BMW Sport

Witam kolegów,
koledzy proszę o pomoc bo już nie wiem co może być w mojej bejce E46 z silnikiem benzynowym M43TU (4 cylindry). W trakcie jazdy wywala mi płyn chłodniczy, odpowietrzałem już z 10 razy, korek wymieniony, termostat tez, część króćców, strumień jest, ogrzewanie jest, temperatura stoi pionowo, brak mazi w oleju, brak bąbelków w zbiorniczku, nie pali na biało. Wszystko wygląda tak jak by czasem się auto zagotowało, bo czasem jak odkręcę korek następnego dnia, słychać syk przez sekundę ale temperatura stoi w trakcie jazdy na środku, ale to tylko moja teoria... pompa wody mega stara ale jest strumień wiec powinno być ok.

W trakcie odpowietrzania, jak sie wygrzeje silnik wywala część płynu, zakręcam i wyłączam silnik, słychać bulgot, odpowietrzam śrubą, wiec płyn się zagotował, odpalam znowu dolewam płynu i potem już płyn balansuje kilka centymetrów w górę na chwile, potem w dól i stoi, jak by w rytm otwierania termostatu czemu towarzyszy zanik strumienia na chwile.
Ma ktoś jakieś doświadczenia z rozwiązywanie takich problemów? Będę bardzo wdzięczny za wszelką pomoc:)

Po pierwsze podobno nie dolewa się zimnego płynu do gorącego silnika - może grozić uszkodzeniem.
Po drugie wygląda to na nieodpowietrzony układ... Sprawdź w dziale zrób to sam mój temat o wymianie termostatu w M47 silniku. Tam na koniec napisałem jak odpowietrzyć dobrze układ. Podnoszenie się i opadanie płynu w zbiorniczku to własnie zapowietrzony układzik.
Życzę powiedzenia.

Dzięki za info, dziś robie odpowietrzanie po raz n-ty, do skutku;)

próbowałem odpowietrzyc po raz kolejny, z podniesiona lewa strona auta i chyba znowu lipa... Na piątek umowilem sie na sprawdzenie co2 zeby wykluczyć/potwierdzic pekniecie głowicy.
Inpą sprawdziłęm temperature płynu:
w trakcie jady: 105
na postoju: 105-107
po wyłączeniu silnika: 113,5

a wiec temperatura ok, ten termostat otwiera sie przy 105*. Płyn gotuje sie przy 165 stopniach. wiec albo mam bicie albo nie odpowietrzony układ... ale kto wie, ręce opadaja.

Wyjmowales kolego pompe wody?

M43TU to bardzo prosty w budowie silnik i nie ma zadnych wodotryskow, wiec nie bedzie trudno znalesc problem. Jak nie ma przedmuchow, pompa sprawna, nowy korek i odpowietrzony uklad to musi dzialac.

Chłodnica drozna?

Kolego a jak ty do tego doszles ze ci w trakcie jazddy wywala a nie na przyklad podczas postoju i gdzie ci to wywala.

podjedz to jakiegoś zakładu zajmującego się chłodnicami.
maja urządzenie do sprawdzania szczelności ukladu.
wkręca odpowiednią końcówkę pod korek wlewowy do ukladu chłodzenia, pompuje ok 2-2,2 bar i jeśli w jakimś odstepie czasu ciśnienie nie spadnie to układ szczelny i można to wykluczyć, jesli bedzie nieszczelność wtedy przy takim ciśnieniu płyn się nie sączy tylko cieknie i łatwo go zlokalizować gdy silnik jest zgaszony. warto też wcześniej wybrać sie na myjnie bezdotykową i umyc silnik żeby wyło widać ewentualne wycieki. pamiętam że w m43 jest taki felerny króciec z tylu głowicy który kosztuje 30zł w ASO ale do wymiany potrzebny 6-pack albo melisa
najszęściej układ zapowietrza się przez nieszczelność układu chłodzenia

sprawdzane było co2, głowica nie jest peknieta, chłodnica chyba drożna bo zruca temaperature z 105 do 40-50. Króciec z tyłu wymieniony, coprawda na jakis nie oryginalny + uszczelka z aso wiec nie siedzi na srodku tylko na krawedzi (ta uszczelka) ale tam nie cieknie wiec chyba tez by sie nie zapowietrzalo. rece opadaja do samej ziemi

To moze z innej beczki... Od kiedy masz ten samochod i od kiedy zaczelo Ci wywalac plyn? Moze kojarza Ci sie jakies okolicznosci jakas wizyta u mechanika, cos robiles przy silniku?

Marcind22, jaki masz termostat założony? (producent), posprawdzaj dobrze opaski na króćcach i mimo wszystko pompę wody.
Miałem takie przypadki z różnymi M43 BMW:
1 Niedokręcona głowica, zdarzało się tak jak u ciebie, losowo, nieraz przejechałem parę km i było wywalone a nieraz cały dzień nic, z Niemiec ją wiozłem w upalny dzień, później dojechałem nad morze 750km i nic a na następny dzień się ugotowało po 10km i tam dopiero musiałem auto naprawiać, okazało się że była zmieniana uszczelka głowicy (nówka była) i chyba była niedokręcona bo śruby palcami wykręcaliśmy a nie było żadnych objawów typowych dla uszczelki, żadnego dymienia, oleju w płynie itp , po prostu wdmuchiwało kompresję z cylindra.
2. pompa! ma plastikowy wirnik, była zerwana na szrajbie, jak silnik chodził na wolnych obrotach to go zabierało i niby był obieg ale po zwiększeniu obrotów wirnik pompki już nie wyrabiał i przegrzewało. Wymiana pompki załatwiła sprawę. (Żeby było śmieszniej założyłem najtańszą jaką miałem bo jako jedyna miała wirnik metalowy).
Ale skoro pisałeś że ogrzewanie jest ok to raczej obstawiałbym pierwszą wersję, tym bardziej że po gaszeniu silnika też słyszalne było bulgotanie bo napompowane przez cylinder powietrze do układu chłodzenia musiało gdzieś w końcu ujść i trochę szalało zanim znalazło ujście (nie zawsze uszkodzona uszczelka musi dawać objawy mieszania się płynów!), kiedyś w końcu tak jak u mnie pewnie wywali ci któryś króciec, mi wywaliło ten z tyłu głowicy.
Pzdr

No i okazało się że chłodnica była nie szczelna i tam sie lalo i zapowietrzalo, poporstu..... czasem najprostsze przyczyny bywaja tymi trafnymi;)

fajnie tylko ze w zadnym poscie powyzej nie doczytalem ... pisales ktoredy plyn ci wywala

dobrze ze problem rozwiazany .

tak podsumowujac dopiero wymiana nastepujacych czesci ukladu chlodzenia doprowadzilo do jego dobrej pracy ( no i fachowe odpowietrzenie):
- wszystkie króćce - 3 sztuki - tylko BMW
- termostat - BMW
- pompa wody - Ruville
- chlodnica - Nissens
- gorny waż - plastik byl juz brązowy a wiec kruchy. powinien byc czarny - BMW
- czujnik wentylatora w dolnym weżu - uszczelka byla nie szczelna a sprzedaja ja tylko z czunikiem - BMW
- dokrecenie wezy z cybantem
- korek - BMW

kazdego moze byc inaczej, u mnie trzeba bylo wymienic wszystko.
zostal tylko zbiorniczek wyrownawczy i jego dolny króciec.

wazne tez aby wlasciwie zalozyc krocce, zbyt mocne dokrecenie zle, za slabe zle, czasem trzeba uzyc silikonu, jak zle sie nalozy to wylezie i zacznie cieknac i tez zle... Musi byc fachowo albo bedzie never ending story...

Grunt ze problem rozwiązany jednak moim zdanie w profesjonalnej naprawie tego typu aut-układów nie ma miejsca na sylikony..