BMW Sport

Darek, może jakiś informatyk poradziłby sobie z odzyskaniem tych danych.

Te rejestratory mają nagranie w buforze. Dopiero jak plik osiągnie odpowiednią długość to tworzą go na karcie. W przypadku, kiedy w trakcie buforowania uszkodził się rejestrator, plik jest w pamięci urządzenia. Raczej ciężko odzyskać:/. Pamiętajcie żeby w takich rejestratorach ustawiać jak najkrótszy czas pracy (np. pliki po 1 minucie). Wtedy buforowanie trwa bardzo krótko. Profesjonalne rejestratory mają coś takiego jak tryb alarmowy (wyzwalany za pomocą G-sensora) i z tych rejestratorów można uzyskać filmiki nawet po nagłym wyłączeniu.

Znasz jakies modele takich rejestratorow?

Kurcze, super przykład z tym rejestratorem, bardzo pouczający

operacyjnie urządznie zupełnie nieprzydatne w przypadku nieco większej kolizji,
Sporo jest takich urządzeń, które niby coś zapewniają,
a tu fajnie widać jak dalekie od teorii jest realne zastosowanie i testowanie w warunkach rzeczywistych.

Sporo jest filmików na yt aut z rejestratorami mającymi dzwony i im jakoś filmy (nie wiem jak samo urządzenie) dają rade. Tylko, z mojej obserwacji wynika, że tam rzadko kiedy jest poducha w aucie i pomimo konkretnych przeciążeń podczas uderzenia urządzenie działa i nagrywa dalej. W tym przypadku to poduszka popsuła urządzenie czyli trzeba znaleźć lepsze miejsce dla kamerki w takim razie, tam gdzie poducha nie sięga Myślałem, że do lusterka nie dochodzi, a jednak

Wiesz to samo jest z wieloma innymi rozwiązaniami - np. kontrola trakcji . Niby zapobiega poślizgom itd. a niejednokrotnie się ludzie przekonują że wcale nic nie daje .
Jest bardzo dużo filmików z kraks i rejestrator coś nagrał

Rejestratorami zajmuje się zawodowo. Profesjonalne systemy, które instalujemy np. w karetkach, radiowozach, śmieciarkach itd. mają rejestrator ukryty w bagażniku lub zabudowany wewnątrz auta. Chroniony jest solidną, metalową obudową. Kamery znajdują się w środku i na zewnątrz (również w metalowych obudowach).

Mówimy o rozwiązaniu za 150 zł. Głównym problemem jest właśnie wolne buforowanie, o którym pisałem. Nie ma co wymagać od takiego rejestratora, że zadziała po uderzeniu w szybe czy gdzieś w element deski rozdzielczej. Ludziom pękają czaszki, a co dopiero delikatna elektronika . W tym akurat przypadku nie przeszedł próby ale pewnie w wielu innych przypadkach zdał egzamin.

od razu mowie ze nie zapierd.. nie wiaodomo ile, jechalem max 90/70 bo wychodzilem z łuku
no problem w tym ze dziadek w ogole nie spojrzał w lewo, wyjechał sobie jakby był na głównej i na zielonej strzałce, a nawet to jakby tak było to powinien mieć trochę oleju w głowie i spojrzeć w lewo czy jakiś TIR nie jedzie i nie może wyhamować.. no ale.. uciekałem na lewy pas żeby nie przywalić chłopu w bok ale ten zajmował juz lewy pas i nawet nie wiem czy wogole hamowalem.. widzialem tylko jak chlop zajmuje pas przede mna, nie pamiętam co działo sie potem. potem dostalem airbagiem i jak opadl pyl to auto juz stało nieruchomo, przez okno widzialem ze auto chlopa lezy na dachu, jak wyskoczylem to juz byly 2 osoby kolo niego i probowaly go wyciagnac.. wziąłem telefon i zacząłem dzwonić na 112,
wczoraj musialem jechac cos zalatwic to po miescie jezdzilem 50km/h i nie przekroczylem 80km/h, zostawiam 3x wieksze odstepy od poprzedniego auta, i boje sie dolaczac do ruchu jak gdzies muszę wyjechać z podporządkowanej.. to nawet nie jest tryb emerycki tylko jakaś trauma na drodze..

Mialem tak samo po wypadku, przez kilka miesiecy 10 razy sprawdzalem czy nic nie jedzie zanim pas zmienilem itp

Szkoda białasa, niestety ludzie w ogóle nie patrzą jak jeżdżą, coś o tym wiem...

Spotkanie z rolnikiem, który bez patrzenia wyjechał z pola prosto na mnie traktorem...



Co do traumy na drodze to chyba każdy tak ma, u mnie to trwało dłuższą chwilę, ale przechodzi.. Ja jeszcze po dzwonie słabo spałem, ale jak widać na zdjęciu było mocno, na szczęście totalnie bez szwanku tak ja, jak i pasażerka..

Trzymaj się i zreanimuj białasa

Darek, miałem identyczną sytuację 11 lat temu w Wawie. Wyjazd na strzałce, przecięcie dwóch pasów i strzał. Moje auto identycznie rozje..... drugie auto identycznie na dachu. Ja leciałem sierrą 92' kobita koło 50-55lat corollą. Tylko że ja miałem koło 100km/h. Uczucie dziwne... ja poduszek nie miałem. Współczuję. Auto się wyklepie, najważniejsze zdrowie.

no tak jak masz rejestrator za 150 zl to tak sie konczy moja narzeczona ma mio za 700 zl profesionalnie zamontowany i nie ma opcji zeby sie nie zapisalo. musialoby karte micro uszkodzic co jest naprawde trudne.

Ja miałem taki pech,że w poprzedniej e90 jak mi zmieniali kierownicę na m-pakietową w Aso w Rzeszowie to coś,źle podłączyli i gdy po pół roku miałem wypadek to poducha nie wystrzeliła,dobrze,ze chociaż pasy miałem zapięte ale kark od uderzenie i szarpnięcia mnie bolał później przez dwa miesiące jeszcze

Było im sprawę założyć o narażenie życia

byłem wczoraj na policji, Pan z clio wziął winę na siebie, w sumie to raczej nic nowego skoro policja miała 2 świadków którzy widzieli jak wjeżdża na czerwonym,
z nowości to spędziłem ponad 8H na SOR (Szpitalny Oddzial Ratunkowy) bo od 2 dni bolała mnie głowa i miałem zawroty... raz to mało ze schodów z pietra nie zleciałem..
zrobili mi RTG i tomografie
diagnoza: wstrząśnienie mózgu... i 10 dni mam prowadzić spoczynkowy tryb życia..

czyli nić na P

tzn mozna byc na dole:) czyli lezec:

Poduzka psazera odpalila mimo ze nikogo nie bylo?

wczoraj internetowo zgłoszona szkoda ok 19tej w PZU, dzisiaj rano o 9tej na mailu informacje o terminie ogledzin itp..
szacuneczek...

wycena z PZU przyszla tego samego dnia...
kwota nieco ponad 17tys raczej mnie nie satysfakcjonuje..
w poniedziałek wycene robi moj rzeczoznawca

4 miesiące później i auto prawie zrobione, blacharka zrobiona , wymalowane, tylko jeszcze drobiazgi:
-tarcze przednie do wymiany bo jedna z nich jest krzywa
-do wymiany jeszcze amortyzator bo podczas badania powypadkowego sie wylał.
-łożysko w piaście tez do wymiany.
-tunel środkowy pod idrive do założenia
-zbieżność do zrobienia

i jazda.. normalnie sie stesknilem.. teraz jest ladnie dopasiona, taka jak zawsze chcialem, pewnie nigdy jej nie sprzedam:)