Tak, poznałem przyczynę hałasu i długo świecącej się kontrolki ciśnienia oleju. Kilka dni temu dodatkowo pojawiły się stuki w silniku. Okazało się, że przytkał się smok pompy oleju. A przytkał się dlatego, że Niemiaszek, od którego kupiłem samochód dolał do oleju jakiegoś uszczelniacza, który zapaskudził cały silnik. Mimo, iż już dwa razy wymieniałem olej (w ciągu 8 miesięcy, bo tyle mam samochód) na półsyntetyk to i tak w silniku pozostało mnóstwo syfu. Po zdemontowaniu miski olejowej okazało się, że jest ona czarna jak smoła i pełno w niej jakichś grudek. Mi widok ten kojarzył się z tym jakby dosypać do oleju bułki tartej. Podobnie wygląda pokrywa zaworów i wałek rozrządu. Ogólnie cały silnik zapaskudzony. Sitko od smoka pompy prawie całkowicie się zatkało od tego syfu. Niestety, z powodu niedostatecznego smarowania, panewki wału korbowego zdążyły już ucierpieć (maja delikatne ryski) no i wszystkie wymieniam na nowe oryginalne. Nowi mechanicy (bo zmieniłem za radą
Bobbiego Vintage’a) stwierdzili, że wał korbowy jest w dobrym stanie i nie trzeba robić szlifu. Mają obejrzeć panewki korbowodowe i jeśli coś im się nie spodoba to też mają wymienić. Pompa oleju będzie, albo zregenerowana (jeśli będzie się kwalifikować) lub zmieniona na używkę. Cały silnik zostanie gruntownie wymyty. Zmieniona zostanie uszczelka miski olejowej i uszczelka pokrywy zaworów. Nastawiałem się, że popychacze hydrauliczne tez dostały po dupie, ale mechaniorzy stwierdzili, że ani popychacze, ani wałek rozrządu nie doznał „obrażeń”. Jeśli wszystko dobrze pójdzie to jutro odbiorę samochód. Całkowity koszt naprawy wyniesie w okolicach 1200zł
Jeśli masz podobne objawy u siebie to radzę Ci nie zwlekać z wizytą u mechanika, bo mogą Cię czekać podobne wydatki.
Dodam jeszcze, że po pierwszej wymianie oleju (zaraz po kupnie samochodu) silnik mocno się rozszczelnił. Konieczna była wymiana simmeringa na wale, uszczelnienie podstawy filtra, uszczelnienie obudowy rozrządu. Na szczęście olej ubywał tylko w ten sposób, a silnik nie spalał oleju. A wiem, że nie spalał, bo jak go uszczelniłem to dolewałem oleju może ze 100ml/1000km.