witam! Problem pojawil sie dzis rano u mnie bylo ok -28 mialem odlaczony akomulator na noc,rana wsadzilem odpalilem auto i poszedlem do domu po dziesieciu minutach wychodze a auto zdechlo, wsiadam odpalam zapala bez problemu i od razu gasnie musze mu dawac gazu. Tak samo w czasie jazdy gdy wrzucam na luz obroty spadaja i auto gasnie czasem zdarzy sie ze nie, ale wtedy trzyma 1200obr/min . Jak wrocilem do domu zostawilem go odpalonego to na poczatku mial 500 a pozniej 1200obr i tak juz caly czas trzymal.Czy to jest wina krokowca czy moglo mu sie cos stac w mroz ? Dodam ze jak go odlacze teraz to nie ma zadnej reakcji silnika...
_________________ Nie odkładaj na jutro życia, bo nikomu nieznana ta pora, gdy jutro - to nasze dzisiaj, nigdy nie stanie się wczoraj.
|