Witam Panowie. Nie mogłam znaleźć odpowiedzi pośród wszystkich tematów więc postanowiłam napisać moje objawy i może akurat ktoś przechodził to samo. Mianowicie jestem właścicielką BMW E46 M52B20TU. Po pierwszej wymianie oleju z moją Beatką zaczęły dziać się coraz dziwniejsze rzeczy. Na samym początku czułam jakby paliła cały czas olej. Po dokładniejszym obejrzeniu silnika zauwazylam, ze jest wyciek spod uszczelki zaworów więc ją wymieniłam i przez ok 2 miesiące juz go nie czułam. Później podczas jazdy wyskoczyły mi 2 kontrolki EML I KONTROLKA TRAKCJI. Samochód wszedł w tryb awaryjny i nie dalo sie nią jechac. Obroty trzymała jak chciała, nie miała mocy i bardzo nią szarpało. Po mojej diagnozie okazalo sie, ze wina lezala w przepustnicy wiec i ją wymieniłam, przy okazji czyszcząc silniczek krokowy. Zrobiłam adaptacje przepustnicy i wszystko byłoby okej, gdyby nie fakt, że nie trzyma się na wolnych obrotach. Dodaje sobie sama obroty albo gaśnie. Słyszałam gdzieś o mechanicznej regulacji, ale przez brak czasu jej nie wykonałam. Po miesiącu od całej naprawy samochód łapie strasznego muła oraz przy zmianie biegu automatycznie gaśnie i dopiero 2/3 ponowne odpalenie coś skutkuje i samochód jedzie tak jak powinien. Gdy próbuje dodać gazu słysze stuk jakby przepustnicy i dopóki nie przejade 10 km ten stuk sie pojawia. Komputer nie pokazuje żadnego błędu ale znowu czuje palony olej i strasznie go ubywa. Gdyby tego było mało zaczęło ubywać płynu chłodniczego. Dość obszerny post ale mam nadzieje, że ktoś bedzie w stanie mi pomóc
|