BMW Sport

Witam Panowie. Mam problem z moim autem. Wsiadłem jak co dzien do mojej Buńki, jade w miare spokojnie biore sie do wyprzedzania a tu brak mocy. Obroty do 3 tys. max i ani pół więcej. Auto nadal jedzie wszystko niby ok przy małych obrotach. Silnik sie nagrzewa do normalnej temperatury, autko nadal jedzie ok przy delikatnej jezdzie, znowu wciskam pedał gazu i znowu brak mocy, szarpie, dusi sie. Nagle wyskakuje kontrolka DDE żółta spiralka, silnik gaśnie. Zatrzymuje się odpalam ponownie auto kontrolka DDE gaśnie, moge jechac dalej. Objawy te same. Duszenie brak mocy. Kontrolka sie zapala ponownie gasnie auto i juz niestety nie moge go odpalić. Co może być przyczyną ?

Miałem bardzo podobne objawy, obstawiam czujnik ciśnienia paliwa w listwie CR. Wkręcony w listwę na końcu prawie pod szybą. Ten czujnik "chodzi" tylko w serwisie. Ja kupiłem używany za 100 tj za 1/8 nowego. Zastrzegam się się, że przyczyn może być więcej (dokł. 6). Pisałem już o tym szczegółowo. Warto poszukać - wątek: "szarpie przy dodawaniu gazu". Pozdrawiam.

zatankuj do pełna i zobacz czy będzie tak samo

Zamiast eksperymentować, podłącz komputer diagnostyczny i wszystkiego się dowiesz.
Przyczyn może być wiele, a tak będziesz wiedział od czego zapaliła się kontrolka awarii sterownika.

Nic nie trzeba kupować ani podłaczac...Zdejm kolektor weż klucz 16 i dokręć metalowe przewody które doprowadzają paliwo od listwy itd.U mnie tak się poluzowały że objawy były takie same i jeszcze śmierdziało ropą bo leżała na silniku i parowała...

Myslisz ze mogło mi sie walnąć przy tankowaniu ? Np z 95 czy 98 ? Takie mogą byc objawy pomylenia paliwa ? Wiesz przez jakies 15 km jechał normalnie tzn dławiąc się. Pozniej moze faktycznie Benzyna doszła i koniec ? Ale sprawdzałem przy filtrze paliwa. Benzyną nic nie waliło.

Dodam ze gdy stałem silnik chodził jak stary traktor. Klekocząc w niebo głosy. Jak stare 2.0 litrowe mercedesy 124 hmmm... oprócz tego ze szarpało, dławił sie, obroty max 3tys, zero mocy (przyspieszenia) nic szczególnego wiecej sie nie działo. Nnnooo gasł mi nie mogłem odpalić jakies 10 min po czym normalnie odpalał i jechał dalej zamulony. Tak kilka razy az wkoncu zdechł i nie moge go w ogole odpalic.

Podłączyłem BM-ke pod kompa i wyszło ze spierdzieliła sie pompa paliwowa albo Wtryski. Tylko pytanie co moze byc bardziej prawdopodobne ?

Rzuć monetą..

witam mam podobny problem z e36. jestem kobieta i co najgorsze wyjechalam do Szwecji moja furka;/ no i jak tak jak myslam auto mi padlo;( mianowicie zataknkowalam do pelna (gdzie zawsze tankuje tylko do 3 kreski )poniewaz mam dziurke w baku na samej gorze. zaczela mi wylatywac benzyna. gdy rano wsiadlam do auta przestala lecz auto zaczelo szarpac i na niskich obrotach gasnac a po przejechaniu 200km zaczelo strzelac co jakis czas, nie mam pojecia co sie moze z tym autem dziać dodam ze sprawdzalam filtr i jest ok zadnej dziury tez nie ma aby lewe powietrze dochodzilo;/ jednego dnia gdy wsiade jest wszystko ok a drugiego jest tragedia;/ co to moze byc? i najwazniejsze pytanie-jezeli tego nie da rady naprawic to czy moge w takim stanie wrocic do Polski ? boje sie jezdzic autem i przynosi mi duzo stresu .