Witam, Jakiś czas temu zaczęły mi sie problemy ze wspomaganiem w bmw e91 320d 2008r. Wspomaganie zaczęło mi się wyłączać. Za pierwszym razem było tak, że wsiadłem do samochodu i od razu nie było wspomagania, pare dni nie jeździłem. Po paru dniach sprawdziłem i wspomaganie wróciło. Później było tak, że rano jechałem do pracy wspomaganie działało ale po paru kilometrach chodziło co raz ciężej aż sie wyłączało, następnego dnia rano znowu działało i znowu chodziło co raz ciężej az sie wyłączało i tak przez parę dni. Żółta kontrolka wspomagania w ogóle sie nie pojawiała lub raz na parę dni na parę sekund i znikała od razu. Oddałem samochód do mechanika, po diagnostyce stwierdził że do wymiany jest silnik wspomagania. Zamówiłem używany silnik, mechanik zamontował, wszystko niby skalibrował prawidłowo, nadpisał vin nowego silnika ale po odpaleniu zaczęła mu się sama kręcić kierownica prawo lewo tak że nie da sie nawet utrzymać. Mechanik twierdzi, że najprawdopodbniej kupiłem wadliwy silnik. Miał ktoś z was kiedyś taką sytuację? Nie wiem co mam teraz zrobić, czy starać sie kupić inny silnik czy może mechanik coś źle zrobił, albo to w ogóle nie wina wadliwego silnika?
|