BMW Sport

Witam. Niedawno kupiłem e36 320i m50 gaz sekwencja zavoli . Wszystko ładnie, pięknie. Nagle zauważyłem że silnik się nie grzeje. Oczywiście od razu kupiłem termostat wahlera. Wymieniłem wszystko ładnie sam w domu. Dolałem wody do chłodnicy, odpaliłem silnik i poszedłem pozostawiając go żeby się nagrzać żeby odpowietrzyć układ. Trochę za długo byłem i jak wchodziłem do garażu to woda zaczęła parować. Ale ok później wszystko odpowietrzyłem ładnie, ale przy ostatniej próbie ukręcił mi się łepek od śróby odpowietrzenia Musiałem wieczorem jechać, więc zatkałem szmatą otwór i pojechałem. Po przejechaniu 30 km autem zaczęło strasznie szarpać, rzucać. Na początku łagodnie, później trochę mocniej. Wróciłem do domu. Było gorzej. Silnik strasznie strzelał. Zmieniłem przepływkę bo akurat miałem drugą na stanie. Silnik zaczął ładnie chodzić. Musiałem drugi raz jechać. Po przejechaniu 2 km znów zaczęło się to dziać. Nie zależnie czy jechałem na benzynie czy na gazie. Najdziwniejsze było to że auto przejechało 200 metrów normalnie po czym zaczęło rzucać. Postało z 2 minuty na poboczu i przez 200 metrów ładnie jechało po czym zaczynało rzucać. Po przejechaniu tak 15 km było znów gorzej. Zegary potrafiły stanąć i po sekundzie wracały do normy. Auto nie miało mocy. Czasami zapalała się dioda akumulatora. Po przejechaniu 5 km Auto stanęło. Odpala z ledwością, obroty falują bardzo mocno, nie wychodzą poza 1 000 i po 5 sekundach gaśnie. Auto niestety wróciło na lawecie. Jakieś pomysły? Czy silnik do wymiany?

na twoim miejscu podpiął bym sie pod komputer bo może być to wina czujnika obrotu wałka rozrządu, przepływka albo inne czujniki... a troche ich jest

Cos zlego dzieje sie z elektryka, kto wie czy nie bylo od powodzian
Teraz pelno takich okazji...

Pod komputer ciężko będzie, 30 km na lawecie?
Auto było 6 lat w Poznaniu u poprzedniego właściciela, także wątpię żeby od powodzian. Mechanik wymienił pompę paliwa bo się zatarła, ale mówi że dalej to samo. Ma ktoś jakiś pomysł?

aha i dodam że autem przejechałem 2.500 km i z silnikiem nie miałem najmniejszych problemów. Zapalał od dotknięcia, żadnych cyrków

Niestety również obawiam się, że to może być wina czujników. Jest ich dużo więc myślę, że diagnostyka na kompie Cię nie minie.

czy zaglądałeś jak wygląda olej?
dobrze by było, zmierzyć mu ciśnienie na cylindrach
może go przegrzałeś?

olej miałem wymieniać na dniach bo wyglądał średnio. Ale stan był ok. Jak jechałem to strzałka całą drogę trzymała pion.

akumulator jest sprawny?
ładowanie OK?

właśnie też coś takiego podejrzewałem. Ale światła świecą bez problemu. Nawet po włączeniu radia, nadmuchu itd

dla pewności sprawdż masę na łapie silnika

co to da? Jaki powinienem uzyskać wynik? Jak to sprawdzić?

jeżeli rozrusznik dobrze kręci ,to nie ma potrzeby

Wydaje mi się że rozrusznik jest ok bo auto odpala, lecz strzela gdzieś tak po prawej stronie patrząc na auto od przodu. Brakuje mu mocy i zaraz gaśnie. Na popych też nie odpala. Jeszcze takie pytanie mam. W każdym e36 jest tak że te złącza od bezpieczników wpadają do środka?

Posprawdzaj dobrze pod maską czy przypadkiem gdiześ jakiś kabel nie jest uszkodzony i nie dotyka do masy. Raz coś grzebałem pod maską i przez przypadek uszkodziłem jakiś kabel i robił przebice. Silnik po obpaleniu przerywał, dusił się. Zegary szalały.



Ja takiego problemu nie mam. Skoro Tobie coś takiego się dzieje warto też posprawdzać połączenia w skrzynce bezpieczników. Mi ostatnio przestało świecić lewe światło mijania i okazało się że puścił lut pod bezpiecznikiem od niego.

hmm no dobra. Jutro pójdę do mechanika i posprawdzamy coś. Bo możliwe że coś poszło jak wymieniałem termostat. Mi już drugi raz się tak zdarzyło że chcąc wsadzić bezpiecznik te styki wpadły do środka do skrzynki. Jak ją w ogóle rozkręcić? Bo nigdzie nie mogę znaleźć podobnego tematu. Nie mogę odkręcić tej śrubki co jest pod szybą

musisz pokombinować kolego Tak mi się zdaję że to będzie coś z elektryką. Bo skoro wariowały Ci zegary i kontrolki to nie bardzo wydaje mi się że to będzie wina czujników wału czy wałka. Ale nie wykluczam również i tej możliwości. Po odłączaj te czujniki i sprawdza izolacje na nich. Pościągaj te gumy przy wczyczce i czujniku od nic i pozaglądaj na izolacje. Bardzo często lubi w nich pękać izolacja. Sam miałem u siebie czujnik wałka rozrządu poklejony jakąś poksyliną (gdy kupiłem już tak było)

Sprawdz czujnik polozenia walu.Mialem podobnie kilka lat temu co ty z 325 E36 coupe.

Jutro go odłączę i może to będzie jakiś efekt. Jak nie to na diagnostykę. A co z tą skrzynką? Bo nie działają mi światła mijania

miałem podobnie gdy pod wpływem ciepła od silnika pokruszyła mi się izolacja od kabli w czujniku położenia wałka rozrządu, powstało zwarcie i nie chciał jechać, głupiał. Najpierw musiałbyś ściągnąć główna izolacje z kable a później idą podajże trzy kable. Chciałem już kupować jakaś podróbę ale z ciekawości rozprułem izolacje i się opłacało;)

ooo to już jakiś pomysł na start. Jutro postaram się pogrzebać i może to jest przyczyną. Możliwe że podczas gdy silnik się przegrzał to nastąpiło przepalenie kabla. Dziękuje bardzo wszystkim za pomoc. Jutro postaram się napisać czy coś pomogło. Pozdrawiam