BMW Sport

witam, juz poraz kolejny widziałem dzisiaj szczekające wręcz skamlające psy w samochodach które stoją na słońcu gdzie temperatura sięga do 50 stopni.

Według mnie powinno być to karane, i to ogromnym mandatem. CO sądzicie o tym ? a może ktoś sam tak robi ?

Zgadzam się z tobą. Ostatnio słyszałem o przypadku podpalenia psa przez kilku chłopców. Pewnie ujdzie im to jak zwykle płazem. Cała Polska

W najgorszym wypadku mają kuratora...Polska

Sam mam psa i bym takich tych z parkingu jak i tych z filmikem.

Dokładnie, pies tak jak człowiek czuje i boli go tak samo, jak nie bardziej bo ma przecież więcej włosów.

Jak w upał zostawię samochód na parkingu pod sklepem na trochę to potem się wsiąść nie da, a psy siedzą cały czas



To powinno być karane, ale dobitniej, bo to męczarnia taka jak zostawienie psa w lesie przywiązanego do drzewa

No i są za to mandaty.

Jest jeszcze coś takiego: http://www.strazdlazwierzat.com.pl/ Niektóre foty naprawdę hardkorowe

Ja bym osobiście takich ludzi pod żebro hakiem i na drzewo...

aż człowiek ma ochote czasem podejść i wybić szybe takiemu pajacowi.

tylko jak sie wtedy zachowa pies ? podziekkuje czy zaatakuje za wybicie samochodu swojego wlasciciela

Nie radzę próbować ,choć by z dwóch powodów problemy z kosztami wybitej szyby no i pies w takiej sytuacji wystraszony wycieńczony bardziej moze zaatakować ze strachu . Myślę ,że dzwonić na Straż Miejską . Ja swoje psy biorę tylko jak gdzieś jade na wypad spacerkowo-imprezkowy. Sklep wogóle nie wchodzi w rachubę.Jednak ludzie inaczej postrzegają miłość do zwierząt i wolą brać je na zakupy żeby nie były same w duzym domu . A tak siedzią w aucie tz piekarniku i cierpią . Koszmar

BRAWOO!! dorka, Tak powinien robic kazdy !! Co za pomysl zeby psa brac na zakupy!!!!!!!!!!!! ani nie pobiega a w tym aucie czuje sie gozrej niz w jak by siedzial domu i patzryl sie w 4 sciany

ja kiedys wziołem moją bestie na zakupy zapakowałem go do koszyka niestety ochrona mnie zgarneła

takich właścicieli powinno się zamknąć w samochodzie na słońcu, zatrzasnąć drzwi by nie mogli wyjść a pies powinien być na zewnątrz i powinien opszczać wszystkie koła i takie zasmarkane państwo.

Niestety nasze przepisy są tak poryte ,że czasem zastanawiam się w jakim świecie człowiek żyje . Tutaj ,że jest karane znęcanie sie nad psem a pies może zdychać w samochodzie na parkingu z upału.Jednak przepisy przepisami a znieczulica robi swoje Kiedyś w telewizji chyba w programie Uwaga pokazali jak w samochodzie człowiek umarł bo dostał zawał .Ochrona nic się nie zainteresowała ,że tyle godzin człowiek siedział w samochodzie. Ochrona pilnuje terenu a nie właścicieli aut.Była nawet chyba sprawa w sądzie ale no cóż wiadomo bez orzeczenia winy. Dodam ,że gdyby odrazu zauważono co się dzieje może udało by sie uratować człowieka.Teren monitorowany 24godz Drugi przykład z psem właściciele zostawili psa w samochodzie w upał i poszli na cały dzień na zkupy .Psa nie udała się już uratować po interwencji /czytaj wybicie szyby/ Mało tego właściciel jeszcze rządał odszkodowania za szybę a co do psa to pies jest jego i jego sprawa co sie dzieje z nim . Oczywiście mała szkodliwość czyn bo defakto nie znęcał się nad psem tylko zaapomniał zostawić uchylone okno psu, każdemu moze się zdażyć. Wszędzie sa debile czy to właściciela psa czy to właściciele aut

Zrobiłbym im krzywdę i nie miałbym wyrzutów sumienia w związku z tym.

Było to tydzień temu http://fakty.interia.pl/news/nieletni-podpalili-psa,1141246?source=rss Ciekawe co nimi kierowało ??

Skur Szkoda ze mnie tam nie bylo to samo bym im zrobil pierw polal denaturatem i podpalil im wlosy pozniej porzucal nimi kilka razy a na koniec sprawdzil czy umia plywac uwiazal kamien do tych pustych glow i wrzucil na 5 metrow do wody ciekawe czy by wyplyneli

Tylko widzisz, im gówno zrobią, a Tobie by już zrobili

Za takie postępowanie, tj. niezapewnienie pomieszczenia chroniącego przed upałem, max co grozi to 30 dni aresztu lub 5.000 zł grzywny, nawiązka 1000 zł i przepadek narzędzi lub przedmiotów służących do popełnienia wykroczenia oraz przedmiotów z niego pochodzących, jak również można orzec przepadek zwierzęcia. Ale wątpię, żeby sąd orzekł przepadek auta
Taka sama kara grozi za potrącenie zwierzęcia i nieudzielenie mu pomocy, ewentualnie niezawiadomienie odpowiednich służb.
Ewentualnie można by to podciągnąć pod znęcanie się i wtedy kara to grzywna (max 5 tys. zł), ograniczenie wolności albo pozbawienie wolności do roku. Ponadto może być orzeczony przepadek zwierzęcia, zakaz wykonywania zawodu/prowadzenia działalności, przepadek narzędzi i nawiązka do 2.500 zł. Tak samo jest za zabicie zwierzęta.
Mi bardziej żal zwierząt, niż ludzi, chociaż nie jestem żadnym eko-oszołomem.
A co do wywalenia szyby celem ratowania zwierzaka - można wywalać i się później powołać na stan wyższej konieczności, ale trzeba być pewnym, że zwierzak cierpi. Najlepiej później zaświadczenie od jakiegoś weterynarza o stanie zwierzęcia (że było wycieńczone itp.).

co do tej sytuacji z tymi młodymi palantami to szkoda słów.

Ja dałbym im do odrobienia po 200h w ramach prac społecznych by popracowali w schroniskach dla zwierząt. Może coś by sie w ich młodych głowach pozmieniało. Ja osobiscie bym sobie nimi ponadzorował.

Osobiscie zdarzyło mi się mieć w maju wypadek z sarną. Jechałem lasem - nie szybko - około 80 - 90 km/h. Z lasu centralnie pod koła wybiega mi sarna, nawet nie zdąrzyłem nacisnąc na hamulec. Sarna przeleciała mi pod samochodem (uszkodzila mi tylko osłone pod silnikiem. ).

Szkoda mi było zwierzatka bo nie zostało z niego nic. Zadzwoniłem po policje no i oni tam też po kogoś by posprzątali to co zostało. Na pierwszą myśl przyszlo mi jakie uszkodzenia mam w samochodzie, zaklinałem na sarne (nie mam AC ^^). Na drugi dzien jak ochłonąłem to bardziej mi szkoda było tej sarenki

Mogłeś ew. pozbierać to co zostało i sprzedać/zjeść, wtedy byś zaoszczędził/odzyskał kasę za naprawę