BMW Sport

Witam wszystkich i proszę o pomoc.

Ostatnio jadąc ruchliwą ulicą zobaczyłem zranią kaczkę na jezdni. Zjechałem szybko na krawężnik, żeby jej pomóc. W afekcie zamiast wyłączyć samochód, szybko puściłem nogę ze sprzęgła i samochód zgasł...zostawiłem go na światłach i na włączonym zapłonie. Po jakiś 3 minutach jak chciałem ruszyć....nie mogłem. Rozrusznik kręcił ale silnik nie odpalał. Za 3 razem jak już dłużej przytrzymałem....samochód odpalił po czym się dławił na wolnych obrotach. Nawet wciskanie pedału przyspieszania nie podnosiło obrotów. Wiec go wyłączyłem. Po zaholowaniu pod dom....znów mi odpalił i się dławił jakby nie miał paliw. Teraz już w ogole nie odpala, tylko rozrusznik slychać. Dodam, że przez 40 tys. które zrobilem w dwa lata nie mialem żadnych problemów z podpalaniem, nawet w duże mrozy.

ja bym obstawiał że rozrząd się przestawił

Sprawdzałem za pomocą INPY wczoraj i nic nie pokazała.

I znowu wszystko przez kaczkę

Mam wrażenie, że padła pompa paliwa. Co prawda w miejscu filtra paliwa jest paliwo, bo jak włacze zapłon to się to napełania, ale strasznie powoli. Pamietam, że jak wymieniałem filtr paliwa, słychać było jak pompka pompuje...teraz nic. Sprawdziłem przekaźnik pompki paliwa....też jest sprawny. Za to w INPIE nie mogę się połączyć z pompą paliwa. Wieczorem sprawdze w innej sprawnej E46 czy za pomocą mojego programu da się to zrobić.
ps. jak się zatrzymałem by pomóc kaczce, to się cieszyłem, ze jeszcze jeden samochód się zatrzymał, bo nie mialem zbytnio czasu by ja odwieść do weterynarza, a Pani co się zatrzymała razem ze mną się zgodziła. Tyle tylko, że później ona pojechala z kaką dalej a ja zostałem z zepsutym samochodem