Witam serdecznie.
Moje autko: BMW e39, 2.5 TDS, 99 rok, prawdopodobnie oryginalny przebieg 235 tys, sprowadzona z Niemczech. do 100 - 10.5 s, od 80-120 na 4. biegu 8.5 s
Problem: od zawsze odma (przedmuchy - cieknący z niej olej), pojawiło się niedomaganie wspomagania hamulca, dziwna praca silnika
historia problemu:
Autko odkad mam brało olej, do tego dosc mocno dymiła na czarno przy przyspieszaniu. Zregenerowałem turbo (uszczelniacze), zmieniłem olej na Valvoline, kilkakrotnie wlewałem uzdatniacze do paliwa czyszczące, etc.
Kilkanaście tys po regeneracji turbo przy obrotach 3+ tys zaczęło "gwizdać". Odwiedziłem kolesi od regeneracji, rozebrali i pokazali mi mokre od oleju łopatki. Poradzili mi odprowadzić odme. Pojechałem do mechanika, odprowadziliśmy odme (zamontowany został zbiorniczek od płynu wspomagania do góry nogami, poniżej filtra. Wężyk od odmy do zbiorniczka, od zbiorniczka do turba. Oba oczywiście na górze zbiorniczka - oczekiwany efekt to zostawanie oleju w zbiorniczku, który co jakiś czas bym opróżniał). Od razu zaslepieliśmy EGR poprzez zaślepienie wężyka podciśnienia i wymieniliśmy termostat, który padł przy ostatnich mrozach -20
.
Efekty: Na pewno samochód lepiej pracuje na niskich obrotach, płynniej, lekko silniej, elastyczniej. Temperaturę szybko łapie i ładnie ją trzyma. ALE (:() Po dniu po wykonanych operacjach w trasie pedal hamulca zaczął się robić twardszy. Sprawdziłem go na postoju, raz wcisnę, drugi już ciężej, trzeci nie da rady - twardy jak kamień. Noi w trasie obroty 2-2.5 tys, ale ze 4-5 razy i ze 4 razy na miejscu w mieście dostała po obrotach (tak do 4.5 tys obrotów). Na miejscu odkręciłem węża (kolanko) od dolotu z turbiny do zaworu EGR i kolektorów - mokro jak diabli
Noi jeszcze zauważyłem ze w trakcie jazdy, jak puściłem nogę z gazu i tak przez kilka sekund auto miało obroty 1.5-2.5 tys (tzw hamowanie silnikiem) i nagle dodałem gazu (tylko przy 4 i 5 biegu) to najpierw dostawał muła na 1-2 s a potem normalnie przyspieszał. I bez znaczenia czy dodawałem gazu przy obrotach bez turbo czy z.
O co chodzi?
POMOCY PROSZĘ !!!!!!!!!!!!!