BMW Sport

Mój kolega się czai na Twoja, ale musi sam sprzedać swojego Golfa Przynajmniej tak mi mówił...

wiem, dobitnie wiem


historia mi znana i mi podobna


mi tez

nie no spoko, znam sytuacje, podobna do mojej, utopil sporo pieniedzy, a teraz nie moze sprzedac za srednia rynkowa... chore!
odechciewa sie robic cos przy samochodach, generalnie doszlismy do wniosku, ze juz nie bedziemy modzic- on szuka frajera ktory juz utopil pieniadze (taki ja ), zeby on topic nie musial, a ja bede szukal youngtimera.

modzenie to strzelanie do siebie- taka prawda, o ile drobne zmiany, drobne kwoty oplaca sie szybsza sprzedaza samochodu to juz grubsze zmiany przynosza korzysc odwrotna niestety- na forach oh i ah, ale pieniedzy wylozyc i prace docenic juz nie ma komu

niestety nie można pasji przeliczać na pieniądze Pamiętam ile ja się owku..iałem jak sprzedawałem e36 touringa, auto które pochłonęło prawie 50 tyś zł , którym każdy na forum się jarał i były ochy achy i tap madl, sprzedałem z ogromną trudnością za 25 tys ... Jak by się wszystko przeliczało na $ to najlepiej kupić 2 letnią octavię tdi , kupić nowe kołpaki, wunder bauma waniliowego i po 2 latach sprzedać bez straty

Dokladnie kazdy kto choc raz w zyciu porobil bardziej auto wie ze nikt nie odda za mody, ba nawet bedzie trudniej czasem sprzedac, to trzeba kochac i tyle.
a wszystkim innym zostaje dupowozy w stylu jak David pisał.
ale cytujac klasyka "nie każdy jest pedałem zeby jezdzic golfem w dizlu"

Ja to chyba jednak dochodzę do etapu że będę brał nowe auto w leasing, zajeżdżał je w 3-4 lata nie robiąc przy nim nic. Oddawał w rozliczeniu i brał następny..... bo nawet teraz to już dbać się nie opłaca. A modzenie to już fanaberia dla najbogatszych

Modzenie jak każde inne hobby. Niekoniecznie tanie i opłacalne,ale jednak nie o ekonomie tu chodzi tylko frajde i usmiech na ryju. Najlepiej od razu założyc,że wszystkie koszty związane z modami nigdy się nie zwrócą,wtedy nie mamy bólu przy sprzedaży.
Żona też Ci nie odda straconego czasu i pieniędzy,ale jednak jak kochasz to nawet Ci to do głowy nie przyjdzie

ja juz dawno nie chce nic za mody, chce poprostu sprzedac auta za normalna, a nawet ponizej rynkowej ceny, czy chce tak wiele?


ej ej ej chcesz w oko?

powiem tak- kiedys zmienialem auta co pol roku, cos sie sypnelo, nie naprawialem, sprzedawalem, z kazdym cos nie gralo, wtedy myslalem sobie, kurde jak to by bylo fajnie miec pewne dobre auta, zrobic pod siebie i cieszyc sie nim dlugie lata
no i w koncu kupilem, prawie nowe, pewne auto. porobilem i co?
jajco, znudzilo mi sie, teraz jednak stwierdzam, ze lepiej bylo jak zmienialo sie co pol roku, cos sie dzialo, duzo sie zmienialo itd
druga sprawa, sam sobie zrobilem krzywde, duze kola i obnizenie praktycznie wylaczaja auto z ruchu jak dla mnie, je nie jestem typem czlowieka co trze miska po progach, mnie to boli i wkurw#, wiec jesli wiem, ze gdzies zahacze to tam nie wjezdzam- bardzo utrudnia to zycie, mam samochod, a jakbym go nie mial.

wyleczylem sie z tuningu, to pewne, teraz mam nowy pomysl, mam nadzieje, ze w przyszlym roku zacznie sie urealniac, projekt bedzie kosztowal sporo pracy i czasu, mysle, ze frajde da nieporownywalnie wieksza, z kwestami finansowymi rowniez mam nadzieje, ze bedzie inna sytuacja.

Nie no.... gdzie do ślubu takim paździerzem co wisi na allegro od roku

Wszystko super, ale czarne znaczki jak dla mnie.
Do Toronto lecisz?

ło rany błosnek świętygo z tymi felgami toś kurna hopie doł czadu .

Pięknie na tych zdjęciach nowe koła wyglądają.

Zwieśniaczonym na maxa chińskimi felgami A tak na serio - Szczęścia

Nic dodac nic ujac - jak dla mnie bajka! A nawet zazdroszcze Ci heh

Prezesie szczęścia i pomyślności.

Fele są inne i nawet mogą być.

tez nie rozumiem


jo



dziekuje, przekaze mlodej parze

Otóż to

Bo jak jestes biedny i masz dziwny pomysl to jestes glupi, ale jak jestes bogaty i masz dziwny pomysl to jestes ekstrawagandzki

jestem glupi jak but

Sprzedała się ? bo coś ogłoszenia nie widze ?