E39/530d/193KM
3 miesiące temu zauważyłem na wyższych biegach (4, 5) nastepujące zjawisko : ja mu ostro w gaz (obr. 1500
przy ok. 1800-2000 zerwanie sprzęgła), obroty szybko wzrastają (silnik wyje) a prędkość nie wzrasta. Po puszczeniu gazu szarpnięcie... Jestem mechanikiem więc skumałem, że chodzi o sprzegło. Mój mechanik (dobry znajomy) stwierdził, że sprzęgło sie skończyło - uznałem, że to normalne zużycie (280 tys. km). Oczywiście wymiana kompletu (Sachs). Wyjechałem z warsztatu do domu, a tu znowu podobie ale tylko na 5'ce i przy wyższych obrotach... Pojeździłem jeszcze jakis czas - zjawisko zniknęło. Po ok 2 tygodniach - znowu ale teraz to juz na 3'e nie można było ostrzej przygazować - co prawda na wyższych obrotach (2200) ale to zjawisko sie powtarzało. Reklamacja została przyjęta i wymieniono mi sprzęgło na nowe. Podobno nic nie stwierdzono (wycieków również) - "no k-wa nie wiadomo dlaczego...". Zgadnijcie, jak moje auto zachowuje się w dniu dzisiejszym...? IDENTYCZNE, jak przed reklamacją - zrywa na trójce i wyżej... Jestem załamany. Wydaje mi się, że nie mam objawów związanych ze zużyciem koła dwumasowego - nie szarpie przyruszaniu, czy przy zmianie biegów a tylko wzrastają obroty przy depnięciu... Oglądałem pierwszą (wymienioną) tarczę i był ślad przylegania niestety nierównomierny i nie na całej jej powierzchni... PROSZĘ O PORADĘ...