BMW Sport

witam !!
. A więc dziś znajomy miał nie ciekawą sytuacje z swoją bmw e60 535d . Pokręcił się chłopak na parkingu z 30min ( śnieg bączki itd) po czym zatrzymał się i w pewnym momencie komora silnika staneła w płomieniach a dokładnie po stronie tubin (Przypominam ,że jest to silnik z podwójną tubiną , jedna mała ,druga duża ) . udało nam się natychmiastowo ugasić komorę . Z wydechu między czasie wydostały się iskry przy zgaszeniu . Raczej wiązką zwarcie nie mogła spowodować z powodu ,iż kilka dni temu wymieniałem w tym aucie chłodniczne egr i instalacja paliwowa jak i elektryczną była nie naruszona ,nie uszkodzona . Pożar nie był duży ,bo spalił przewody podciśnieniowe turbo i kawałek wygłuszenia maski . Nie zostały naruszone przewody paliwowe ani kolektor ssący ,filtr itd . Pytanie ,co mogło się stać ,czyżby turbo siadło lub ew tak się stopiło ,że iskry poszły z wydechu oraz temp taka była ,że potopiła przewody co skutkowało małym pożarem ? W tej chwili komputer wcale się z żadnym modułem nie łączy . Zapłon jest po przekręceniu kluczyka i silnik kreci ,lecz nie odpala .Czy jeśli turbo któreś siadło mogło uszkodzić silnik ? Kiedy z komory silnika wydostwał się ogień ,auto jeszcze chodziło sekunde dwie i nie miało tz samozopłonu tak mi sięwydaje . Czyli oleju nie załapała (przeczucie) . Może kat ,dpf był zapchany co skutkiem było ,to ,że turbo rozgrzało się do takiej temp ,co spowodowało owy pożar ? Jakieś sugestie panowie ? Bo jutro mam zamiar ruszyć z tematem i koledze pomóc .

Ja jebie co za interpunkcja. Wytrzymałem do końca pierwszej linijki po czym oczy odmówiły dalszej współpracy.

Normalnie... turbo diesel nie nadaje się do takich akcji, szczególnie seryjny, bez dobrego chłodzenia... Spaliny rozgrzały kolektor tak, że aż się zrobił pożar, wasza głupota... Czuję, że temepratura była taka duża, że olej się zwęglił, kto wie czy zaraz silnika nie strzeli coś, bo mogło się pozapychać od glutów... Jakim idiotą trzeba być, żeby turbo diesla upalać praktycznie w miejscu przez 30min? Nie zrozumiem tego nigdy Uważać teraz na alle, na e60 po małym, nieszkodliwym pożarze, bo pewnie majstry zaraz będą pchać auto dalej

Jak czytam takie śmieszne posty, to mi się przypomina klasyka gatunku:
https://www.youtube.com/watch?v=91ze7B9Zj1s
Tutaj niezniszczalne M30 poddało się po 5minutach przez katalizator, a co dopiero M57 z biturbo, pewnie 4 katami itp

A takie fajne te 35d są i ta rozdupcyc ehhh

Panowie wyluzujcie .Interpunkcja ? Facet ! Pisałem te wypociny dość późno , z telefonu ! Nie oceniamy tu interpunkcji czy ,też jak kto pisze . Logicznie brzmi ,więc po co śmiecisz zbędnymi komentarzami !

Wracając do tematu . Mnie tam nie było ,więc cięzko określić co dokładnie się stało itd . Tak czy siak nie jest to silnik głupoodporny . Gościu chciał się pobawić i takie objawy wyszły . Co było mineło ,kwestia co mogło i z jakiego powodu się uszkodzić . Na pewno nie było to samozapłon .Olej w normie , ecu nie łączy się wcale , silnik kręci lecz nie odpala . Na pewno czeka mnie demontaż tubin i może wtedy coś wynajdę . Pożar był nie wielki ,bo tylko wygłuszenie naruszyło + przewody ciśnieniowe i dosłownie kilka przewodów . Reszta zewnętrznie wygląda na okey .Wyjdzie w praniu .

Rozbieraj weryfikuj i dawaj znać co się stało


Czy z AC w takim wypadku nie można by szarpnąć grosza ?

Ma racje, czytać się tego nie da.

O kierwa! Rozbawiłeś mnie tym filmikiem;d
Się chłopaki trochu zdziwili... Ale jak to? To układ wydechowy się tak nagrzewa;d?

Nie żebym był złośliwy, ale jakoś nie specialnie mi żal takiego debilizmu. Jak nie potrafi sie śmigać autami to moze pora na mpk?
Jakiej tu porady w ogóle szukasz? Trzeba auto oddać to kumatego mechanika na weryfikacje i tyle

To znany na całą Polskę DZIDEK

lukasz9501 A nie stopiliście katalizatorów i teraz próbujecie odpalić silnik z zapchanym wydechem ?

Tak na uboczu trzeba mieć fantazje aby upalać taką fajną furę przez 30 minut.
Masz fajnych kolegów, chętnie bym to zobaczył na własne oczy

https://www.youtube.com/watch?v=4yp0BquWd34

Też tak biegaliście wkoło auta ?

Zastanów się nad sensem naprawy tego 35d bo może zamiast naprawy to zainwestować w e36 z idiotoodpornym 2.5L

Coście się czepili chłopaka, przecież nie palił laka na suchym asfalcie tylko kręcił bączki i to na śniegu

Co Ty piszesz człowieku, a to jak na śniegu orali po obrotach, żeby ruszyła z miejsca, to lepiej? Bo przecież gdyby pilnowali obrotów, to by nie zapalił się ten samochód, a tu pewnie obrót i but do końca, żeby wyjść z tego "driftu" i tak się skończyło, jak się skończyło

Tylko idiota bez mózgu tak potrafi katować auto a potem wystawi i sprzedaje jaka to igła a silnik kibel.