czesc,
to nie koszykowka, ze trzeba miec "dwa metry plus" i jak ich nie masz to kicha - to co wymienilem jest do nauczenia sie. (ale nie wystarcza na to 2 dni kursu po tysiac ojro/dzien)
Na pewnym etapie cziptuning to zmiana (zaszytych w konfiguracji programu sterujacego) parametrow - najczesciej:
- zdejmowanie zaszytych ogranicznikow
- "zyczenie" wiekszych dawek, ladowan itp
- wylaczanie bledow
- zmiana jakis zaszytych "ustawiaczek"
Robi sie to zmieniajac zawartosc pliku konfiguracyjnego, ktory czytamy/zapisujemy np mppsem, nikt pliku w "notepadzie" nie edytuje, tylko sa do tego dedykowane programy
Programowac nie trzeba umiec ale dobrze by ktos mial doswiadczenie w operowaniu na plikach binarnych /bedzie lepiej czul "blusa"/ np "bo kiedys pisal programy w pascalu zapisujace dane do pliku" /ale nie jest to potrzebne i wiekszosc cziptunerow tego nie umie)
W warunkach rynkowych gdy zaleznie od oczekiwan tunera i portfela klienta "do skasowania" jest "od piecset do tysiac piecset" nie robi sie niczego innego (+hamownia jak jest).
By kasowac w wyzszych pulapach musisz miec hamownie stacjonarna a wiec miejsce na nia... no i sama i hamownie.. a ta powiedzmy 200 kola + wiec rata leasingowa moze byc i kilka kola w miesiacu, do tego sprzet (przeciez nowszych auto mppsem nie zrobisz... no i obciach isc do auta za 150 kola z klonem z ali

), ktory czesto poza $ na start kosztuje roczny abo. Do tego program ze wsparciem - znowu $.
Rozumienie zasady pracy silnika + umiejetnosc diagnostyki to rzecz oczywista (jak pisze program do obslugi magazynu to chyba jasne, ze cos z tej gospodarki magazynowej musze czaic)
Przyklad z zycia (bo mozna inaczej

) :
robilem alfe rome 159 jtd (albo jtdm - nie znam sie na oznaczeniach). Auto bylo po czipie ale jezdzilo slabo i owner chcial mocniej... dodalem koksu bez wiekszych rozmyslan (bo nie dymilo)... wgrywamy, test a tu bez reakcji (nie dymi, nie jedzie
)... kupilem jakiegos ELMa, "zdobylem" soft do diagnostyki fiaciorow, poszperalem w necie jak sie tam loguje parametry pracy silnika (w bmw mowia na to "live data")... kawalek prostej... but i wszystko jasno - przeplywomierz tak zanizal odczyty, ze przy normalnie poprawnej polityce limitowania paliwa auto... tego paliwa nie dostawalo. Male dostosowanie programu do realiow sprzetowych i banan na twarzy ownera
Dodam, ze soft robil jeden "tuner" we Wro, ktory jedynie udaje /tuner-aktor/, ze sie zna a naprawde wgrywa softy robione przez innych - dlaczego to wiem? W sofcie byl podpis innego tunera (nie z Wro) wiec ktos mu to zrobil zdalnie, ten bezrozumnie wgral (usunac ten podpis to 3 minuty)... byl za cienki w uszach by sprawdzic co z autem nie tak, klientowi powiedzial standardowy tekst "wtryski na wiecej nie pozwalaja", kasa do portfela a klient pojechal do domu ze skwaszona mina (zycie
)Ze wzgledu na okolokoszta to sie albo robi na fulla albo hobbystycznie przy okazji zajmujac sie zawodowo czyms innym
W sprzecie (czasem nietrafione zakpupy) mam z 10 kola i pieniadze na tych czipach zarobione nie wiem czy mi to zwrocily (wiec jest to hobby)
Przemek