BMW Sport

Zawsze po odpaleniu zimnego silnika mam za niskie obroty.Obroty to ok 750, czyli takie jak powinny być na ciepłym silniku.Po odpaleniu na sekunde wskoczą na 1000 i spadną do 750, wtedy zaczyna lekko telepać całym autem.Nie mam żadnego falowania i tak dalej, sonda lambda sprawna.Podejrzewam, że padł czujnik ssania lub coś podobnego.Silnik to m50b20 bez vanosa.

Może krokowy? Najprościej wyciągnąc, przemyć benzyną ekstrakcyjną, wysuszyć i może wyjdzie, że to on jest winowajcą

Ja mam podobny problem, z tym że nie ma znaczenia czy silnik jest ciepły czy nie. Gdy stoję np na światłach, to obroty spadają regularnie w odstępach 6-7 sekundowych z 1000 nawet do około 600 i samochód drży. Pytałem mechanika i powiedział mi że to może być silniczek wolnych obrotów (nie miałem pojęcia że coś takiego jest...) i kazał mi pojechać do elektryka i na komputerze go sprawdzić czy to to na pewno. Może u Ciebie jest podobny problem, a może to 2 zupełnie różne rzeczy. Co radzicie?

Witam.
Mam podobny problem ze swoja Bunią, na zimnym silniku mam za małe obroty zaraz po zapaleniu i podczas jazdy na zimnym silniku przerywa i niechce wkręcać sie na obroty. Rozwiązałeś problem w swojej?????????????

Sprawdzcie przewody gumowe od dolotu moze lapie lewe powietrze albo jak kolega wyzej napisal ze to krokowiec. Moze on daje w dupe.

Nie rozumiem, ja tak mam od początku jak kupiłem auto czyli prawie 3 lata. Włączam silnik i przez dosłownie chwile jest 1000 obr potem zaraz 750 i tak już trzyma, silnik normalnie pracuje.
Może tak ma być? Może to takie rozwiązanie w BMW?

Raczej tak ma nie być, bo nawet w książce serwisowej jest coś wspomniane o tym, że na zimnym silniku auto powinno pracować na wyższych obrotach.

Mam analogiczny problem, z tym, że u mnie dodatkowo są problemy z odpaleniem.

E36 318i M40 - jak postoi kilka godzin to mam problem z uruchomieniem silnika - pierwsze przekręcenie kluczykiem - opala i od razu gaśnie. Potem jakby delikatnie łapie, ale muszę kręcić około minuty, żeby całkowicie odpaliła. Po odpaleniu ma równe obroty ok. 800 (czyli tyle ile powinna mieć na rozgrzanym silniku) tak więc podejrzewam, że wogóle nie włącza się ssanie. Przy próbie dodawania gazu nie wkręca się na obroty tylko krztusi się, szarpie całą furą i gaśnie. W miarę rozgrzewania silnika jest coraz lepiej. Jeśli jednak od razu po odpaleniu przełączę na gaz to wszystko jest ok - obroty ok 1300, po rozgrzaniu spadają do 800 i silnik chodzi równo.
Jak już silnik jest rozgrzany to odpala idealnie na benzynie w ciągu kilku godzin, jak postoi i wystygnie to znowu szopki.
Najciekawsze jest to, że jeśli temperatura zewnętrzna jest poniżej 15 stopni (np wcześnie rano po kilkunastogodzinnym postoju) to zapala od razu bez najmniejszego problemu. Najgorzej jest jak stoi na słońcu, to wtedy już po 2-3 godzinach postoju są cyrki z odpaleniem i pracą na benzynie.

Podejrzewałem, że paliwo nie dochodzi jak trzeba i wymieniłem filtr paliwa, ale to nic nie pomogło. Dolot jest szczelny - wszystkie węże całe, wszędzie pozakładane opaski. Silnik krokowy przemyty, przepustnica też (było tam troche nagaru).


Będę wdzięczny za sugestie, bo mi już ręce opadają

mam identyczny problem co jaro888. Te same objawy z tym ze ja mam 316i m43, dołączam sie do prośby o pomoc.

u mnie tez tak jest, mam dokladnie na benzynie ok 700-650obr.. nawet w zime przy -20 brak ssania. Bardzo mozliwe, ze do wymiany jest czujnik temperatury (ten ktory daje sygnal komputera, nie na deskę rozdzielcza)..

wszyscy, ktorzy nie maja ssania niech sprobuja odpiac wtyczke od czujnika temperatury i odpalic zimny silnik- jak bedzie bez zmian to prawdopodobnie czujnik powiedzial papa..

Umnie tak było rano po odpaleniu nietrzymał wolnych obrotów gasł .Wymieniłem silnik krokowy i teraz jest ok.Silnik 1,6 m40 .Cena silniczka 80 zł

WITAM, MAM TEŻ MAŁY PROBLEM Z ODPALANIEM SILNIKA NA MROZIE LUB PO DŁUŻSZYM POSTOJU.

ZNACZY SIĘ WSIADAM RANO DO AUTA PROBUJE ODPALIC I NIE MOGE. DOPIERO PO PARU PROBACH ODPALA I CHODZI JAK MA CHODZIC.

FAKT FAKTEM JEZDZE RZADKO. JEDEN TYDZIEN JADE JAKIES PIEC KILOMETROW CODZIENNIE I PO GODZINIE JAK WRACAM NIE MA ZADNEGO PROBLEMU Z ODPALENIEM- JAK NA DOTYK. A DRUGI TYDZIEN AUTO JEDNAK STOI. Z TAKA CZESTOTLIWOSCIA.

CZY TO MOZE BYC AKUMULATOR I CZY POWINIENEM ODLACZEC PLUSA NA TYDZIEN JAK AUTO CALKOWICIE STOI?? Z GORY DZIEKI ZA POMOC. AUTO TO BMW E36 M40 1.8???

NIE DZIWI MNIE MOZE, ZE NIE ODPALA PO TYG STANIA, ALE JAK JADE CODZIENNIE W JEDNYM TYG 5 KM BO 5KM TO POWINIEN JEDNAK NORMALNIE ODPALAC NASTEPNEGO DNIA??

Witam ja mam podobny problem tyle że jak odpalam zimny samochód to rozruch jest bez problemu silnik równiutko chodzi na ok 800 obr i po chwili obroty tak spadną że silnik gaśnie jak go ponownie uruchomię to jest to samo rozruch bez problemu równe obroty i nagle spadek. Jak włączę bieg to samochód normalnie się zbiera jedzie jak należy i jak się już zagrzeje problem mija.Cz możliwe żeby był to czujnik temperatury czy morze coś innego bo słyszałem że czujnik albo działa poprawnie albo w ogóle nie działa

Wymieniłem w międzyczasie pompę paliwa. Odczytałem też błędy i pokazało, że czujnik temperatury cieczy chłodzącej jest niesprawny. Wymieniłem czujnik (po wymianie pokazuje ten sam błąd) i niestety objawy nie ustąpiły - przy niskiej temperaturze rozruch bezproblemowy, przy rozgrzanym silniku (jak postoi na słońcu, albo rozgrzeje się w czasie pracy) - problem z rozruchem, odpala dopiero po kilkunasosekundowym kręceniu.

Przeczytałem jeszcze, że regulator ciśnienia paliwa może być walnięty. Nie pozostaje mi nic jak sprawdzić też tą ewentualność...

Koledzy są takie możliwości przy trudnym rozruchu na zimnym
1 niewłaściwa zawartość CO
2 uszkodzony czujnik temperatury ten do kompa
3 zbyt niskie cisnienie paliwa

To wyjaśnijmy ostatecznie jakie powinny być obroty przy zimnym silniku i przez jaki czas powinny się utrzymywać.

to zalezy od temp otoczenia jak jest ok 10C to mam obroty ponizej 1000 na ssaniu a jak mam np -10C o mam tak z 1100obr.Utrzymuja sie one niecała minute.Pozdrawiam

kupilem ten samochud okazyjnie i wszystko bylo pieknie palil i pali na dotyk ale przejechalem sie do polski 2 razy i za 2 razem ....

wsiadam do auta i padl bendiks w rozruszniku pojechalem na stacje diagnostyczna wymienili mi to za 110 zeta i wszystko bylo pieknie dopuki samochud nieostygl.
a potem szalenstwa z ssaniem .

wczesniej ssanie chodzilo i obroty byly okolo 1200 tak dlugo dopuki temperatura niedoszla do konca niebieskiego pola .potem obroty staly 800 teraz nici odpalam i 800 ???
teraz niewiem czy mam winic mechanika czy to tylko zbieg okolicznosci???

i drogi problem po przejechaniu trasy szczecin-gdansk mam problem z tylem . chodzi o to ze jak najade na studzienke albo koleine na mokrym asfalcie mam wrazenie jak by tyl bralo w boki . sciagnelem sobie ksiazke z netu sam naprawiam bmw serii3 i nic tam niewyczytalem ale przyjzalelm sie bardziej tylnemu zawieszeniu i jestem zdziwioony tylnie kolo od kierowcy wytaje sie jak by stalo krzywo wzgledem auta. co to moze byc??? wachacze ??? jak to zrobic i za co sie wziasc ? planuje jechac do polski w najblizsza srode oczywiscie jak deszcz niebedzie padal bo niemam zamiaru sie zabic!!! pozdrowionka

A ja mam pyt. z innej beczki.Jak zmniejszyc obroty,bo mam troche za wysokie po rozgrzaniu w compakcie.

Kolego trzeba podjechać na geometrię i sprawdzić tył
coś jest nie tak i dlatego nosi Ci autem