!kuchar drążycie grube tematy, a zasada jest prosta, prostrza niż by się wydawało. Jak czytam o olejach na forum to sie smieje, wiec pomyslalem ze napisze cos co moze pare osob ladnie zaskoczy i oprocz ogladania silnika, kontrolowania TBN, popiołow siarczanowych, pomysla po prostu o najwazniejszej sprawie, czyli o "tarciu metalu". Jakies kupowanie oleju na marke czy na lepkosc...co to wogole jest? albo na ceny 160-240zl, drogi to pewnie dobry dla kazdego... nic bardziej mylnego. Wiesz czemu? bo te np millers c3 EE 5w30 za 200zł maja lepkosc kinetyczna ASTM D341 w temperaturze -20oC duzo gorszą niż ma mój Total 0w30 ktorego zalewam ze wzgledu na turbinę i oszczednosc paliwa zimą w temp -20 glownie do temp 0oC . Jesli zlewam go czesto to wszystko ok. Zima to co sie dzieje przy 50oC nas nie interesuje zbytnio. W cywilnym autku ktore nie jest garażowane liczy się lepkosc kinetyczna w temp -20 do +10oC owszem ale to co mamy pozniej czyli cała ta lepkosc kinetyczna od jak sie juz troche olej nagrzeje przy ~50oC (zmieżająca do 100oC *ktorych cywilne auto i tak nie uzyska wtedy ma stale 12-14 cSt), wplywa już na moment obrotowy i na osiągi. Lepkosc kinetyczna do tego momentu jest 2x wazniejsza w cywilnym autku ktore jest odpalane na dworze i ma turbosprezarke niz cale te dodatki pao i oleje racingowe jakies 10w60 czy 5w50 one w niskich temp zwiekszaja tarcie tym silnikom i utrudniają prace, powiem wiecej total 0w30 za 120zl ma lepkosc w -20 2400, shell ultra 5w40 ma 3200,a amsoil efm 5w40 za 240zl ma kolo 3600 cSt w -20oC. Oczywiscie jesli chce sie z auta wydobyc na bardzo goracym silniku moc to trzeba patrzec tez na punkty kalibracji takich wykresow od temperatur 40 do 100 stopni, jak ta lepkosc narasta, reszta to w sumie bzdura. Ktos kto nie ma turbosprezarki i auto trzyma w ogrzewanym garazu i odpala w temp +10 czy +15 moze sie pokusic o olej wiekszej lepkosci w temp 40 i 100oC i wyjdzie na tym lepiej i tu wygrywa total 5w40, Moly 4100, czy syn-power 5w40 ktore to znow w niskich temp maja wieksza lepkosc i nie nadaja sie do odpalania silnikow z turbo w ujemnych temp. Zalecam lać to co katalog zaleca i ewentualnie sprawdzic lepkosc w -30 -20 -10 oraz 0oC jezeli czesto palone zimą i male dystanse. Silniki diesla sa scislo pasowane, wiec nie nalezy przesadzac z lepkoscia w niskich temp., bo to zwiekszy tez spalanie paliwa. Wysoka lepkosc kinetyczna jest wazna tylko przy silniku katowanym wtedy lepkosc przy 100oC wynosi stałe 14-20 cSt, problem w tym że taki olej przy 40oC ma zbyt dużą lepkość... Przy pracy silnika na wysokich obrotach ma to sens, oraz przy silnikach luzno pasowanych lub z przebiegami, gdzie są już znaczne luzy. Oleje wyczynowe np Shell Helix Ultra Racing 10w60 mają w 100oC lepkosc okolo 25.
dla zrozumienia proste wykresy wyliczone z dwoch punktow kalibracji przy 40 i 100oC, przepraszam ale nazwy angielskie olei zmienil mi tlumacz na polskie

a teraz male wyjasnienie czemu do BMW diesla lany jest castrol 5w30 (druga najnizsza lepkosc w kolejnosci od dolu przy -20oC, kolor czerwony, niżej pod nią total z olejem 0w30), takie rzeczy mają znaczenie przy dobieraniu olejów przy dieslach z turbospreżarką

poslużyłem się wykresami żeby wyjaśnić bardzo ważną rzecz przy wyborze oleju. olej musi mieć jak najniższą lepkość cSt w 40oC i jak najwyższą w 100
w praktyce przy 40 stopniach dobrze jak ma poniżej 70 cSt, natomiast w 100oC dobrze jak lepkość wynosi powyżej 14 cSt
poniżej wykres dla oleju idealnego (ostatni w tabeli), popatrzcie na wykres..., odbiega od reszty i do tego ma dążyć idealny olej (wpisalem tam swoje patametry)

na w/w parametry lepkosci kinetycznej w 40 oraz 100oC należy zwrócić uwagę w pierwszej kolejnosci przy kupnie oleju, to są podstawy, potem ile ma koh/g TBN, czy jest full saps, i jakie bazy ma w składzie

Oczywiście wykresy tego typu nie oddają w 100% charakteru oleju, wszak są to wartości przybliżone dla cieczy idealnej, wiskozatory mają różną charakterystykę i na pewno nie da się przewidzieć przebiegu lepkości bez badań. Stąd Amsoil mimo klasy 5W40 ma lepszą pompowalność w niskich temp. niż wiele 5W30. Z jednej strony niższa lepkość przy rozruchu tym lepiej ale jak to w życiu nie ma nic za darmo. Jedna kwestia to baza, tu uzyskuje się najbardziej trwałe w funkcji przebiegu parametry. Dodatki VI które poprawiają lepkość na ciepło mogą ulegać i rozpadać się, strata lepkości jest zauważalna, co gorsza mogą tworzyć depozyty a wtedy ciągną za sobą zasadowość. Ostatnia kwestia to depresatory poprawiające właściwości na zimno. Tu także zależy jakiej będą jakości i w jakiej ilości. Dlatego oprócz brania pod uwagę wartości lepkości na ciepło powinniśmy uwzględniać parametry w niskich temp. Przez takie tabelki można nieźle lawirować i dyskredytować oleje natomiast w badaniach wychodzi co jest wart dany olej i nierzadko olej o potencjalnie słabych parametrach ma po prostu mocną bazę i mało ulepszaczy, dzięki temu długi czas chroni silnik. W drugą stronę były już oleje o parametrach z kosmosu a w praktyce tylko ludzie o "wielkich jajach" wytrzymali z nimi 10 tys. km, sprawa jest o tyle zabawna że potencjalnie miały dać radę 30 tys. km.
Wracając do wykresów to nawet minimalna zmiana lepkości, nawet w granicach błędu może nieźle poprawić olej. Amsoil AEL czy AFL osiąga temp. o nawet 15 st. niższe od Castrola Edge 5W30 czy Liqui Moly Top Tec 4200 a to już ma ogromny wpływ na żywotność oleju (utlenianie) a co za tym idzie turbosprężarki. Stabilności temp. nie podaje żaden producent a ma to kluczowy wpływ na olej i silnik. Niższa lepkość daje lepszy przepływ a więc lepsze chłodzenie ale olej musi mieć lepkość dobraną do konstrukcji silnika, wszystko z głową.
z dobrych olei mogę polecić jeszcze
Total ineo mc3 5w30
Valvoline 5w30 syn-power xtreme - nowość
Amsoil European EFM 5W40
Amsoil Premium DEO 5W40
Amsoil HDD 5W30
Mobil 1 New Life 0W40 (mimo opinii w stylu mobil i castrol to dno jest to bardzo dobry olej, jest udział bazy technicznie syntetycznej)
Motul X-Max 0W40 (nowa formulacja, nie sprawdzona), szkoda że zastąpił legendarnego Motula X-Lite 0W30
Neste City Pro 0W40
Liqui Moly Synthoil High Tech 5W40 (bardzo duży udział bazy syntetycznej)
Castrol Edge 0W40 (Castrol uważany nierzadko za dno akurat ten olej ma świetny, znacznie mniejszy pobór w stosunku do nowego X-Max, temp. płynięcia abstrakcja -60st., duża zawartość bazy syntetycznej)
Mid sapsa nie ma co się bać, stosuje się dodatki bezpopiołowe jak syntetyczny molibden.. zostały ostatki starej formulacji Amsoila European AFL 5W40 którego skuteczność, świetna ochrona jest potwierdzona badaniami w modyfikowanych dieslach, jest stabilniejszy temp. niż Motul 300V czy Millers CFS a jest to olej cywilny a nie tylko na tor. EFM jest podobny i full saps.
Jeśli szukamy ochrony bez kompromisów zawsze można olej wzmocnić dodatkiem nanoboru (archoil AR9100) lub WS2 (Archoil AR9200).