Miałem to samo i właśnie mam wał po szlifie i składam silnik.
arcik u mnie jest 290 000 km a rocznik 10-1987 i daje mu ponad pół miliona
w twoje 215kkm też w życiu bym nie uwierzył, m20 przy 215kkm by się dopiero dobrze dotarło, nawet jak katowałby ktoś, no chyba że ktoś o suchym bagnecie jeździł.
U mnie musiałem kupić panewki korbowodowe na 3 szlif 0,75mm. BMW przewiduje 2 szlif 0,5mm ale ponoć aż do 1mm jest warstwa nawęglona więc powinno to długo wytrzymać
Zabawa mnie wyszła:
150 zł szlif
60 zł panewy kolbenschmidt (z rabatem)
30 zł 3 zimeringi elring (wałek atakujący skrzyni, przód i tył silnika)
olej wlewam stary bo miał tylko 500km nalatane ale wlewam go przez drobne sitko żeby opiłków nie było
robota we własnym zakresie
wszystkie uszczelki wymieniłem na silikon VW który miałem w garażu
no i mam teraz silnik z nowymi zimmerami, szczelny, czysty, taki jakby pół remont, szwedzki remont
250 zł ale było warto, niż kupować kolejny styrany przez młodziaka silnik
z tym że roboty z tym jest od za*ebania, kilka dobrych wieczorów to zajmuje, bo trzeba odkręcić silnik, podwiesić i przesunąć do przodu samochodu, żeby wyjąć wał
jakbym był mechanikiem to bym chciał za to co najmniej z 700 zł, bo roboty wbrew pozorom jest bardzo dużo
pozdro