BMW Sport

Cześć. Przedstawiam Wam dziś chrupka mojej dziewczyny. Jej compact nazywany przez nią pieszczotliwie Kompusiem został zakupiony zimą. Jest to auto piknikowo terenowe, służące do jazdy codziennej w związku z czym zasilanie podtlenkiem azotu stało się dodatkowym atutem. Przeszedł kilka napraw mechanicznych i ma się dobrze. A raczej miał, gdyż pod koniec lipca podczas wyjazdu z parkingu wjechała we mnie młoda dziewczyna, ale o tym dalej Niech tradycji stanie się zadość...



Jakiekolwiek zdjęcia auta w całej okazałości, które posiadam pochodzą z zimy z allegrowej aukcji.





Tu jeszcze chyba z jesieni bez czarnych progów oraz dizajnerskich naklejek z napisem BMW na drzwiach





Tu widać jak fantastycznie został spasowany grill z błotnikiem:




Tylne dymione lampy zostały zmienione na zwykłe pomarańczki. Bez napisów na drzwiach i tak widać, że jedzie BMW więc zostały odklejone. Radio zostało skradzione. Pierwszy raz się cieszyłem z jakiejkolwiek kradzieży, bo stare LG to było jakieś nieporozumienie Obecnie gra jakieś nonamowe radio z czerwonym podświetleniem, które czyta cd z mp3/aux/usb i jak na razie nie szwankuje Została wymieniona też konsola wokół radia ponieważ była popękana. Naprawione zostało sterowanie lewym lusterkiem ponieważ silniczek mimo, że chodził nie podnosił lusterka. Cały środek został wyprany, także autem się podróżowało przyjemnie. Do czasu aż...

Aż laseczka cofając przywaliła w moją lewą przednią stronę. Uszkodził się kierunek, grill oraz błotnik, którego naprostowanie zajęło przerwę między trzecim a czwartym łykiem piwa. Auto wjechało na mój garażyk i rozpocząłem demontaż. Jak się później okazało lampa też była w nie najlepszym stanie bo uchwyty się powyłamywały. Plastikowe nadkole również niewarte ratowania.





Z racji, że trzeba było pomalować błotnik, grill, zderzak oraz maskę, ponieważ ktoś wcześniej ją nieudolnie chciał odświeżyć padła propozycja na kurację odmładzającą dla Kompusia, w związku z czym compact prócz nowego lakieru dostanie kilka innych gratów

Przednia maska, prócz tego, że była kiedyś lakierowana w tak profesjonalny sposób, że na myjce odleciał lakier miała także sporo wgniotek. Zakupiłem więc używaną zieloną maskę. Prostą, lecz ponoć kiedyś płyn hamulcowy na nią kapał, dlatego trzeba było całą ją zedrzeć. Cena była zachęcająca, więc wziąłem. Po jakimś czasie nie było śladu po zielonym lakierze:



Wymatowany zderzak tylny:



Skoro mamy odmłodzić auto to przydałoby się kilka poliftowych gratów:

Nakładki progowe już w podkładzie. Niestety skręcane. Lepiej wyglądałyby na kompakcie proste, lecz za pieniądze, które za nie dałem, nie ma co wybrzydzać



Grill poliftowy:



Nowy znaczek na maskę obok starego:



No i lampy soczewkowe. Wszystkie uchwyty całe. Czy będą rozbierane i przyciemniane, tego jeszcze nie wiadomo.





Obecnie z auta usuwane są naloty rdzy czy dołeczki.







W tym tygodniu może już zostanie coś tryśnięte świeżym lakierem Oczywiście odmładzanie auta by dalej jeździć na alukołpakach byłoby chore, więc zakupiłem takie oto koła:



BBS 8x17 J z dużym jak na 8 calową felgę rantem. Dokładnego ET nie znam. Po przymiarce lekko wystaje poza obrys z przodu ale na seryjnym zawiasie. Auto zejdzie bliżej ziemi więc liczę, że się schowa Prawdopodobnie koła będą całe lakierowane, bez świecących rantów.

Póki co to tyle.
Piona

Ojej, pierwsze zdjecia straszne ale trafil w dobre rece widac i chyba zostanie odratowany

Dobra przemiana się szykuje!
Ale co do malowania rantów to nie wiem czy to dobry pomysł...

Nie wiedziałem że Compact miał podwieszane koło zapasowe Już wiem czemu moja 15' dojazdówka jest taka pordzewiała

Wracając do głównego tematu to szykuje się niezła przemiana, graty spoko zobaczymy co z tego wymodzisz. Mam nadzieje że bedzie trzymało podobny poziom co Twoja Coupeta i nie będzie lipy.

Powodzenia i cierpliwości w pracach

Nie moge sie doczekać efektu po wszystkich przemianach. Na początku była straszna lipa

Życze powodzenia w modzeniu...ale chyba nie skończy na takiej glebie jak Twoje coupe, co?

No myślę, że źle mu nie będzie


Pomysł jest jak najbardziej dobry Póki co koło będzie w pełnym kolorze. Jak się znudzi bądź obdrapie to się na wiosnę zedrze lakier i spoleruje ranty

Mateusz118, myślę, że nie ma o co się martwić. Lipy nie będzie.


Oczywiście, że nie będzie gleby. To wóz na co dzień dla dziewczyny, a nie weekendowa glebogryzarka Mimo wszystko ma trzymać wysoki poziom.

Nie zwalniamy. Może cały czas czuję się podjarany tym wszystkim, ale myślę że będzie naprawdę ekstra
Na początek moja udręka. eMpajerowy zderzak na przód. zaliczył dzwona, ale był nie połamany. Lakier za to cały spękał. 3-4 dni zdzierałem lakier do gołego plastiku, ale udało się. Już zapodkładowany, czeka na nowy klakier



Na nowy lakier czeka również, uprzednio zdarta z lakieru maska.



No i dzisiaj troszkę posiedzieliśmy, przy aucie. Ania w międzyczasie zabrała się za fele, dzielnie je matując. Zuch dziewczyna



Na stojaczek wleciał dziś nosek od Kompusia,



Budę też przykryliśmy odpowiednio odsłaniając dach i tyłek. Po co?



Ano po to



Czarna szyba przy białym lakierze, na żywo robi spore wrażenie



Grill z szybrem oczywiście też dostał nowe barwy.



Na przybliżeniu widać trochę perłowych drobinek. Mam nadzieję, że jutro będzie słonecznie i wyprowadzimy compacta na słońce, by obejrzeć lakier w jego blasku



Co do lakieru i najnowszej technologii jego nakładania prosto z NASA, to jest to blanco nevada z palety seata. Baza nakładana jest z utwardzaczem, bez lakieru bezbarwnego dzięki czemu osiągniemy mat. Pomysł był na biały mat, z drobinkami perły, która będzie się świecić w słońcu. Niestety perła ginie na białym przez co jest ciężka do zauważenia. Przynajmniej przy świetle żarówki. Dlatego tak bardzo liczę na jutrzejsze słońce Nie mniej jednak z efektu jestem bardzo zadowolony. Może być już tylko lepiej Takie chwile jak dzisiejsza strasznie motywują do dalszych prac, bo szczerze mówiąc miałem tego compacta dosyć

Kolejna fotorelacja już niebawem.
Piona

perłowy biały musi być pokryty lakierem bezbarwnym wtedy dopiero osiąga swoje piękne oblicze i potęguje ilość perły a w słońcu będzie oślepiać biel i perła może być słabo widoczna.Te kolory są bardzo ładne ale tylko na nowoczesnych autach i to nie wszystkich ale pomysł jest na + i aby właścicielce się podobał
miłej pracy przy aucie

O kurcze! Ale zmiana
Czekamy końcowego efektu

bmw_e36.pawel, Ten lakier z Seata nawet jak by pokryć bezbarwnym to nie wiem czy by coś zmieniło poza tym że by się świecił Kolega z mieszalni mówił że niedawno był u niego klient takim Seatem i ledwo coś było widać ten metalic a bardziej taki przybrudzony czymś siwym biały lakier. Białe lakiery strasznie pochłaniają wszystkiego rodzaju metaliki perły czy brokaty dlatego na nowszych samochodach lakieruje się trójwarstwą ale tak jak Jareczek to sobie uwidział że samochód ma być matowy to raczej nie zdało by egzaminu bo wtedy jest konieczny lakier bezbarwny. Też mówił że będzie słabe krycie czarnego tym lakierem ale nie było tak źle..

A i jak by ktoś pytał to ja nie lakieruje tego compakta

Dobry kierunek modów

Ciekawy projekt się zapowiada
Ania na medal

auto bedzie cale na bialo lakierowane ? Bo jak tak zostaje to troszke lipa jak dla mnie

Właścicielka ma wizje i tak ma być Powodzenia w dalszych pracach

fajnie działacie
czekam na finał

Kolejny kocur od plemniczka Czekam na efekt końcowy, bo zapowiada się zacnie

takie nie pozorne BMW ale będzie odlot...............trzymam kciuk za dalsze prace

takie są te Anie

dobrze działacie

bmw_e36.pawel, pamiętaj, że to ma być nisko budżetowy projekt (a raczej miał być bo wyszło jak zwykle ), a takie lakierowanie wyjdzie taniej, przy czym efekt jest taki jaki miał być. No i przede wszystkim właścicielka jest zadowolona

gamil, nie no nie szalej. Osobiście nie lubię czarnych dachów w białych autach. Tym bardziej boków czarnych a środka białego. Oczywiście całe idzie w śnieżynkę

swistar, rorafalki Nie tylko Wy czekacie na finał. Niestety w tym tygodniu do compacta się nie dotknę, więc albo Kamil znajdzie czas na wymatowanie i polakierowanie karoserii, albo będzie to zrobione w przyszłym tygodniu Do mnie potem będzie należało złożenie i spasowanie tego w całość. Do tego, od września planuję zająć się swoim autem, więc wyczuwam długie garażowe noce

Dzisiaj Kompuś trochę zmókł. Wygrzewał się w słoneczku, aż tu nagle lunął chwilowy, choć intensywny deszcz. Zanim wprowadziliśmy go pod dach, zdążył się trochę zmoczyć. Ciekaw jestem zachowania się takiego lakieru, jak i jego podatności na ścieranie. Póki co wyszedł fajny efekt kropelkowania





Lampy jednak będą rozbierane. Będzie ciemno, lecz bez przesady. Zastosuję krzyże i przesłony, bez zbędnego w tym projekcie przyciemniania szkiełek. Ma być ładnie i funkcjonalnie





No i z racji tego, że brakuje jednego znaczka w ładnym stanie, a od dłuższego czasu nie mogę się zebrać, żeby w swoim aucie wymienić swój czarno-czarny znaczek, zamówiłem dwa zamienniki od menl'a z 3er'a. Były nowe w folii. Gdy ją zdarłem zobaczyłem dwa znaczki:



Lewy jest idealny, lecz wprawne oko będzie w stanie dostrzec, że ten po prawo ma jakby naloty czarnego na napisach BMW oraz obwódce śmigiełka

To na razie tyle, lecz kolejne fanty już do mnie lecą
Piona

Dobry kompocik będzie nie ma co

Cześć. Dzisiaj zapodam kolejną porcję śnieżnobiałych zdjęć. Działaliśmy z Kompusiem do bladego świtu. Równo o 6 rano założyliśmy koła i wyprowadziliśmy go na chwilę na zewnątrz, by obejrzeć w świetle owoc naszej całonocnej pracy









Lakier to nie żaden ideał, gładki jak pupa niemowlaka, ale do auta na co dzień jest git Myślę, że całokształt mimo kilku niedociągnięć będzie cieszył oko

A o to, żeby było jeszcze ciekawiej, przejrzyściej czy też świeżej zadbają szerokie, poliftowe listwy, dzięki którym zderzaki jak i buda będą miały listewki w tej samej szerokości:





Myślałem, że szyny będą pognite jak to zazwyczaj bywa, ale ku mojemu zdumieniu okazało się inaczej Jedna z tych wszystkich jest gorsza, ale na tyle, że i tak spinka się trzyma. Tak czy siak, na auto pójdą spinki jak i klej/sylikon. Szkoda pracy i zaangażowania w auto by zasilać portfel jakiegoś złodziejaszka.

Piona

PS. Po rozmowie z menl'em dostałem gratis drugi znaczek, co mnie bardzo ucieszyło Nie chciało mi się nawet afery robić o ten znaczek, ale okazało się, że w wyniku, w sumie przypadkowej wymiany wiadomości dostałem jeszcze jeden emblemat za darmo. Małe rzeczy cieszą podwójnie. Oby długo służył na Kompusiu