BMW Sport

Dobrze już. Wystarczy o tym radiu

"Piejący tył" nie dawał mi spokoju : tylne b8 miałem z e39 a one mają łoże sprężyny wyżej. Teraz wpadły takie jak mają być bilstein b8 ac schnitzer , dedykowane do e38 i w pełni odnowione w mxprofi - jakość robót pierwsza klasa (b16 i bc Racing też od nich miałem) ale są skrajnie niesłowni jeśli chodzi o terminy. Na amortyzatory czekałem ponad miesiąc a miałem mieć je w ciągu tygodnia

Dzięki tym amorkom tył usiadł o dobre 3cm w stosunku do poprzedniego setupu. Teraz trzeba będzie do przodu kupić jamex'y -65 zamiast -45







I teraz ciekawostka : na początku były problemy z m54b30 : pomimo pełnego serwisu, nowej odmy etc zeżarł ponad litr oleju przez 1,5 km - mocno mnie to wkurzyło - przez myśl przeszła mi nawet wymiana pierścieni i uszczelniaczy ale poczytałem na BKP o płukance długodystansowej archoil. Włałem, zrobiłem już ponad 2 tyś km i oleju jest tyle ile było. Moja teoria jest taka , że pierścienie były oblepione olejem a płukanka to g...wno rozpuściła. Ponadto spalanie spadło : dzisiaj zatankowałem do pełna po przejechaniu 435km weszło 61 litrów

Szkoda że nie wiedziałem o tej płukance kilka dni wcześniej akurat zmianiałem olej.
Poprawiłem delikatnie zdjęcia bo są jakie są
e9737630f7f9 by Piotr Wolfe, on Flickr
df20aaa67839 by Piotr Wolfe, on Flickr
5d19666b6b7f by Piotr Wolfe, on Flickr

Winston Wolfe, dzięki

Szczerze, to jakoś niespecjalnie mi się chciało wierzyć w płukankę jako panaceum ale chyba jej nie doceniłem bo ewidentnie działa.

Ja po swapie od razu zalalem od razu engine flush od millersa, normalnie zalewasz go tyle ile oleju czyli 6l, silnik chodzi 5min i zlewasz, akurat tutaj wczesniej nie wiem czy silnik pobieral olej ale to co z niego zlecialo tak wiec na pewno cos tam wyczyscil

wg mnie obniżenie jest teraz optymalne, niżej bym nie schodził


IT Flushing

Nie wiem co tam macie w swoich beemkach, ale w m5 pierwszy raz seryjne audio mnie zadowala. W e46 zwyklak byla kupa totalna w porownaniu z m5.

bo w m5 masz pewno jakieś lepsze audio a w e46 miales tylko podstawowe.
ja mam HK w e46 i jest gitara, a rodzice mają w e39 podstawowe naglosnienie i jest kupa.;

Zgadza się , podstawowe granie w E39 to dramat

Wy tu gadu gadu o audio a tutaj takie cuda się u blacharza dzieją :

u lala a cóż to kolego modzisz tak grubo?

Zimny, "modzę" odrdzewianie - nie mogę patrzeć na te wykwity i purchle

Poliftowe e38 z krajów innych niż "ciepłe" dzielą się na takie które już są po walce z rudą albo są jeszcze przed

///david daj kilka dokładniejszych zdjec miejsc z korozją bo aż się wierzyć nie chce że e38 może być tak lubiana przez tą zarazę. Gdzie u Ciebie jest nawiecej wykwitów?

Za rudą w tej odmianie też nie przepadam powodzenia w walce

Mastello, chłopie przecież poliftowe e38 to chyba najbardziej korodujące bmw z tamtego okresu - rdza w autach użytkowanych na codzień jest tak oczywista jak w mercedesach z tamtego okresu.
Najgorzej jest pod dolnymi listwami drzwi, na wewnętrznych rantach błotników i na tylnej klapie pod tą plastikową blendą - zwłaszcza wokół śrub rejestracji.
Ponadto pod nakładkami progów , wokół spinek które je trzymają też jest ruda. Generalnie lipa - na pierwszy rzut nawet blacharz mi mówił co ja chcę od tego auta - dopiero jak wszystko porozbierał to wyszło na moje

I zaznaczam : moje auto jest po jednym, jedynym od nowości właścicielu, bezwypadkowe, bezkolizyjne - żaden element blacharski nie był zmieniany, błotniki dotychczas nie odkręcane serwisowane w Aso do 03.2015 , nawet tuv jest jeszcze ważny do września tego roku.

///david nie przesadzaj zgodzę się z Tobą , że e38 ma kilka miejsc gdzie czasami lubi pojawic się ruda ale nie podzielam opinii jako by polifty miały większe tendencje do rdzewienia. Nigdy nie znalazłem żadnego fachowego artykułu który jasno stwierdzalby ze polifty były robione z gorszych materiałów . Moim zdaniem jest jeszcze kilka innych czynników które decydują o tym ile i gdzie jest rdzy na samochodzie . Owszem najbardziej decydującym czynnikiem jest bezkolizyjnosc ale nawet taki czynnik jak zwyczajne dbanie o o samochod tzn mycie go ma wpływ na to jak będzie on wyglądał po 15 latach .
Tak czy siak chwali Ci się to , że doprowadzasz swoje auto do perfekcji . Gdybym dysponował odpowiednimi funduszami podobnie jak Ty doszukiwalbym się pewnie wszystkich niedomagan i systematycznie je usuwał.
I ponawiam prośbę ....zrób jakieś zdjęcia ...zobaczymy na ile sprawa była poważna a na ile jesteś mega pedantem

To nie ma nic do bycia "pedantem". Jak korozja się pojawia to sama z siebie się nie cofnie tylko będzie się dalej rozprzestrzeniać i albo to robisz póki jeszcze nie zeżarło, albo po jakimś czasie jeździsz elegancką limuzyną wysokiej klasy która jest zardzewiałym trupem...

Dobrze dzialasz

Mastello, tak to mniej więcej wygląda :











nie jestem z natury jakimś super pedantem ale nie cierpię fuszery i pokazówki - co z tego ,że te elementy nie rzucały się w oczy tak jak np piękna polerka czy detailing ale dla mnie ważniejsze jest to czego nie widać. Zawsze mam auto na tip top jeśli chodzi o mechaniczną stronę (albo staram się mieć) i dlatego też nie wyobrażam sobie jeździć autem pordzewiałym z bąblami i purchlami ale np z pięknie położoną ceramiką która robi wow na sesyjkach podpisanych "photography"

+ jest to, że jak się uporasz stosunkowo wcześnie z rudą, to obędzie się bez spawania

rorafalki, niestety w pewnym zakresie spawarka okazała się być niezastąpiona

Przy okazji poprawek blacharskich polakierowana zostanie maska (jest wypiaskowana od kamyczków) , przednie błotniki , wszystkie drzwi do listew, tylne błotniki na rantach z cieniowaniem i tylna klapa cała. Zastanawiam się jeszcze nad polakierowaniem listew wokół szyb na wysoki połysk zamiast tego matu, byłby prawdziwy shadow line.
Potem korekta i jakaś powłoka - może nawet ceramika