Witam serdecznie, nie mogłem znaleźć pomocy w innych wątkach. Otóż około 4 dni temu w trakcie jazdy Bunia straciła ładowanie i zjadła całe aku. Auto doprowadziłem do domu( z kumplem na lince), dorwałem sprawny alternator, jednak akumulator odmówił posłuszeństwa. Kupiłem nowe aku, podpiąłem i dupa, auto nie pali. Po przekręceniu kluczyka auto kręci, łapie na chwilę i gaśnie. Podpiąłem pod INPa i pokazuje tylko błąd DISA(odpiąłem ją już dawno bo mi się urwało ramie i będę kupować nową, autko ciągle tak jeździło i nie było problemów) i nagle pojawił się błąd przepływomierza, po jego odpięciu bez zmian.). Dodatkowo po którejś już próbie odpalenia nie gaśnie wgl kontrolka ładowania. Jest mi w stanie ktoś coś doradzić? Autko jest mi potrzebne do dojazdów do pracy i bez niego jak bez ręki. A już nie wiem co robić żeby to ożyło.. Pozdrawiam.
|