BMW Sport

Witam wszystkich
Potrzebuje waszej porady - opinii, na temat tych 3 aut.
Auto ma być pakowne w miarę ekonomiczne i bezawaryjne, będzie nim jeździł przedstawiciel, sporadycznie będzie woziło większe ciężary.
Budżet to 10-12tys

Berlingo & Partner to jest to samo, więc wybór już pomiedzy konkretnymi jednostkami i sztukami.

Kangoo bym odpuścił, z własnego doświadczenia wiem, że to syf.. W sumie Partner i Berlingo to jest to samo auto, jeździłem Citroenem i nie narzekałem.. Rozważyłbym jeszcze na Twoim miejscu VW Caddy..

Co do Caddiego to nie kupisz, za takie pieniadze, ale bardziej bezawaryjnego i bezobsługowego auta niż Caddy 2K nie znajdziecie.

Ja jeździłem trochę Berlingo po FL z 2.0 HDI. Na samym wstępie zaznaczam że jeździł głównie na ropie czerwonej ze statków. Auto było szefa ojca wiec dostawał auto jak wracał z delegacji do domu więc za dużo km nie nakręciliśmy. Zdarzały się wypady gdzie było trzeba coś rozwieźć itp. w takich sytuacjach na dłuższych odcinkach 200km+ siadały mi plecy (lędzwie). Z kolei mojemu ojcu nie.

Silnik nie stwarzał większych problemów. Elektryka o dziwo też, lecz przy wyższych obrotach w środku było nieprzyjemnie głośno (no ale 130 km - 3000 obr/min swoje robi)
Spalania nie znam bo nie było lane na stacji więc się tym nie przejmowaliśmy. Na oko ~6-7l/100 przy energicznej jeździe.
Skrzynia biegów. Precyzyjna ale strasznie denerwowała mnie krótka jedynka.
Zawieszenie jak dla mnie pracuje b.dobrze.
Pojemność przyzwoita, ale byłem niemile zaskoczony. Plac ogólnie jest tylko po obaleniu foteli dużo elementów wystaje (nadkola i coś jeszcze) i tym sposobem nie mamy centralnie wielkiej przestrzeni foremnej jak wydaje się z zewnątrz.

Było to kilka dobrych lat temu. Teraz szef zmienił berlingo na nemo. Powiem jedno - zmiana na minus.

Nic więcej na razie mi nie przychodzi do głowy.

Krótka jedynka w aucie użyutkowym to norma. Mam w domu Partnera II i teraz jest skrzynia 6b, powyżej 160km/h zaczyna byc glosno, a do 140km/h jest ekonomicznie.

Daniel_85, Tez maiłem trochę styczności z Kangoo w byłej firmie chyba 1,5 diesel
Bardzo miło wspominam to auto, mnie nie sprawiło nigdy problemu ale pamiętam że miało już nowa turbinę.
Paliło bardzo mało,krawężniki trawniki łykało bez problemu.
Pozycja za kierownica była fajna bo wysoko ale na dalsze trasy nie było zbyt wygodnie
no i dosyć głośna praca silnika i słabe wytłumienie dawało się we znaki ale to akurat mało istotne.

gms, Dzięki wielkie takich informacji własnie mi potrzeba

waskii, tak wiem, ale dałem swoją opinię

Mam dosyć często do czynienia z Kangoo ale 1 gen. z silnikiem 1.9D. Autko służy do rozwożenia pieczywa i przez 6 dni w tygodniu robi +/- 100-120km dziennie, póki co jedynym problem był immobiliser oraz pompa wody a autko jeździ już grubo ponad rok i miało być tylko autem zastępczym na krótki okres. Minusem są mało wygodne fotele, raz musiałem z ojcem zrobić trasę Kłodzko-Goerlitz-Kłodzko, to myślałem, że tyłek Mi odpadnie oraz głośna praca. Spalanie w trasie klaruje się na poziomie 5-6 litrów.

a może warto jeszcze pomyśleć o doblo w tej kasie?

Tylko czy doblo będzie autem bezawaryjnym ?

JTD? Tak

O wyżej wspomnianym VW Caddy słyszę od wujka same pozytywne opinie po paru latach użytkowania i dość dużych przebiegach Tylko to już nie w tej cenie... jak ktoś wspomniał.

Z tych 3 to Kangoo bym raczej odpuścił, wujek ma takiego i nie jest to auto bezproblemowe a myślałeś może nad Transitem Connectem? mamy w firmie 2 takie sztuki i naprawdę dobrze się sprawują, jeden 2005 rok, drugi 2008 i nie ma z nimi najmniejszych problemów spalanie na poziomie 6-7 litrów, chociaż ostatnio w trasie do Essen spalił mi prawie 8, ale to pedał w podłodze był non stop i 140-150 nie schodziło z licznika w tym budżecie można już coś fajnego poszukać

We wcześniejszej pracy, prawie cała flota składała się z citroenów więc sporo czasu spędziłem za kółkiem berlingo, praktycznie każdej generacji i najlepsze pod względem wytrzymałości były berlingo I po liftingu, z silnikiem 1.6 hdi (90 lub 110 km), mechanicznie jeszcze nie było najgorzej, jednakże buda i wnętrze słabo wytrzymywały eksploatację, choć wiadomo jak to w większej firmie, gdzie każdy jeździ każdym samochodem

Upalam partnera 2.0hdi od 100tys km i na razie z wiekszych problemow to magiel regeneracja i tylna belka to samo.
Pali naprawde malo, porysowalem go i pogniotlem z kazdej strony,gola blacha na wierzchu i nic nie rdzewieje.
Musze powiedziec ze jezdze naprawde delikatnie. Olej zmieniam co 10tys. Naprawde dobre auto, nie zawiodlo mnie jezzcze nawet w najwieksze mrozy.

Tylko JTD. 1.9 D pali jak smok,dynamiki zero.A Multijet wysypie się po stu tyś.Choć trzeba przyznać,że silniczek to żwawy i oszczędny.

Ja nie wspominam zbyt miło jazdy Kangoo.. Wieczne problemy z immobiliserem, elektryką, padła turbina. Jeszcze takie pierdoły typu urywające się klamki, wadliwa szyna do drzwi bocznych itd. Ogólnie ciągle coś. Byłem bardzo zadowolony z przesiadki na Berlingo.

przypomniałem sobie jeszcze, że w berlingo I zawieszenie jest zrobione z plasteliny i co chwilę coś już stukało

Dzięki wielkie panowie za wasze opinie już wiem więcej na temat tych aut.
na chwilę obecną najlepszym kandydatem jest berlingo tylko teraz jaki motor? zdania są podzielone.
Osobiście wybrał bym małą benzynę z gazem.
Ale w takim aucie chyba można zaryzykować z dieslem.

mirek69, Doblo raczej odpada kolega miał kiedyś bardzo zadbany egzemplarz po paru tygodniach odkrył przyczynę tego idealnego stanu auta Auto zamiast pracować cały czas stało u mechanika bo co chwilę coś świriwało niby pierdoły ale uciążliwe.

feder25, Może jestem w błędzie ale mam awersję do Forda (nigdy nie miałem żadnego modelu więc to tylko teoria) ale na prawdę dla mnie te auta to straszna tandeta, wykończenie i mechanika jest bardzo słaba.

to mój faworyt słyszałem i czytałem same pozytywne opinie o tym silniku. Auto sporadycznie będzie wozić coś ciężkiego.


Ta tylna belka to chyba standard w tym modelu to jest właśnie najistotniejsze

jw.
muszę sprawdzić jakie są koszty eksploatacji tego zawieszenia ale chyba bez tragedii