BMW Sport

Inny test przeprowadzony na tvn turbo. Pomiar dokonany z zoomem.
pirat ---------------wideorejestrator
80 km/h-------------99 km/h
100 km/h------------128 km/h

Co za głąby! Jeszcze kretyn włączył koguty po tym jak się zorientowali, że będzie chryja bo rozwalili schodek i ktoś to nagrywa.

...a wystarczyło zjechać lekko pod kątem, każdym kołem pojedynczo... ale do tego potrzebny olej w głowie

Przecież służbowe auto nie boi się krawężników


Nie wiem po co oni wjeżdżali tam, to jakiś geniusz musiał tą akcje planować. Bo nic na dole tym samochodem nie zdziałali tylko schody niszczyli.

Mienie w postaci auta i schodów należy do podatników, jest więc niczyje.

Właśnie to mnie najbardziej irytuje. Normalny człowiek już za jedna nadłamana płytkę dostał srogi mandat, policjant ma "bardzo luźny stosunek" do tej sytuacji i wie że nic mu nie zrobią.

zatrzymać prawko na trzy miesiące

Właśnie leciało o tym w TVN,schody naprawiane a policjanci mają dostać nagrodę.

http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/38 ... l?cookie=1

Po ostatnim zaostrzeniu przepisów drogowych (przy przekroczeniu prędkości w terenie zabudowanym powyżej 50 zabierają prawko) papiery straciła Pani, która jechała 55km/h przez wioskę która jest po drodze do większej miejscowości. Pani miała 35 lat, więc zakładam, że nie wpisuje się w profil młodocianego pirata drogowego. Grunt, że jest sukces, było o tym na 1. stronie w lokalnej gazecie. Jak sobie pomyśle, jakie mają wytyczne i cele do zrealizowania to chyba się to mocno mija z zasadami zdrowego rozsądku. Nie chcę tu bronić łamiącej przepisy ale czasem jak lecę na trasie to zwalniając do 70 wydaje mi się, że wlokę się koszmarnie. A po mieście gówniarze wyścigi urządzają albo stwarzają dużo większe zagrożenia i konsekwencje za to są dużo mniejsze.

Na szkoleniach było tylko jak trzymać fotoradar, o taki awaryjnych sytuacjach komendant nie wspominał





55km/h szybciej niż dopuszczalna prędkość, tak ?



Wątpie aby w tym przepisie chodziło o bezpieczeństwo. Raczej pod przykrywko zabierania prawka mandaty się potroiły.

Pierwszy kierowca który stracił prawko jechał nocą po 3 pasmowej drodze. Gdyby nie wzięli mu prawka to pewnie by rozjechał rodzine idącą do kościoła.

Tak

Mandaty tez wzrosły za niektóre wykroczenia. Mam nadzieję, że jak trochę ten szum opadnie to się opamiętają i będą zabierać będą stosować to tylko w uzasadnionych przypadkach.

Gonimy tzw. Zachód, poczytajcie sobie jak jest w Skandynawii. Nowe przepisy to paranoja, raz że różnica w przekroczeniu prędkości o 1 km nosi dwa skrajne przypadki a dwa, że jest to korupcjogenne.

Im dłużej jeżdżę, tym bardziej jestem za surowszym i bezwzględnym karaniem. I co z tego, że mała wioska - przekroczyła o 55km/h, a może gdzieś indziej o 85km/h i w większej wiosce, gdzie jest szkoła.

Kiedyś słuchałem ciekawej audycji na trójce i wypowiadała się bardzo sensownie i zrównoważenie miła Pani, która powiedziała w skrócie coś takiego: " na co dzień jestem spokojną osobą, ale jak wsiadam za kółko to wstępuje we mnie jakiś demon - zawziętość, zapalczywość, dłonie się pocą trzymając kierownicę i nie jestem w stanie tego opanować".
Dużo kierowców tak ma i to starszych - jak patrzę, jadąc autem, na te ściśnięte szczęki i zawzięte miny to widać, że babka/facet jest nabuzowany jak indor, a w domu pewnie spokojny ojciec.

PS. Przykład mojego wujka - gościu 50 lat, uprzejmy, bez nałogów, nieźle prosperująca firma, 2 dzieci, aktywny sportowo. Ale jechać z nim w drogę dłuższą niż 5 kilometrów to zaczyna się robić tzw. pierdolnik - nerwy i przeklinanie co 2 minuty - nie może się wyluzować i machnąć ręką w większości na pierdoły. Ciekawe zjawisko

Większość zapewne zgadza się z tym, że trzeba debili eliminować z życia codziennego, ale trzeba to robić z głową. Popatrz na sprzęt używany przez służby, fotoradar ustawiony w kosmos czy też iskra pokazująca obroty silnika radiowozu to normalność. Ja się z takim podejściem do sprawy kategorycznie nie zgadzam, bo każdemu poprzez wadliwą obsługę czy wadliwy sprzęt można przypiąć łatkę rajdowca. A chyba nie tędy droga? A i jeszcze jedna ważna kwestia. Wiadomo, że mandatu możemy nie przyjąć, ale jakie są szanse odwołania od decyzji policjanta, która odbiera nam PJ?

W Polsce jest ponad 20 mln aut. I takie pojedyncze przykłady, co chwilę pisane na forum, są mało ważne. Zawsze będzie jakieś "ale" i zastrzeżenia - że za mało, za drogo, źle, itd. To tak jak ze służbą zdrowia - każdy chce się leczyć i narzeka na braki.
Prawda jest taka, że w Polsce jest komunikacyjna dzicz i chaos na drogach. A jedyną ochroną przed tymi wszystkimi "nabuzowanymi indorami" jest ich strach przed bardzo dotkliwą karą.
Chcesz się wyżyć to na autobahne, jeszcze lepiej tor, a najlepiej to wysiłek fizyczne żeby z czajnika zeszło ciśnienie. Tylko 5% dorosłych Polaków regularnie uprawia jakiś sport, jakby więcej zaczęło to by było mniejsze szaleństwo za kółkiem - taka moja teoria

ogarnia ktoś procedury policyjno-dochodzeniowo-itd?
sytuacja: stłuczka, gość A wymusił z drogi podporządkowanej pierwszeństwo z na B jadącym po drodze z pierwszeństwem. Na miejscu była policja, spisywanie wszystkiego itd, gościowi A zatrzymali prawojazdy. Teraz zaczyna się mniej zrozumiała część bo wszczęte zostało jakieś śledztwo, nie wiem czego chcą dochodzić, ubezpieczyciel czeka na notatke policyjną bo policja na razie wysłała info "zbieramy dowody"
wtf?

I mało tego ale Panie kierowco nas jest dwóch

Chcesz transparentności a a poruszasz się w drugą stronę.

No to przestrzegać prędkości czy nie?

Nie chce mi się odpowiadać, skoro wycinasz ułamek z mojej wypowiedzi i interpretujesz na swój, zawężony sposób.

Peace and hawk