BMW Sport

Temat o zakupie kawiarki był ale o piciu nie

Ile kaw dziennie pijecie? Pomaga Wam czy pijecie dla smaku?

Ja pierwszą rzeczą po obudzeniu jaką robię to odpalam czajnik i robię poranną kawę, bez różnicy jaki to dzień i o której wstaję.
W pracy kilka kaw a nawet wieczorkiem też.Wydaję mi się że kawa nie działa, mogę wypić i iść spać

Zdarzało mi się że robiłem postanowienie np. miesiąc bez kawy. Wtedy było ciężko... Teraz postanowienie noworoczne - 2 tyg bez kawy. Łatwo nie jest.

Jaką kawę?
Ja głównie z ekspresu w pracy, mały automat saeco. W domu różnie rozpuszczalna z lenistwa ale przeważnie z kawiarki. Kawę piję głównie dlatego że nie lubię herbaty a kawę owszem, zawsze zabieloną mlekiem.

ja kawę piję okazyjnie, ponieważ, mam potem problemy z zasypianiem i ogólnie rozsadza mnie energia, nawet po wypiciu niedużej ilości słabej kawy

Inka z mlekiem albo zwykła z mlekiem. Jedna dziennie, dla smaku plus przeważnie jakiś kawałek ciasta do niej

Nie tykam kawy od paru lat. Problemy z ciśnieniem - niestety

Ja codziennie w domu małe espresso z ekspresu no i w pracy czasami jedną. Na wieczór nie piję, bo nie zasnę no chyba, że jakieś dłuższe "posiedzenie" w domu.

Dobry temat

Pijam góra 2 dziennie choć miałem na jesieni kolejne postanowienie ograniczania i udało się wytrzymać na dwóch tygodniowo (+duże ilości herbaty, teraz postaram się znowu ograniczyć). Działać raczej nie działa, ot taki rytuał i smak. Odkąd skończyła mi się turecka do tygielka i nie mam gdzie kupić w okolicy to kupuję ziarna Illy i parzę w kawiarce. Z lenistwa jakieś rozpuszczalne też się przewijają. Ekspresem nie pogardzę, ale nie mam, w pracy przelewowy raptem ale za to kawa dobra zazwyczaj. No i jestem z tych co bez mleka i cukru.

"Szlachta do posiłków spożywała głównie wino i miód pitny, ale uwielbiała także delektować się polską kawą. Podawano ja na ogromnych tacach malowanych w kwiaty, w blaszanych imbryczkach i w filiżankach z saskiej porcelany, obok których stały małe garnuszeczki ze świeżą śmietanką. Przyrządzaniem kawy zajmowała się osobna kobieta nazywana kawiarką. Sprowadzała ona ziarenka kawy, apotem gotuje ją tylko sobie znanymi sposobami. ..."

a ja to tylko tchibo exclusive, nieraz z mini szczyptą cynamonu, najlepiej dwie łyżeczki kawy, dwie cremony i dwie cukru (uwaga nadmierne zażywanie cremony grozi biegunką i chorobami jelit). bywa że parzę cały dzbanek na dzień.
słyszałem że Arabowie na pustyni piją gorzką kawę i zagryzają kostkami cukru
ponoć opadłe fusy z kawy na dnie szklanki sprawiają że wywar traci smak

ja zazwyczaj piję rozpuszczalną (rano), ale dobrą z ekspresu ciśnieniowego również (popołudniu)
zazwyczaj 1-2 rano (mała i troszkę większa) i popołudniu mała

rozpuszczalne to: Kronung lub Nescafe Gold, z ekspresu mielę ziarnistą Pellini Top

3-4 w tygodniu. Niestety najczęściej w Stop Coffe, albo Wild Bean Coffe... Najchętniej podwójne espresso.

Generalnie espresso najlepiej mi podchodzi.




BARNABA powinien sie wypowiedzieć.

Arabowie popijają czarną kawę szklaneczką wody... co jest zdrowe

Ja najbardziej lubię duży czerwony kubek Nescafe, nalewam mleka 1,5% (tłustsze mi nie podchodzi) ok.40% kubka, mikrofala na 30sek (ciepłe mleko ale nie zagotowane) a potem zalewam kawą z kawiarki. W pracy czasami robimy z takiego ekspresu ale stawianego na płytę grzewczą, podgrzewamy mleko i spieniamy ręcznie. Ale najbardziej lubię taką jak w domu przyrządzam.

Coś podobnego mam tzw. szóstkę (o ile pamiętam chodzi o 6 porcji espresso)

Ja bez kawy się porządnie nie obudzę.
Zazwyczaj przyjmuję z rańca dwie, chyba że czasu brak to jedną. Jak siedzę w domu np. w weekend to zazwyczaj więcej już kaw nie pije. Jak się człowiek rusza to zawsze gdzieś na mieście czy u kogoś się jeszcze napije.

W domu mam taki ekspres http://www.electrovenik.ru/gallery/Kofe ... zU5VGY.jpg
A kawa to różnie, obecnie mam Tchibo Espresso Sicilia Style, ale najczęściej to chyba Saeco Arabica Gold. Chociaż zdarza mi się też kupić i inne ziarna na wagę i popróbować.

Tchibo rozpuszczalne dla mnie jest niezdatne do picia. Podobnie nie lubię nescafe rozpuszczalnej Co innego z Tchibo do kawiarki - ta mi smakuje. Natomaist z rozpuszczalnych przeważnie Jajcobs ale równie mi smakuje Pedros, lubię Velvet ale podobno kawy rozpuszczalne to sama chemia a te sypkie jak Velvet to już w ogóle

Ja mam podobnie - niestety.

Co do samej kawy to podczas częstych wizyt w Nowregii , kraju gdzie spożycie kawy jest jedne z największych na Świecie / kilkadziesiąt litrów kawy rocznie na jednego mieszkańca / piję kffffę z mlekiem. Inaczej bym chyba eksplodował od niezliczonych 'caffe time'ów' , które proponują zawsze gościnni norwegowie .

KotSylwester, to Tchibo co podawałem to ziarna

Ja zwykle piję rano czarną parzoną z cukrem dość mocną (no taka średnia w sumie ), popołudniu też, wieczorami sporadycznie, w upalne dni lubię zrobić kawę że 2/3 kawy, 1/3 śmietany lub mleka, ale to już tylko rozpuszczalna Piję tylko dla smaku, kawa jako tako na mnie nie działa, wręcz mnie usypia Pamiętam, jak kiedyś próbowałem zarwać nocki na nauce, dzbanek kawy na noc przygotowany, po połowie dzbanka... zasnąłem

Ogólnie lubię też kawę mrożoną. Do tego mam znajomego baristę, on robi świetną kawę A moim marzeniem jest kupić ten ekspres Dolce Gusto (czy jak to się tam zwało)

Ja pije 3-4 kawy dziennie ... czerwony douwe-egberts z ekspresu + mleko ...raczej nie wyobrazam sobie zycia bez kawy

Ja przeważnie piję jedną kawę dziennie,albo przed południem,albo późnym popołudniem,zależy od sytuacji i smaka
Czasami zdarza się,że wypijam dwie dziennie,więcej mi się nie zdarza.
W pracy piję rozpuszczalną,obecnie jakąś Maxwell House,w domu Nescafe jakąś tam,piję czarną bez mleka.
Czasami jak najdzie mnie smak to robię sobie z ekspresu Dolce Gusto,mam dwa ulubione rodzaje,Lungo i Grande Aroma
Ogólnie to nie jestem jakiś wybredny co do kawy,jak mam możliwość to piję to co lubię,jak nie to piję to co mi podadzą

W dni robocze 3 dziennie, w domu czarna, parzona po turecku, z reguły któraś Lavazza. W pracy 2 z ekspresu ciśnieniowego Ivonne (chyba:) ), espresso albo latte machiato (też z Lavazzy).
W weekend jedna/dwie. Pije głównie dla smaku, jakiegoś specjalnego efektu nie widzę dopóki nie przegnę z ilością i mocą, wtedy lekkie delirium

Nie pije kawy w ogóle

Kurczę podziwiam tych co piją kawę. Dla mnie nie ważne jaka ale to śmierdzi.

W ogóle jakiś dziwny jestem , bo herbaty też nie piję, a jak już to <10 szklanek rocznie.