Cześć,
Po małej przejażdżce kilkukilometrowej co prawda na wyższych obrotach, bo trochę mi się śpieszyło,
zaparkowałem samochód i oddaliłem się na kilka godzin.
Kiedy wróciłem do samochodu, przekręciłem kluczyk, wszystkie kontrolki zapaliły się normalnie,
jednak przy próbie odpalenie nie słychać kompletnie nic.
Nic nie mruga, kontrolki świecą normalnie, xenony nie przygasają, rozrusznika nie słychać.
Odpaliłem samochód na popych bez najmniejszego problemu. Po przejechaniu 12km kiedy odstawiłem go już do mechanika,
który ma co prawda sprawdzić czy to rozrusznik, zgasiłem go i spróbowałem odpalić ponownie, jednak problem pozostał.
Dowiedziałem się od jakiegoś handlarza BMW, żebym sprawdził jakiś szklany bezpiecznik na listwą bezpieczników.
Czy ktoś w ogóle wie coś na ten temat, ponieważ nie udało mi się nigdzie takiej informacji uzyskać.
Drugą jego radą było jeszcze sprawdzenie kabli m.in. do alternatora ;|
Auto to oczywiście E46 N42B20 z 2003 roku.
Pozdrawiam i dziękuję z góry za wszelką pomoc