BMW Sport

Witam we wtorek mój kuzyn przyprowadził prosto z niemiec BMW E39 525d 163KM Touring z 2000 roku wrsja z przed liftingu, wszystko było by ładnie gdyby nie holendarna akcyza która obecnie wynosi 18,6% dla aut powyżej 2.0 L pojemności i jest brana według cennika EuroTax, liczył się z taką akcyzą dlatego szukał BMW lekko rozbitej lub przerysowanej i takową zakupił, autko jest przerysowane z prawej strony, pęknięty prawy klosz (xenon), lekko zagięty prawy róg maski, błotnik prawy do wymiany, zderzak na dole z prawej strony też wpadnięty, drzwi pasażera przednie i tylne lekko zarysowane i lekko wgniecone prawe tylne nadkole, autko ma przebieg 169000Km od pierwszego właściciela, jako że przerysowane dał za autko 4000 Euro wytargowane prawie z 5000 Eur, i teraz mam pytanie jak z akcyzą? czy owa pani/pan celnik pojedzie mu z eurotaxu? czy rzeczoznawca bardziej pomoże?, bardzo proszę o jakąś pomoc lub wskazówke w tej sprawie. Z góry dziękuje za pomoc i pozdrawiam

Ps Ile takie BMW może kosztować średnio wg Eurotaxu? i ile można wycenić uszkodzenia i akcyzę?

Ja tez kupilem 525d z 2001r po lifcie, za 2tyg bede oplacal akcyze i bede go rejestrowal, na umowie wpisze 2800eur i napisze ze auto ma drobne uszkodzenia, jesli beda probowali mi dac swoja wycene z eurotaxu to oczywiscie ze mam prawo odmowic i zrobie wycene przez rzeczoznawce i powinno przejsc. Znajomi kupowal 525d 2004r e-61 wpisal 9000eur i opinie rzeczoznawcy i przeszlo.

Teoretycznie wygląda to tak:
Art. 82a. 1. Jeżeli wysokość podstawy opodatkowania w przypadku sprzedaży na terytorium kraju albo nabycia wewnątrzwspólnotowego samochodu osobowego, bez uzasadnionej przyczyny, znacznie odbiega od średniej wartości rynkowej tego samochodu osobowego, organ podatkowy lub organ kontroli skarbowej wzywa podatnika do zmiany wysokości podstawy opodatkowania lub wskazania przyczyn uzasadniających podanie jej wysokości w kwocie znacznie odbiegającej od średniej wartości rynkowej samochodu osobowego.

2. W razie nieudzielenia odpowiedzi, niedokonania zmiany wysokości podstawy opodatkowania lub niewskazania przyczyn, które uzasadniają podanie jej wysokości znacznie odbiegającej od średniej wartości rynkowej, organ podatkowy lub organ kontroli skarbowej określi wysokość podstawy opodatkowania.

3. Jeżeli wysokość podstawy opodatkowania ustalona z uwzględnieniem opinii biegłego odbiega co najmniej o 33 % od zadeklarowanej podstawy opodatkowania, koszty opinii biegłego lub biegłych ponosi podatnik.

4. Średnią wartością rynkową samochodu osobowego jest wartość ustalana na podstawie notowanej na rynku krajowym, w dniu powstania obowiązku podatkowego, średniej ceny zarejestrowanego na terytorium kraju samochodu osobowego tej samej marki, modelu, rocznika oraz - jeżeli jest to możliwe do ustalenia - z tym samym wyposażeniem i o przybliżonym stanie technicznym, co nabyty na terytorium kraju lub nabyty wewnątrzwspólnotowo samochód osobowy.

Dokładnie tak
A wynika z tego, że na wezwanie organu celnego musisz:

a) dokonać zmiany podstawy opodatkowania
lub
b) wskazać przyczyny, z jakich wskazana przez Ciebie podstawa odbiega od średniej

Nie musi to być wcale żadna wycena rzeczoznawcy. Wskazać możesz po prostu opisując dlaczego Twoim zdaniem auto było tańsze. Możesz opisać uszkodzenia i mankamenty itd itp

Jeśli to opiszesz, sprawa może się na tym zakończyć lub urząd celny rozpocznie rpocedure sprawdzającą, polegającą na tym, iż odwiedzi Cię pan celnik z aparatem Zorka 5 i zrobi kilka zdjęć.
Jeśli nie nakłamałeś, to nie masz się w sumie czego obawiać.

Regularnie toczyłem boje i procesowałem się z Izbą Celną i panowie celnicy ani razu nie mieli racji. Najczęściej straszą bezpodstawnie nie wiadomo czym.
Polecam lekturę odpowiednich ustaw.


Aha, chłopaczki cwaniaczki z miasta mają inną metodę, ale chyba nie ma sensu wyjaśniać

czyli rzeczoznawca wycenia ci samochód, i od tej ceny odprowadzą ci te 18,6%
opinii rzeczoznawcy nie mogą podważyć, wiec sami ci nie nalicza ceny
ale tez nie musi tak być, i nikt tego nie wie, a pokazując dokumentacje z oględzin zamyka sprawę

co do uszkodzeń pojazdu to można pisać co się chce, ale to raczej bez weryfikacji się nie obejdzie, zależy od urzędu;
urząd poogląda oceni; celnik to nie rzeczoznawca, ale ma jakieś możliwość procentowego zbicia wartości z ponad normatywny przebieg czy auto po taxi itp.
opinia rzeczoznawcy musi być oczywiście przyjęta przez urząd, ale to znowu zależy od urzędu bo jeden przyjmie bezkrytycznie inni troszkę powalczy;
poza tym jest rzeczoznawca i rzeczoznawca a urzędy mają swoje procedury i doświadczenia.
uważam że należy walczyć o swoje a jak ma się racje to się wygrywa.

Tak troche z innej beczki, bo nie z celnym a opłacając podatek od czynności cywilnoprawnych. Chcieli sie przysadzić bo na umowie miałem wpisane 20k, czyli różnica 1/3. Ale tam poszła sciema że auto nie pali, pozatym po "lekkiej kolizji na światłach" i przeszło na słowo

Tak właśnie robią u nas chłopaczki cwaniaczki z miasta. Dają rzeczoznawcy do kieszeni żeby napisał, że dwuletnią piątkę wycenia na 3tys euro i zanoszą wycenę do celnego od razu przy zgłaszaniu. O takiej właśnie metodzie wspominałem wcześniej.

Jasne jest jednak, że przy odpowiedniej woli celników taki pomysł ma krótkie nogi.
Chociaż w tym dzikim kraju...

kazdy tak robi co sprowadza uszkodzony samochód, normalna sprawa, oczywiscie nie może dać w łapę rzeczoznawcy aby mu zaniżył cenę o 80% bo celny w takim przypadku kieruje sprawę do ochrony środowiska i wtedy samochód jest kwalifikowany jako złom i się nie nadaje do rejestracji

nie ma dać w łapę rzeczoznawcy tylko ma normalnie wystawić kwit o stanie pojazdu.

urząd musi przyjąć opinie rzeczoznawcy i na tej podstawie wyliczają akcyzę,

przy 70% się wysyła do WIOŚ-u, ale i to zależy do urzędu , znam takie w których gdzie i "200%" zniżył przejdzie (bez koperty),

urząd musi przyjąć opinie rzeczoznawcy i na tej podstawie wyliczają akcyzę,[/quote]

w większości są opinie które bez problemu z urzędu można podważyć, ale że raczej mało komu chce się spotykać w sądzie więc urząd po małych korektach przyjmuje takową opinie.

z urzędem można wygrać bitwę a raczej potyczką, lecz nie wojnę

Normalnemu rzeczoznawcy nie trzeba od razu dawac w łapę, każde uszkodzenie znacząco obniza wartość pojazdu, a jeśli trafisz na gościa w porządku to on wie o co chodzi i naciągnie Ci wartość pojazdu jak najniżej się da, wtedy wie że do niego wrócisz albo przyślesz znajomego itp. Robiłem ostatnio Opla Omegę 2,2 z 2000 roku, lekko przetarte nadkole tylne oraz pęknięty tylny zderzak, wartość w infoexpert 17800, wartość wg rzeczoznawcy 8400. Robię u tego rzeczoznawcy juz któreś z kolei auto, bardzo sympatyczny pan, cięty na bandę złodziei z rządu. Wszystko uczciwie i zgodnie z prawem, bez żadnych łapówek. Każdy najmniejszy odprysk po kamyczku kwalifikuje element do lakierowania i nalezy o tym pamiętać.

Wtrace swoje 5 groszy
Macie wszyscy racje ale moim zdaniem glupota jest wpisywanie bardzo niskich cen i juz mowie dlaczego.
Znajomy ma 525i z 2000 roku Na umowie wpisal mniejsza polowe kwoty za ktora nabyl pojazd wszystko pieknie ladnie do momentu skasowania auta. Firma ubezpieczeniowa wyliczyla kasacje calkowita i tu uwaga zgadnijcie po jakiej kwocie mu policzyli?? Wedlug ceny sredniej w PL?, nie wyplacili z tej kwoty ktora widniala na umowie!. Odwolac sie nie moze bo udowadniajac ze autko bylo ukszodzone zanizyl wartosc. Ostatnio potwierdzenie tego bylo w TVN Turbo Jak czlowiek ktory kupil w komisie zostal nabity w butelke. To tyle.

Wtrace swoje 5 groszy
Macie wszyscy racje ale moim zdaniem glupota jest wpisywanie bardzo niskich cen i juz mowie dlaczego.
Znajomy ma 525i z 2000 roku Na umowie wpisal mniejsza polowe kwoty za ktora nabyl pojazd wszystko pieknie ladnie do momentu skasowania auta. Firma ubezpieczeniowa wyliczyla kasacje calkowita i tu uwaga zgadnijcie po jakiej kwocie mu policzyli?? Wedlug ceny sredniej w PL?, nie wyplacili z tej kwoty ktora widniala na umowie!. Odwolac sie nie moze bo udowadniajac ze autko bylo ukszodzone zanizyl wartosc. Ostatnio potwierdzenie tego bylo w TVN Turbo Jak czlowiek ktory kupil w komisie zostal nabity w butelke. To tyle.