BMW Sport

Witam wszystkich forumowiczów. Od ponad roku jestem szczęśliwym posiadaczem e36 328 cabrio rocznik 1996. Nie zaglądałem na fora, ponieważ nie miałem dotąd takiej potrzeby - autko jest bardzo zadbane i jak do tej pory spisywało się bez zarzutu. Niestety - ostatnio spotkała mnie niespodzianka - ZNIKA MI PRĄD . Serio. Znika całkowicie, za to chwilowo. Wygląda to tak, jakby na moment odłączyć klemy (sprawdziłem, są ok) - nie działa centralny (auto można otworzyć z kluczyka), po przekręceniu kluczyka nic się nie dzieje. Po chwili wszystko wraca do normy - kontrolki się zapalają, auto odpala. Jedyny efekt - radio i komputer (godzina i data) do ustawienia. Ostatnio zdarza się to coraz częściej i obawiam się że to COŚ padnie w końcu na amen i będę musiał zostawić autko tam, gdzie stoi... Zauważyłem też, że w czasie jazdy czasami pojawia się taki lekki gwizd w głośnikach, szyby wolniej się podnoszą, a po ich maksymalnym podniesieniu i ponownym przyciśnięciu podnośnika - przygasają kontrolki... POMOCY!!!

Sprawdź alternator, miałem podobne dolegliwości w e30, chwilowo gubił prąd, niekiedy kontrolki przygasały itp. Alternator do regeneracji - 100zł a kontrolka od ładowania działała jak przy sprawnym.

No tak, ale dlaczego radio i komp tracą pamięć??? Niedziałający alternator i w efekcie rozładowany akumulator - to bym zrozumiał, ale prąd pojawia się i znika!!! Nie ma problemów z zapalaniem, nie ma potrzeby ładowania akumulatora...

No i dzisiaj to samo... Tyle, że prawie nieodczuwalnie Rano wszystko było ok, dojechałem do pracy... Auto stało jakieś 4 godziny - przychodzę, wszystko pięknie, pilot działa, odpala. Tyle, że radio i komputer znowu do ustawienia... Prąd zanikł sobie w czasie postoju. A potem wrócił i spokojnie na mnie czekał Normalnie masakra.

może aku pada?

Spróbuj przeczyścić styki od masy...

Dzięki za odpowiedzi. Akumulator bym wykluczał - ma 2 lata i nie jest to akcja typu przygasające kontrolki - prąd pojawia się i znika. Też podejrzewam zanik masy, albo może plusa po drodze z bagażnika do skrzynki bezpieczników - odkręconą śrubkę albo coś w tym stylu. Tylko, że nie mam pojęcia gdzie tego szukać i od czego zacząć... Dzwoniłem do Pawłowskiego w Łomiankach i jakiś typ (nie właściciel, raczej mechanik) powiedział mi że znalezienie takiej usterki może zająć kilka albo nawet kilkanaście dni. Nadal jestem załamany A może to regulator napięcia? Zastanawiam się, co cię dzieje w czasie jazdy, kiedy pojawiają się objawy - jedzie na samym alternatorze czy na akumulatorze kiedy słabnie prąd w autku? Gdyby silnik nie miał masy - działał by?