BMW Sport

Ja pie***le

Tych zniżek to się nie wiele traci i niema sensu ich traktować jak negatywów z Allegro że każdy się ich boi jak diabeł wody święconej. Czasem lepiej wziąć młotek i obtłuc samochód gdzie potrzeba coś zrobić a potem to sobie zrobić z AC i zapłacić za rok 200zł więcej. Ja uważam parking strzeżony za bezsens no chyba że mamy już tak stary samochód że na ubezpieczenie nie mamy co liczyć.

Na prawdę przykra sprawa, współczuje

dokladnie...tymbardziej ze najblizej polozony parking strzezony jest oddalony od chaty o jakies 15 km....a po drugie ci pajace i tak tam wiecznie spia i maja w dupie bo tez sa ubezpieczeni.

Parking strzeżony to też nic pewnego mój kuzyn miał seata cordobę trzymał ją na parkingu strzeżonym i gość co wpuszczał i wypuszczał auta współpracował ze złodziejami i wystawił kilka samochodów miedzy innymi samochód mojego kuzyna, oczywiście samochodów do tej pory nie odnaleziono a Policja umorzyła postępowanie

Dokładnie. Kumplowi podprowadzili kask i znalazł się kilka dni później na Allegro, wystawił sąsiad, dwa domy dalej...

No masz racje do znizek, w firmie każdą stłuczkę robimy z AC. Nie jest tragicznie. Dla mnie 1200 zł za rok w zamian za spokój ducha to nie jest dużo. Druga sprawa, że na strzeżonym masz zawsze swoje miejsce parkingowe. W Warszawie ciężko z parkingiem jeśli chodzi o bloki budowane za PRLu i nie idzie praktycznie znaleźć miejsca parkingowego. Druga sprawa, że praktycznie zawsze stawiając auto w takich miejscach mamy później problem z poobijanymi drzwiami, zarysowaniami na zderzaku, bo jakieś pierdoły (zazwyczaj kobiety w podeszłym wieku) w gratach typu rozpadające się TICO nie potrafią wyjechać samochodem... Takie pierdoły w dupie mają czy auto się uszkodzi, czy nie. Tych ludzi nie stać na parking i nie czują takiej potrzeby... Nie ma ich na strzeżonych. Nie wyobrażam sobie malować auta za każdym razem z AC, jak ktoś mi poważnie przytłucze drzwi.

Wspolczuje koleg.....najgorsze, ze buraki wiecej zniszcza niz zabiora!!!!!!!!! Popierd...... wszystko co sie da, yzebys mial jeszcze wieksze wydatki....tez to przechodzilem, i mam nadzieje, ze juz nigdy nam sie to wiecej nie przytrafi.

Powodzenia w niwelowaniu strat!

wspolczuje. dobrze wiedzieli co robia, zabrali wszystko co bylo na tyle latwe do ogarniecia zeby zdazyc.

Tak patrzę na to co zostało z Betek ... i niewierzę
I z opisu sądzę że stało się to w Niemcowni

W polsce, mało kto na jumie kradnie takie rzeczy, przeważnie jakieś radio, ewentualnie szybkę wybije z nudów po drodze, a prawdziwy to całe auto bierze, bo szybciej i bezpiecznie w garażu rozbiera.
Pewnie to Polacy, albo bardziej Wschodnio krajowcy, bo jeszcze nie słyszałem u nas o takich kradzieżach.

Współczuję.

tak stalo sie to w DE uwierz ze tu sie robi coraz gorzej.kolezance ukradli wlasnie sedana e46 a nasze gazety caly czas opisuja kolejne kradzieze aut.....

Na życzenie większości ludzi.

co masz na mysli ze sami sobie wystawiamy auto

O stary wspolczuje. Tyle sercs i siana wlozone w auto a tu jakis pajac jeden z drugim wyciagnal w nocy.

Na bank robota naszych rodakow albo "ich mjochte"

Pozdrawiam i daj znac jak odbudowa

Masakra, jednak zrobiona przez "fachowców", nie sadzę aby byli to Polacy bo "nasi" raczej tak nie działają, obstawiałbym Rosjan bądź Ukraińców.
Piekielnie szkoda samochodów, nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić tego co czułeś gdy zobaczyłeś swoje bunie
Sam też miałem ekscesy z moją Bumą, za pierwszym razem ktoś na parkingu pod marketem przejechał mi prawy tylni błotnik kluczem (na szczęście znałem ludzi z monitoringu i od wjazdu na parking mój samochód był pilnowany a sprawca ujęty, okazał się nim jakiś małolat któremu po prostu się nudziło ...)
Błotnik polakierowałem (niech szlag trafi ASO Bawaria motors za takie lakierowanie )
długo się nie nacieszyłem bo niebawem kto inny przejechał mi kluczem (dla odmiany) lewy tylny błotnik i drzwi, sprawcę również namierzyłem (okazał się nim pijany sąsiad mojego kolegi do którego akurat przyjechałem).
Do całości doszła piękna rysa na całą maskę, zrobiona przez pracownika myjni w efekcie czego nawet nie chce mi się lakierować tych elementów.
Po prostu wiem, że prędzej czy później znajdzie się ktoś kto wpadnie na kolejny genialny pomysł
I podobnie ja Ty mam dylemat (w końcu miałeś nietypowe gadgety w samochodzie a ASO daje tylko seryjne) z AC polakierują mi maskę błotnik i drzwi wówczas przy sprzedaży każdy będzie mówił, że bita była.
Nie polakieruję to powiedzą, że szpeci i trzeba z ceny spuścić.
Najchętniej polakierowałbym cały samochód na nowo ale również będą się czepiać, że cały lakierowany a tylny błotnik (lakierowany po pierwszej rysie) będzie miał grubszą warstwę lakierniczą w związku z czym "na pewno była bita"
Pozostaje mi, życzyć Ci aby TU wypłaciło satysfakcjonujące odszkodowanie które pokryje straty materialne oraz wszystkie inne związane z utratą wartości samochodów.

Współczuję Ci serdecznie tego. Serce mi się kraja jak patrzę na zdjęcia przed i po Nie uwierzyłbym, że to w Niemczech Sam mieszkałem tam i nie raz na navi czy komórkę zostawiałem.

Ehh szkoda gadać. Żeby pokręciło tych co niszczą i rozkradają nasze auta A za karę złodziejskie i wandalskie łapska między drzwi zatrzasnąć.

...i tu sie zaczely schody....rzeczoznawca uswiadomil mi ze moge ewentualnie liczyc na pokrycie wartosci gratow ktore byly fabrycznie montowane w aucie....i ze raczej to co wyplaca nie wystarczy na pokrycie strat...(niby za radio nie zwroca gdyz trzeba je osobno ubezpieczyc) czekam na kopie wyceny i wtedy bede dalej myslal.....powoli kompletuje graty do odbudowy...e39 juz praktycznie skonczone dzieki firmie IIG Autoteile ktorej BAAAARDZO dziekuje za super EXPRESOWE zalatwienie gratow z fantami do 3ki sa male schody.....ciezko dostac niektore rzeczy jak np. jasiek w sportkiere....ale co nas nie zabije to nas wzmocni wiec juz sie jakos powoli otrzasnelem i staram sie jakos optymistycznie spogladac na szanse odbudowy....
jak sqrwieli dorwe to na bank bedzie samosad ,wedlug Kryminalnych byli to albo ruscy albo bialorusini ktorych mamy tu na peczki z powodu jednej z najwiekszych gield samochodowych w europie (Autokino Essen)

jezu jak to zobaczylem to zdebialem kilka minut siedzialem przed kompem w bezruchu i czytalem dalsze posty,normalnie nie moge w to uwierzyc,i to jeszcze nie zdziwil bym sie jakby to u nas zrobili ale w DE?jestem w szoku totalnym,nigdy w zyciu nie widzialem tak oszabrowanych aut,zawsze a to radio a to jakas antenka albo jakas inna pierdoła a tu wsio,lampy,halunki,kiera,elementy dekoracyjne,po prostu koniec,szczerze wspolczuje

Tym bardziej współczuję
Skoro jest giełda to wiadomo gdzie szukać gratów, może uda Ci się je zlokalizować

W koncu udalo mi sie doporowadzic 3er do stanu uzywalnosci........niestety nie do takiego samego jak sprzed zdarzenia....ale....to i tak juz niewazne gdyz po tym wszystkim powiedzielismy sobie "papa" tzn ja jej powiedzialem i bedzie jej dosiadal jakis Fin....fotki z rozstania :