BMW Sport

no wlasnie ostatnio sie zastanawialem, czy ktos pamieta te oranżadki w trebkach....
Były cztery kolory, i byly naprawde dobre heheh




oooo Sofixy hehehe
one naprawdę były niezłe, szkoda tylko że w sieci można znaleźć dosłownie dwa modele, a było ich dość sporo...
Moje pamietam były wyglądające bardzo zachodnio, za kostke, oczywiście bez sznurowania hehe i były przedniej jakości



Za Simsona to było się sławnym na dzielni wtedy hehe
Kumpel jak motorynke dostał, to non stop całe dnie, jeździł nią dookoła bloku, bo dalej miała zakaz, i ludzie mało nerwicy nie podostawali hehe

co prawda to prawda - "kroplówki" dobre były

Pamiętam jak się popłakałem jak w finale Francja wygrała z Brazylią 3:0 i jak Ronaldo płakał

Wcześniej to było marzenie dzieciaków, a komunie taki zegar dostać ze siedmioma melodyjkami hehe


my żeśmy jeszcze sami malowali te flagi, chyba.... hehehe
ale ogólnie, to gra zapomniana, i wymagająca jednak wyszkolenia się, bo jakby komuś z ulicy teraz kazać w to grać z ówczesną dzieciarnią, to zero szans na jakąkolwiek gre by miał


a w tych Sofixach, to wystąpiła polska drużyna na Olimpiade ziomową w Calgary 88



Kolejny temat, to strasznie nietypowy napój sprzedawany w takich butelkach, tylko mniejszych, serwowit nie ma szans niestety na żadne fotki chyba, bo on wyglądał, jakby ktoś nalał do mniejszej butelki, ale był dobry po pierwszym szoku


słyszałem kiedys, ze najlepsze ciasta to własnie w tym czyms sie robiło, i były takie akcje, że jakaś matka załowała ze nie moze czegos tam upiec, bo nie ma tego prodziża, i chyba najlepszy sernik z tego co pamietam to jednej znajomej ciotce właśnie z tego cholerstwa wychodził hehehe

Sofixy z Radomia, też miałem

Gdzieś u ojca leżą jeszcze.... nartosanki




Caraudio w "kancie" mojego taty




Ja tam czytałem tylko...




ale o tym to chyba wszyscy pamiętamy Zawsze wkładałem ręce w szalony wir wody podczas prania

niekończące się kolejki za

pyszną wodą z sokiem z saturatora


oraz watą cukrową - dzieciaki na osiedlach biegły i stały w mega długiej kolejce

Kablem od prodziża to się po dupie dostawało

"zapach" świąt



+

ja eurobusiness nigdy nie miałem z rodzicami zawsze w chińczyka grałem

pamiętam, że dostałem takiego pod choinkę+zestaw kaset BOYS

Gdy chodzilem do szkoly podstawowej to tylko 2osoby mialy takie dzinsy. W tamtych czasach to bylo moje marzenie.

j-23, mój ojciec raz zaszalał i kupił mi za dzieciaka Rifle w Pewexie Po pierwszym praniu ktoś zaybał je z balkonu jak się suszyły To był dramat.....

- domowe przedszkole
- czerwonego malucha mojego dziadka
- pierwsze łzy przed ekranem (Król Lew)
- przegrywanie kaset
- takie ogromne dyskietki


- oranżadę "na miejscu"

Kupę innych, fajnych rzeczy

szach mat

To ja się może pochwalę, że właśnie dziś upiekłem sernik na święta w... prodiżu... Zaczęło się od tego, że rok temu padł piekarnik w kuchni... Babcia do dziś używa prodiża, więc pożyczyłem i... ciasto wyszło lepsze niż z piekarnika.

Przebijam Wasze Simsony moim ogłoszeniem sprzed paru lat - http://gielda.scigacz.pl/Yamaha,RD,80,50,M1232799.html

podobno wybuchał ale miał go praktycznie każdy

To jest dopiero szach mat Boogie, hehe
Pamietam jak z wypiekami na twarzy słuchałem na tym przebojów glamrockowych takich kapel jak Slade czy Sweet, ehehe