Przeszukałem forum oraz odświeżałem inny temat ale nie znalazłem rozwiązania. Problem wydaje się bardziej złożony. Samochód BMW 318ti Compact (E46), silnik N42. Kilka dni temu uruchomiłem klimatyzację. Słychać było takie ciche wycie. Po około 10 minutach pracy klimatyzacji, stanąłem na czerwonym świetle. Gdy silnik pracował na wolnych obrotach a klima na 2/3 mocy, spod maski (przy lewym błotniku) zaczął wydobywać się dym. Od razu wyłączyłem klimatyzację i zjechałem na pobocze. Dymienie ustało. Po podniesieniu pokrywy silnika czuć było smród jakby spalonego plastiku. W serwisie sprawdzono klimatyzację, czynnik w normie, klima chłodzi. Po zdjęciu paska, rolka sprężarki klimatyzacji obraca się swobodnie. Jedynie rolka pompy wspomagania przy obracaniu tak jakby „tyka” i na lekki luz. Wspomaganie działa normalnie i nie wyje. Uzupełniono jedynie 200 ml płynu. To co jeszcze jest zauważalne, to na zimnym silniku przy rozruchu jest krótkie piszczenie paska. Dziwne, bo pasek jest w stanie idealnym, był niedawno wymieniany wraz z całym napinaczem. Teraz gdy włączam klimatyzację, to chłodzi ale buczy i wyje (najbardziej słychać to z okolicy środkowych nawiewów). Hałas ten słychać tylko na uruchomionej klimatyzacji, na zwykłym nawiewie problem nie występuje. Nadmieniam, że alternator też był niedawno regenerowany, zapłon i lądowanie w porządku. Krew mnie już zalewa! Wymieniać pompę wspomagania, czy dalej przyczyny szukać w układzie klimatyzacji?
Ostatnio edytowano 10 maja 2019, 13:50 przez patrykHD, łącznie edytowano 1 raz
|