BMW Sport

Witam.
Jak kupiłem auto przez pierwszy rok eksploatacji nie miałem żadnych problemów.
Po około roku skończyły mi się ( normalne zużycie ) oryginalne tarcze z przodu.
Kupiłem ATE.
Po około 2 tygodniach drgania kierownicy zarówno w trakcie jazdy jak i hamowaniu.
Nie wierzyłem że to mogą być tarcze i :
- kupiłem zestaw naprawczy zacisków + smar do tłoczków i prowadnic ATE
- płyn ATE 200
- wymieniłem lewy cały drążek kierowniczy Lemforder
- wymieniłem prawą piastę z łożyskiem FAG
BEZ ZMIAN
Kupiłem nowe tarcze + klocki Zimmermann
Był to styczeń/luty tego roku i o dziwo problemy ustały na jakiś czas.

Zrobiło się cieplej i zaczęły się bicia na kierownicy i wibracje auta zarówno w trakcie jazdy jak i hamowaniu. na okołach zimowych.
Jak zrobiło się znowu zimniej ( mrozy ) drgań BRAK

Przyszła wiosna i dalej wibracje.
Pomyślałem koła.
Wymieniłem na letnie - ciut lepiej.
Zamieniłem tylne koła z przednimi - bez zmian.

No i się w

Kupiłem wszystkie wahacze - TRW
Drugi drążek - Lemforder
Poduszki / łożyska amorów - Lemforder
Osłony i odboje - Sachs

Wymieniłem i:
- znikły drgania przy hamowaniu. Mogę jechać 200 i ostro hamować bez drgań
- nadal występowały drgania przy około 120km/h
- na zdemontowanych elementach brak wyczuwalnych luzów.

Ponowne i kupiłem kpl nowych opon Goodyear eficient grip
Ciut lepiej ale nadal pojawiające się nieregularnie drgania przy 120

Ponowne...

Zostały amortyzatory.
Okazało się że ktoś wsadził z przodu amory Sachsa Advantage które utwardziły i nieco obniżyły auto.

Pojechałem na pomiar amorów - 75 i 76 %
A że tonący brzytwy się chwyta...
Kupiłem oryginały Sachsa Super Touring....
Wczoraj założyłem zimówki ustawiłem zbieżność i ...
Myślę sobie - może faktycznie opony...
Zmieniłem koła na letnie...
Pojechałem do pracy ( 25km ) i OK
Wracałem i...

I drga przy 120km/h

W międzyczasie wielokrotne sprawdzanie na szarpakach , wielokrotne wyważanie kół w różnych renomowanych miejscach. Nawet z testami drogowymi.
Nowe opony też ponownie wyważone z pomiarem bić i maszyna sama decyduje które koło gdzie ma być założone...
Kilka razy sprawdzana i ustawiana zbieżność.

Podsumowując:
- drgania pojawiają się nieregularnie w okolicach 120km/h
Wyjeżdżam z domu , i po rozpędzeniu auta drga kiera i czuć wibracje na aucie przez pierwsze 10km później to ustaje.
Czasem zatrzymam się , na powiedzmy 30minut i sytuacja powtarza się.
- Najdziwniejsze że nie zawsze. Raz drga a raz nie
-Nie było problemów na mrozach nawet z zimówkami na których teraz mam wrażenie że auto się rozleci. Jak było -10 , -20 żadnych drgań. Wszystko super
- drgania jak się pojawią nie ma różnicy czy jadę na luzie , przyspieszam/hamuje silnikiem czy hamuje hamulcem
-jeżeli nie ma drgań to i tak czuje po aucie że przy tych 120km/h jest punkt że auto nie jedzie tak jak trzeba.
Sprawdzałem obydwa kpl felg i założone na piastach mają bicie boczne mniejsze od 0,5mm mierząc na rancie felg.

Przekładnia kierownicza ma niewielkie luzy na tulejkach. Na kierownicy brak najmniejszego luzu. Zresztą próbowałem dokręcać i odkręcać śrubę na maglownicy - bez zmian.
Wymieniłem płyn od wspomagania.

Podsumowując II
Wsadziłem w tym roku 6000zł i własną robotę.
Od czasu wymiany tarcz z ATE znikły drgania przy hamowaniu a nadal są nieregularne wibracje... Są ciut mniejsze , ale są.

Jakieś pomysły?

Zmien temat na typowe wibracje przy 120

Mysle ze wielu zytkownikow meczy to samo co Ciebie w tym mnie rowniez

Ja niebawem bede zmienial kompletne przednie zawieszenie + do tego podpore walu i lacznik gumowy walu

Jezeli wymiana tego wszystkiego nie pomoze to juz sam nie wiem

Wiem że to choroba tego modelu...
Ale bez przesady...
Z przodu pozostała mi stara maglownica i lewa piasta a resztę mam NOWĄ i z górnej półki.
U Ciebie też raz są a raz ich nie masz ?
Co w zimę ?
Skoro wał , to jakiś wpływ by miało hamowanie silnikiem , przyspieszanie czy jazda na luzie a tu nic...
Łącznik elastyczny wału ze skrzynia też wymieniałem i nic...
Szarpałem wałem i nie ma luzów.
Poduchy skrzyni też wyglądają dobrze , choć i tak je wymienię.
nie sprawdzałem jeszcze mocowania dyfra.
Ale co ma dyfer do kiery ?

Czy to są drgania kierownicy czy całego nadwozia? Przód wymieniłeś (choć moim zdaniem niepotrzebnie, jedyne co się robi w e39 jak są drgania kierownicy i nie czuć luzów na sworzniach to wymiana tulei drążków reakcyjnych), koła wyważone więc zostaje tył i podpora wału. Może podnieś go pod tylne wahacze, wbij 5tkę i przegazuj z podniesionymi kołami. Być może w jakiś sposób te drgania będą przenosić się na kierownicę. Daj znać bo jestem ciekaw rozwiązania

Wymiana wahaczy pomogła na drgania kiery przy hamowaniu.
Temat tulei przerabiałem i zresztą dałem dokładny opis wymiany wraz z wymiarami ściągacza w zrób to sam.
Na kołach zimowych trzepała kiera i buda - a w zimie NIC!!!!
Drgania wyraźnie z przodu i czuć na kierownicy że jest coś nie tak.
Chętnie bym podniósł i sprawdził ,ale występuje to nieregularnie.

Przeczytaj dokladnie co kolega napisal ,a pozniej komentuj



Dokladnie ... przychodza i odchodza kiedy chca



Nie zauwazylem zeby pora roku miala jakikolwiek wplyw na drgania

Czytałem dwa razy, mowa była o drganiach i dlatego zadałem PYTANIE żeby doprecyzować problem.
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=komentarz <- polecam

...
no widzisz...
A u mnie przy mrozach na zimówkach (które zakładam że mają uszkodzoną siatkę) nie ma drgań.
I to przez cały czas trwania mrozów.

Juz tak myślę , może jeszcze tarcze ?
Mam te stare ATE - zjechane może 0,1mm. przetoczyć je i założyć.
Chociaż z drugiej strony robiłem próby
Jeździłem , ostro hamowałem i podnosiłem auto kręcąc kołami z przodu.
Czuć ,a raczej bardziej słychać że kręcąc kołami gdzieś tam bardziej coś obciera. Ale słychać , a nie staje koło bo tarcza klinuje.

EDIT
Pomyślałem że zwalczę problem
Sama zawiecha to 4000zł - nie liczę ile dni spędziłem w garażu czy na wyważaniach , ustawianiach , szarpakach itd
Opony - OK. nowe to nowe. Chociaż stare miały 6,5mm
Ale że nadal trzepie. Może ciut mniej ale jednak.
I czuć wyraźnie że to przód.
Wiem jak trzepie tył - wał bo w E34 tak miałem

A możesz zmierzyć te co masz czujnikiem zegarowym na samochodzie? To by była najpewniejsza metoda eliminacji pokrzywionych tarcz.

A jaka jest norma?
Z drugiej strony krzywe tarcze to bicie przy hamowaniu.
Miałem delikatne na obecnych ,a po wymianie wahaczy - brak.
Do tego w zimie się odkrzywiły ?
Na krzywych ATE miałem to samo + drgania przy hamowaniu bo tarcze krzywe.
I nieregularne wibracje jak wyżej.
W pracy mam czujniki z uchwytem magnetycznym - tylko gdzie ja go przymocuję ?
Same aluminium - do budy to pomiar nie będzie pewny.

Jak znajdę chwilę to przetoczę te stare ATE i zobaczę.
Nowe mają 30mm a norma jest do 28,4 . moje mają zużycia na około 0,1mm tak wiec jest z czego zebrać.

Czego tu mozna nie zrozumiec

Moze laczniki stabilizatora i gumy stabilizatora maja cos do tego? U mnie tez sa drgania np przy 120, 140, ale ja mam chyba maglownice do wymiany (stuki przy energicznym ruszaniu kierownica), wiec podejrzewam, ze u mnie przyczyna jest magiel.

0,05 - 0,1 mm maks. Przy 0,2 już sporo szarpie przy hamowaniu.

Borsuk
Walczę z tym rok - czyli dwie zimy
W zimie bez względu na jakich oponach i tarczach - brak drgań i wibracji w trakcie jazdy
Jak jest ciepło na zimówkach telepie budą i kierą od 90 wzwyż i oczywiście przy 120
Na nowych letnich oponach bije-wibruje kierą przy 120
Zarówno na krzywych tarczach ATE jak i obecnych Zimmermanach (załóżmy obecnych prostych) w cieplejsze dni pojawiają się nieregularnie drgania przy 120km/h
Drgania są przez pierwsze 10km i zanikają - zawsze (I co ciekawe po takim zaniku - zatrzymam się w trasie na powiedzmy 10 minut. jadę i znowu drgania przez kilka km i ustają.)
Ale nie zawsze się pojawiają

Tarcze ?
Czyli co - zimą te 20 stopni robi różnicę i tarcze lepiej się chłodzą ?
Do tego nieregularnosć drgań - tarcze raz się odkształcają a raz nie ?
Robiłem próby z hamowaniem i bez dotykania pedału hamulca do tych 10km - nie ma różnicy.
Tak jak i przed ruszaniem wciskałem na siłę wielokrotnie pedał - bez zmian.
Rozumiem że w E39 jest problem z tarczami.
Ale skoro nie ma wibracji przy hamowaniu a ( załóżmy ) minimalnie odkształcone tarcze potrafią wprowadzić kierownicę w drgania na nowym zawieszeniu to coś z tą konstrukcja jest nie tak ?


Styks - zapomniałem dodać/
Łączniki nowe TRW
A gumy na stabilizatorze nie wyrobione.
Maglownica i drgania - OK
Ale raczej będzie nosić , stukać ale nie powinno być jak u mnie.
No bo co - olej, magiel się nagrzewa i luzy się kasuja po przejechaniu 10km ?

Miałem to samo - 110-130 i nie dało się jechać na autostradzie, przy lekkim hamowaniu masakra....

okazało się ze felgi były lekko skrzywione - no to prostowanie, wyważanie, itd
Ale jakimś cudem odkształcały się same po chwili jazdy.

Zmieniłem felgi i problem znikł.

Mozę to rozwiązanie jest zbyt banalne ale u mnie poskutkowało.

Felgi odpadają.
Zimowe felgi z zimówkami i letnie felgi to samo.
Na przodzie sprawdzane na 4 kpl felg - 4 zimówki i 4 letnie.
Letnie na 3 parach opon.
Para michelin pilot , para bridgestone potenza i dwie pary obecnych nowych goodyearów.
Felgi mają bicie boczne około 0,5mm i po okręgu z oponami około 1mm
Felgi sprawdzane maszynowo - OK

Dokładnie
Jak cała inna rzesza posiadaczy E39 mam ten sam problem ale jeszcze nie wymieniłem kompletnych wahaczy więc łudzę sie że to będzie to

Nic tylko czekać na zimę i sprzedać auto

Nie po to wsadziłem w zawieszenie 4kzł żeby sprzedać.
Już jestem umówiony na przetoczenie tarcz ATE.
Dzisiaj jechałem do pracy bardzo szybko i często hamowałem...
Jak się rozgrzały tarcze to czuć było na kierownicy drgania przy 100 , 90 i 60km/h
To nie była jazda 200 i do 0 ale w przedziale 70-120km/h
Nie wjechałem jeszczde tymi tarczami w rzadną kałużę...
Ale szajs

Znalazłem gościa który od lat toczy różne wynalazki...
Pojechałem do niego ze starymi tarczami ATE - te co mi sie zwichrowały po około 2 tygodniach.
Stwierdził że przyjeżdżają do niego różnymi autami z tarczami do przetoczenia.
Jak powiedział tarcza musi się wysezonować , przetoczyć i będzie OK - zobaczymy

Zamocował tarcze ustawiając je czujnikiem i pomierzył.
Miały bicia do 0,3mm.
Za jednym uchwytem stoczył obydwie powierzchnie i część przylegającą do piasty.
Założyłem je i przejechałem kilkanaście km.
Wcześniej wyrywały z rąk kierownicę.
Teraz jak na razie słabiej hamują ale nic nie drga kiera przy hamowaniu.
Straciłem 50zł ale być może zyskałem tarcze na zapas.

Natomiast drgania od 90 do 140km/h pozostają.
Testowałem auto na różne sposoby i wydaje mi się że może to być od układu napędowego.
Luz dyfra ?
Przeguby ?
Jadąc 100km/h i wrzucając luz drgania są ciut większe niż jak hamuje silnikiem.
Złapałem za wszystkie koła i szarpałem na boki ile miałem sił.
Brak luzów.

Jutro jak wrócę z pracy biorę brechę z ojcem i ponaginamy gdzie się da.
Zaczynając od silnika... do tyłu.

Nie poddam się...
Zwalczę chwasta

Tak jak pisałem - podnieś ją pod wahaczami tylnymi, tak żeby koła były w powietrzu, wrzuć 5tkę i przegazuj. Prosty test a odpowie na Twoje wątpliwości. I sprawdź też tylne tarcze czy nie mają bicia. Nie potkałem się jeszcze z czymś takim, ale myślę że jeśli będą mocno pogięte to efekt może być taki jak opisałeś.