków, wymiana i dziękuję.

LECHMAN, tak samo z kołami zębatymi jest w 2,0tdi z VW.

Jeśli chodzi o łańcuch to w BMW jest mniej więcej tak - nie ma określonego przebiegu przy którym należało by bezwzględnie go wymienić na nowy wraz z współpracującymi z nim częściami, ale nie zwalnia to użytkownika z konieczności kontroli jego stanu. To tak jak w MB w123 przy 1 000 000 km łańuch zaczyna hałasować i wtedy trzeba go wymienić na nowy

Może źle się wyraziłem... Nie twierdzę, że pasek lepszy, ale na pewno, zdecydowanie, rozrząd na pasku to nie jest wada.

CCC = cena czyni cuda (koszty)



nikt ich nie zliczył dokładnie, ale można zapytać inaczej: jaki przebieg miały te auta? na pewno nie 200 czy 300 tys.km

moje m42 bylo serwisowane 2 lata temu w niemczeh, mam dużo papierków na to, olej lałem 10/40 castrola ( taki był dłuższy czas), wszystko na czas wymieniałem, jak go kopiłem pojechałem do serwisu bmw posłuchali rozrząd i kazali się nie dotykać, bo jego nie było słychać itp, jedynie co powiedzieli to tak:

Rozrząd w bmw na łańcuch wymienia się od awarii do awarii ... No i co teraz??? Wiem ze muszę wymienić go i nie tylko rozrząd

Od 1990 roku stałem za ladą w sklepie z częściami do samochodów. Paski zrywają się bardzo często PRZED zalecanym przez producentów samochodów przebiegiem przy którym należy wymienić rozrząd. Koło zębate na wale korbowym w większości samochodów na pasku nie nadaje się do dalszej eksploatacji przy drugiej wymianie rozrządu. Co jakiś czas zdarza się że mechanik źle ustawi rozrząd przy rutynowej wymianie paska . Co jakiś czas napinacz/rolka zaciera się i blokuje pasek. Tak to wygląda. Sprzedałem mase zaworów do samochodów w których zerwał się pasek. Do aut z łańcuchami - nie. Nie oznacza to że nie warto posłuchać czy skontrolować łańcucha co jakiś czas.

Piszesz o Japońcach..... skoro montują małe silniki które można wyjąć w każdej chwili to można sobie pozwolić na wymiane rozrządu co 60-80 tys km.

I do tego jeszcze waga.

Na pewno rozrząd na pasku nie oznacza że nie można spać po nocach. Normalne stosowane w większości samochodów rozwiązanie, które przy odpowiednich wymianach i stosowaniu dobrych części daje poczucie (ale nie pewność) spokoju. Wadą jest konieczność wymian, dość częstych, jeśli mam pasek w samochodzie z dużym silnikiem, np. w Audi V8.

A łańcuch? Daje większe poczucie spokoju, o wiele dłuższą żywotność, brak konieczności wywalania dużych silników co 60 000km na stół by wymienić pasek. Ale pewności nie daje

a co ja się będę z Wami kłócić

http://www.motofakty.pl/artykul/lancuch_czy_pasek.html

wnioski który lepszy są na dole.



A ja od 1991 roku użytkuję samochód z paskiem.



Oczywiście, jeśli nie są wymieniane wszystkie elementy, które trzeba.



To się teraz uśmiałem. Wymieniać koło zębate co 2. wymiany? Bzdura. Moje ma 17 lat.



Po co chcesz wyciągać silnik? Do wymiany paska?



Obecnie, okres ten wynosi do 180tyś.



w silnikach Audi z V8? To nie cienias 1.1 przecież

Poza tym, paski nie hałasują, jak rozklekotane łańcuchy

ale też nie 100%.

Ja wolę posiedzieć godzinkę w garażu, napić się piwa, wymienić pasek i zapłacić 300ziko za części, jak auto ma stać tydzień w warsztacie z objawami, jak w 1. poście

Ajajajajajajajajajajjjjjjjjjjjjjjjjjj Chłopaki ale dajecie czadu... już się nie kłóćcie czy lepszy pasek czy lepszy łańcuszek Lepiej będzie jak ktoś się wypowie na pytania jak w temacie

Widzisz różnice między jednym samochodem z paskiem a tysiącami klientów na przestrzeni 18 lat?

Nie tylko. Wiem jakie zawory sprzedaje. Nie mówie o M40, ale o nowych samochodach, np. większości Fiatów 16v które miały zalecaną wymianę przy 120 000 km, a paski strzelały nagminnie przy np. 116 000 km



Nie mówie o Twoim BMW. Mówie o tym co widze rzucane przez klientów na lade, koło ze zjedzonymi ząbkami kaleczące pasek przy stosunkowo niewielkich przebiegach.
Nie używaj słow jak wyżej w takich rozmowach, bo to niezbyt dobrze świadczy o Twojej kulturze.

W takim razie wymień rozrząd w V8 czy V12 bez wyjmowania silnika