Witam,
mam spory problem...opisze wszystko od poczatku ze szczegolami, zeby jak najbardziej przyblizyc sytuacje!
Tak wiec umylem silnik w moim bmw 740KAT, oczywiscie nie sciagalem oslony silnika plastikowej.Uzylem srodkow do tego przeznaczonych oraz pluczki cisnieniowej. nie pierwszy raz mylem silnik, tak wiec znam sie troche na tym:P
ok godziny po umyciu, auto odpalilem, przestawilem w inne miejsce, pozniej pojechalem do miasta i zostawilem na pol godziny(silnik byl juz rozgrzany). wracam, a silniczek nie chce odpalic.krecil ale nie zalapywal.pomyslalem ze moze jakies jaja z paliwem(mialem jakies pol rezerwy), wiec szwagier dostarczyl mi paliwka 3 litry(niestety od kosiarki 50:1 z olejem:/:/:/:/>>>gdyz w mojej miescinie po 22 stacje benzynowe sa nieczynne:/:| ) . zalalem ale autko dalej nie chcialo odpalic...scholowalismy pod dom, z diagnoza ze zalalem cewki. na drugi dzien probowalem odpalic, i udalo mi sie, ale nie chodzil na wszytskie gary i tu najwazniejsze!>>>swiecila sie kontrolka oleju na czerwono<<<:( sprawdzam bagnet, a tam ponizej stanu sporo...dolalem dwa litry, odpalilem i dalej sie swieci. w miedzy czasie wysuszylem gniazda cewek, swieczki itd, teraz odpala bez najmniejszego problemu, i chodzi na wszystkie cylindry. ale kontrolka swieci sie dalej, metoda prob i bledow sprawdzilem ze pompa olejowa chodzi(odkrecilem czujnik cisnienia oleju i zakrecilem silnikiem-efekt znacie:P). problem w tym, ze czujnik nowy moge miec dopiero pod koniec przyszlego tygodnia, stad moja prosba, czy MA KTOS MOZLIWOSC ZALATWIENIA MI TAKIEGO CZUJNIKA szybciej?....
idac dalej, dzis jak odpalilem auto strasznie kopcilo na szaro, i w spalinach czuc bylo benzyne>>>czy to to paliwo od kosiarki?czy olej??dodam, iz wiem ze autko mi bralo olej, na przejechane 2.5 tys km zjadl mi nie caly litr, ale bylem pewny ze to gumki zaworowe, gdyz cisnienie na cylindrach przy aucie z 95' roku 14 bar na kazdym z cylindrow...i teraz pytanie>>czy to normalne?czy moze jakis doktorek wlal poprzedni wlasciciel?mam tO autko od miesiaca....wczesniej chodzilo bosko, czasem troszke podrzalo na luzie, poza tym zadnych problemow...spalanie w normie itd etc....
poradzcie prosze co z tym czujnikiem?odkrecaC miske?sprawdzac co ze smogiem?z pompa?pod komputerem wykazalo tylko potencjometr przepustnicy...
czy moga byc jakies komplikacje?zatrzec sie mogl silnik?co z tym kopceniem dzisiejszym?czy mozliwe ze przez tydzien zjadl dwa litry oleju?nie kopcac wogole....blagam piszcie....
|