BMW Sport

Witam!
Jako że poprzednia ankieta cieszy sie dość dużym powodzeniem umieszczam następną.Ciekaw jestem jak tym razem bedzie ze szczerością.

Osobiście nie toleruje prowadzenia auta po wypiciu jakiejkolwiek ilości alkoholu a więc nawet po małym piwku.

A wy?

Nigdy nie prowadze po spożyciu alkoholu

Hmm.. trochę jest ta ankieta mało precyzyjna. Co to znaczy po 1-2 piwkach? 10min po drugim piwku? czy 3godziny po 1 piwie?

Nie prowadzę po alkoholu to znaczy ze jak wypijesz 1-2 piwka to przecież prowadzisz... tylko że kiedy rano? czydopiero wieczorem? Czy pijesz wino do kolacji a wieczorem już o tym nie pamiętasz i jedziesz zatankować auto?

Chodzi o to, czy jak wypijesz 1-2piwa i zaraz wsiadasz za kółko

no raczej niedlugi czas po spozyciu mi to osobiscie w sumie nie grozi bo nie pijam alkoholu zbytnio...czasem lampka wina do obiadu czy kolacji,jedno piwko do grilla czy jeden drink...

osobiscie kazdego kto po wypicu wsiada za kolko uwazam za skonczonego idiote.jak zrobi sobie krzywde to nic sie nie stanie ale jak zrobi komus to juz tragedia...

musze sie przyznac ze kiedys nie robilo mi to roznicy.
nie patrzylem na to w jakim jestem stanie az do
wypadku.
od tamtej pory nigdy tego nie zrobilem i wiem ze nie zrobie.
mozna zrobic krzywde sobie i innym.

wsiasc za kolko po pijaku to tak jakby dac pijanemy do reki naladowany karabin.

Mogę jedynie napisać to samo,a poza tym rzadko cokolwiek pije z alkoholu

Nigdy nie prowadze po alkocholu,po wczorajszej imprezie dzisiaj nie siadłem za kołko (Brat mnie woził )

Nie prowadze w stanie % i nie ma innej mozliwosci

kornelio, a ty to z jakies policji jestes czy co? nastepna ankieta pewnie bedzie o wachaniu kresek lub urywaniu sie ze stacji z pelnym bakiem

ja juz tez nie prowadze po alkoholu,ale kiedys...czlowiek byl mlody i glupi...

Neverever -> nigdy nie prowadziłem po spożyciu, mimo, że jestem tradycjonalistą i zdarzają mi się zakrapiane imprezy czasami buma musi stać spokojnie i na drugi dzień... życie...

W ogóle nie pije!!! więc nigdy nie prowadzę po spozyciu alkoholu

musze sie przyznac ze kiedys po piwku zdazylo mi sie simsonem jechac ale samochodem nigdy i nigdy sie nie zdarzy

może rzeczywiście jest z Policji ,dobrze że Kornelio nie wie jak kto zagłosował
Ale ja mu powiem

a niech ktos mi napisze
czy po imprzce(wiadomo typowo polskiej ) rano odwazacie sie odpalic auto i w droge??
bo ja osobiscie to po 4piwach rano sie zastanawaim..nie to ze nie jestem w stanie,ale alkomat...

po ostatnich artykułach w na necie to wyczytałem że lepiej zaraz z rana nie ryzykować szczególnie jeśli się skończyło pić koło 23 a wstaje i 7-8 np

tzn ja normalnie wtaje o 6,a koncze np ok 00

dlatego rano slabo u mnie z jadza,albo przepisowo,ale czesciej nie jezdze....

pozwalam sobie na wiecej alkoholu jak wiem ze rano nie musze jechac..nikt mnie naet nie zmusi...

racja bo czytałem że moze byc i tak że rano wstaniesz i masz zero alkoholu we krwi a na drugi raz po takiej samej ilosci alkoholu i wstajac o tej samej porze mozemy mieć duze stęzenie we krwi .Powodem tego jest to ze wiele czynników ma na czas rozkładu alkoholu we krwi ,np to czy jedliśmy w czasie picia czy jedlismy przed czy po ,czy bylismy wypoczęci itp.

dokladnie tak jak piszesz....lepiej nie ryzykowac......nie chodzi o nas..ale o innych...

pozdro