Witam opisze całą sytuacje. Dziś około godz 12 próbuje odpalić samochód , odpalił dopiero za trzecim razem, zawsze palił od strzała, pojechałem do rodziny i wróciłem, wszystko było ok. Za jakieś 3 godziny znów mam kurs do sklepu, auto odpaliło za pierwszym razem, zgasiłem przed sklepem, wróciłem za 10 minut no i niestety nie odpala. Rozrusznik kreci jak szalony, paliwo w baku jest, próbowałem palić na popych ale nic. Bo jakiejś godzinie próbowania odpalenia zaświeciła się żółta kontrolka dde ta od grzania świec i nie gaśnie. Nie mam pojecia co to może być, za jakieś pół godz będe miał odczyt z komputera bo zawiozłem samochód lawetą do mechanika. Na początku podejrzewałem imobiliser ale teraz myślę o pompie podprogowej bo poczytałem trochę. A i samochód jak jeszcze jeździł to kręcił się tylko do 4 tyś obrotów i zmuła. Niedługo bd wiedział co komputer pokazał więc napisze.
|