Witam wszystkich, jestem w wielkiej kropce i nie wiem co z nią zrobic ;/
Po dokładnym umyciu autka w sobotę wsiadam do niego i chcę kawałek się przejechać a tu kontrolka skrzyni biegów na pulpicie się świeci (ten żółty trybik) i rozrusznik nie kręci ni hu hu
Nosz kurczaki pieczone!!!!!!.... sobie pomyślałem nie po to ją godzinę myłem żeby teraz mi taki numer robiła ! Zauważyłem również że na przełączniku trybów skrzyni świecą dwie diody zamiast jednej czyli sport i ekonomik. Rozebrałem przełącznik ale nic tam nie jest popalone zaśniedziałe czy cuś i wygląda na oko bardzo dobrze. Spróbowałem odpalić auto bez tego przełącznika i bez zmian dalej nie kręci
Postanowiłem zresetować kompa przez zwarcie klem od aku niestety nic to nie dało choć próbowałem dwa razy. Dodam jeszcze że jak się przełącznik trybów skrzyni pchnie w stronę jazdy zimą to wtedy świecą wszystkie trzy diody i nie da się tego wyłączyć. Ogólnie straszna porażka. Podczas mycia wnętrza auta przestawiłem raz czy dwa razy dźwignię zmiany biegów z kluczykiem w pozycji pierwszej w stacyjce i teraz się zastanawiam czy to nie był błąd?? po przełączniku raczej wodą nie lałem i auto stało nieruchomo na trawie z włączonym radiem. i tyle..
Auto to 320 i automat sedan z 92 roku na vanosie czerwona
skrzynia 5HP 18
przełącznik trybów skrzyni nie jest z tej furki bo ori padł rok temu ale jest używany ori z innego auta, jedyne czym się różni od oryginału to zamiast śnieżynki ma
M ale przez rok działał bez kłopotu i raczej w nim bym się nie doszukiwał problemów.
Proszę Was szanowni koledzy o wszelkie rady i podpowiedzi bo bez auta jak bez nogi w dzisiejszych czasach, jeśli czegoś nie napisałem proszę pytać . Ewentualnie powiedzcie gdzie mogę z tym podjechać do jakiegoś dobrego fachowca w okolicach Gliwice - Rybnik ??
a i co z holowaniem chyba raczej nie powinno się co? tylko laweta? czy można poholować kilka km z jakąś ograniczoną prędkością?
pozdrawiam
StraHu