BMW Sport

Witam wszystkich użytkowników forum, jestem tu nowy, chciałbym się pochwalić (chociaż nie ma czym) moją pierwszą Beemką:) samochód zakupiłem tydzień temu (wcześniej miałem Astrę F) wiadomo jak to w każdym używanym aucie jest parę rzeczy do zrobienia. Bmw ma pod maską silnik o poj. 1.8 o mocy 116KM na łańcuszku rozrządu. Na wyposażeniu posiada 2x el. szyby, el. szyberdach i podłokietnik, nie jest to dużo ale zawsze coś Oczywiście co do śmigła już są plany, a mianowicie: na początek poprawki blacharsko-lakiernicze, a później pełen M-Pakiet, gwint, w środku pół-skóry lub vadery i podsufitka M-Pakiet, ringi i xenon w lampach, tylne lampy z przyciemnionymi kierunkami i światłem cofania lub M-Pakiet, alufegi od Bmw Z3 z polerowanym rantem, przyciemnione szyby i narazie to na tyle Poniżej daję link do zdjęć od razu po zakupie i umyciu

















jak by się zdjęcia nie wyświetlały daję link do galerii : http://pokazywarka.pl/iw84eq/

Wygląda na zmęczoną Plany niezłe.... ale ja bym je zmienił. Za kasę którą chcesz władować lepiej kup jakąś konkretną bazę.

dlaczego każdy młody musi pchać się w rozpadające się bmw, zamiast kupić coś w lepszym stanie, mniej dorżniętego?

Podoba mi sie tapicerka fotela kierowcy

Indyvidual chyba

nappa

Niezły wydmuch i tapicerka
Ale są plany ksenon gwinicior...

Auto mocno zapuszczone... A plany całkiem do duuuuupy...
Zainwestuj w blacharza, lakiernika a przede wszystkim zajrzyj do układu hamulcowego w tym indywidualnym pojeździe

najbardziej podoba mi sie auspuff
szkoda, ze nie skierowany w gore

M40B18 ma 113KM i pasek rozrządu .

Moje takie nie było

Baza strasznie słaba do modzenia. Wpakujesz kupę bonów NBP a autko w ogóle nie jest tego warte. Silniczek też malutki więc zaraz będzie Ci mało. Tak czy siak ja bym tu nic nie robił. Pobujaj się trochę dozbieraj $, kup dobrą bazę i wtedy rób kocura.

Wygar niezły, ale ta łata na fotelu kompletnie mnie zniszczyła . Plany widzę konkretne, ale nie realne.

też bym w to nie pchał kasy

Dodali chłopakowi otuchy.

x2
x2
Twoje plany przewyzszą finansowo kilkakrotnie wartość auta na dzień dzisiejszy,i tej kasy przy sprzedaży nigdy nie zobaczysz,zarzniesz się finansowo i bedziesz plakal,posłuchaj sie madrzejszych i daj sobie spokój,co innego jak by to bylo dopasione e36 przynajmniej z 2.5 pod maska i drugiej polowy lat 90tych

szkoda czasu i kasy

Na plus:
- podłokietnik
i to chyba będzie na tyle z plusów

Na minus:
- różne kolory zderzaków
- brak zaślepki w zderzaku przednim po halogenach od strony kierowcy
- listwa na błotniku od strony kierowcy leży jakoś wyżej
- płetwa rekina na dachy a'la E60, wtf?
- brak przycisku od el. szyb od strony pasażera
- wydech
- fotel pasażera poszarpany jakby się Suarez na niego rzucił


To tyle na temat tego co widać z zewnątrz. Jeśli mechanika jest w podobnym stanie, to jakby to podsumował B. Sienkiewicz: "Ch^*, dupa i kamieni kupa". Szkoda pchać tu kasę i reanimować trupa, którego potem ciężko będzie sprzedać i z którego nie odzyskasz włożonej kasy ze względu na fatalny stan.

Moim zdaniem nawet gdyby ktoś się uparł i zaczął doprowadzać ten samochód do jakiegoś oryginalnego i normalnego stanu to nigdy nie uzyska efektu jakby kupił samochód w oryginale i niezakatowany. Oczywiście nie będę mówił o kosztach jakie trzeba ponieść żeby cokolwiek tu ruszyć.

MatiKosa - chyba na minus pominąłeś jeszcze naklejkę na przednim błotniku - płomienie - dyskretnie ukrywa się w dosyć fajnym czerwonym kolorku.

Jedynie co to kolor mi się podoba

jest słabiutko, ale do odratowania, jednakże nie małym kosztem

i pomyśleć że 20 lat temu, takie e36 było dla większości z nas nieosiągalnym marzeniem