BMW Sport

no to na co czekasz.... pchaj auto jak najszybciej i zaraz Ci jakieś 540 znajdziemy

Tak jako przestroga dla innych? Daleś za to sporo poniżej ceny rynkowej?

już na pewno bym nie kupował od polaczka, a jeżeli już do od kogoś z forum gdzie bym znał historię auta

jakby to było takie proste, kto mi kupi angola, ze szmacianym środkiem i jeszcze z paroma rzeczami do zrobienia

no, i to mnie zgubiło.

W ogóle zauważyłem dzisiaj małe odbicie lakieru z tyłu samochodu, w miejscu jak kończy się lotka to na tym rancie błotnika nad lampą aż miałem łzy w oczach. Mimo tylu rys, tak dbam, pielęgnuje, a tu dochodzi kolejna

Sphinksus, przerabialem kiedys temat awaryjnej e46

Kupilem auto po super atrakcyjnej cenie. Wiedzialem o sprzedajacego tylko tyle, ze chlodnica ma wyciek. Wiec ok nic takiego. Dojechalem do domu i jeb! Wody odeszly auto na warsztat i wymiana chlodnicy. Pare tygodni jechalem w trase to mi sie lozyska posypaly, opony scielo do zera i jeszcze piasty musialem wymienic. Potem okazalo sie, ze cos stuka przy skrecaniu. Oczywiscie najgorsze co moglo byc sie zaczelo sypac - maglownica!! Wkurzony wystawilem auto na sprzedaz. Oczywiscie nie mialem najmniejszej nadziei, ze sie sprzeda. Bylo kompletnie bez wyposazenia! Szyberdach jedynie byl Radio kaseta, szmaty, przedlift i czarne fele 18" poza tym cene zrobilem prawie +100% hehe. Kupilem ja za 3600€ a wystawilem za 6900
Pewnego pieknego dnia telefon! Ustawka! Trzech ruskow wpadlo! Kolo jaral sie silnikiem (M54) i nic wiecej go nie obchodzilo! Nie zajrzal nawet pod maske czy do bagola! Powiedzial, ze chce jazde probna! Horror!!!!! Prawie mi auto rozbil! Dobrze, ze mialem juz zimowki bo wjebal na przystanek tramwajowy na 20cm kraweznik i prawie rozjechal grupe ludzi Mialem na zywo to co mozna zobaczyc na youtube
Na szczescie wrocilismy cali i zdrowi, a on chcial auto kupic W sumie dal mi 6,5 tysia ale i tak smile z twarzy mi przez najbilzszy czas nie schodzil Wszystko jest mozliwe Przekonalem sie o tym a wychodzlem z takiego samego zalozenia ja Ty!

Sphinksus, Masz nauczkę na przyszłość, że kupno samochodu znacznie poniżej ceny rynkowej to głupota i studnia bez dna. Wiadomo, że można wpakować się na minę kupując w normalnej kasie ale jednak ryzyko nieporównywalnie mniejsze, sprzedaj to w piz*** i kup coś normalnego...

artur441, haha rosja to stan umysłu, jak dziadek sprzedawał peugeota to chcieli wracać na białoruś z wysraną uszczelką pod głowicą Dobrze że tak się skończyła ta Twoja historia sprzedaży a nie inaczej... Tak to jest jak się debil do BMW dorwie

powiecie że jestem jak baba w ciąży ale znów z drugiej strony jak pomyślę ile już razem przeszliśmy i jak niewiele nam potrzeba do szczęścia to żal mi trochę bo na dobrą sprawę to ten układ hamulcowy ogarnę, tuleje pływające i wrzucę kolektor b30 z disą bo moja nie chodzi i to będzie już wszystko

Całkiem przypadkiem podczas przeglądania hamerykańskich stron o e46 znalazłem mój ideał, jeżeli auto ze mną zostanie to chciałbym żeby za kilka lat wyglądało właśnie tak:


Wiadomo nie identycznie, ale to jest ten styl który najbardziej mi się podoba

Ty to masz jazdy z tym autem naprawde podziwiam za wytrwalosc

Ty kupiłeś.... znaczy że amator się znajdzie A co najlepsze z tego co pamiętam to kupiłeś to auto z mieściny gdzie mieszkają moi rodzice A ja tego auta zupełnie nie kojarzę

UWAGA KILL (chyba można to tak nazwać )

Jadę sobie dzisiaj w służbowych sprawach i pech chciał że obok mnie na światłach staje Infinity G37, za kierownicą siwiejący już pan, więc ruszam sobie normalnie bez żadnych prowokacji, gdy nagle samochód obok mnie startuje jak po*ebany, chyba myślał że się będziemy ścigać... No cóż, na szczęście 800m dalej zapaliło się czerwone. Pusto, słońce świeci, suchutki asfalt, pusta droga, pas zieleni z lewej, tak samo z prawej, kiwamy sobie głową, i czekamy na zielone, haha serce waliło mi jak młot, aż z tego wszystkiego nie wyłączyłem kontroli trakcji Zielone, ogień! 1, wbijam 2, zmuliło, ciągnie bach 3, patrzę co jest gdzie jest ta szara bestia, cisnę do końca ale ukratkiem się rozglądam, w lusterku pusto, patrzę a w połowie samochodu mam jego maskę Myślę o ku*wa! Niemożliwe, mój paździerz idzie łeb w łeb z 320 konnym japońcem! Zapinam 4 i widzę że facet odpuszcza już całkiem przyhamowuje i zjeżdża za mnie, ja też zwalniam ale Pan robi to wyraźnie bo zostaje hen hen w tyle. Świadkiem wszystkiego był pan w Fiacie Ducato który gonił mnie później przez 20km aż w końcu wyprzedził

Koniec końców, jest to wszystko tak niewiarygodne że na pewno koleś zaspał na starcie albo to coś miało tak beznadziejną skrzynie, coś w każdym bądź razie było nie tak z tym G37 (chyba) bo aż nie chce mi się wierzyć żeby to moje coś tak zapitalało Mimo wszystko radość ogromna

ładny sen:) obudz sie:) hihi ..pozdro

herman30, napisałem przecież że coś tam dla mnie nie tak, bo to wręcz niemożliwe, pewnie nie jechał na 100% albo faktycznie zaspał, opisałem to bardziej w ramach sytuacji która mi się przytrafiła, ot tyle

nawet na tej stronce liczby wyraźnie są przeciwko mnie, do 60 tylko tyle co idą równo, pewnie w końcu by mnie wyprzedził http://www.zeperfs.com/en/duel2011-3460.htm

mały up
Bmw jeździ, ma się całkiem dobrze biorąc pod uwagę ostatnie przeloty z prędkościami po 200 - 215 przy których czuć, że chce więcej i więcej co mnie bardzo cieszy.
Pod koniec tygodnia mam termin na montaż hamulców, wpadną też nowe łożyska i prawdopodobnie tuleje progowe (metaliczne tłuczenie na poprzecznych nierównościach). Wolnym czasem będę musiał jeszcze odmalować nerkę bo złazi farba i mnie to strasznie drażni.

Taka sytuacja z dzisiaj (tak wiem, choinka na zegarach, -40, nieprawdziwy przebieg itd )

Pierwszy raz mam pełen bak w samochodzie!!

albo wskaźnik też się zyebał

Miałem już dosyć obłażącej nerki, której kolor (czarny połysk) nijak nie pasował do matowych listew, tak więc szybka wyprawa po czarny szpraj i oto efekt (auto brudne bo pogoda jaka jest każdy widzi):




Jest to niejako odwlekanie w czasie kupna już fabrycznie czarnej, bo czym by nie malował to i tak odlezie z tego pieprzonego chromu

Gratuluje zaparcia:)
Kupa dobrej roboty

Jeśli nie chcesz żeby złaziła farba z nerek to polecam zdrapać chrom, idealnie złazi nożykiem do tapet( trzeba uważać żeby zadziorów nie porobić( mi sie niestety udało zrobic ) poźniej papierem wyrównujesz(ja robiłem wodnym 500 i 2000) później suszysz odtłuszczasz i jedziesz czarnym szprajem( boll do zderzaków jest idealny:) ) zresztą cały proces jest gdzieś na forum opisany:)

Sphinksus, spróbuj z obklejaniem viewtopic.php?f=25&t=95461&start=20

biedrona32, ja darłem papierem do zera chromy i po 2000 km już miałem odpryski, więc nie wiem czy to takie skuteczne rozwiązanie. Ciekaw jestem jak się sprawuje folia. Z resztą jak już nerki są domatowione i pomalowane to raz na jakiś czas w zależności od tego kto ile kilometrów robi (szczególnie za tirami) nie problem je wyciągnąć, lekko papierem przelecieć i jeszcze raz pomalować.

no to juz chyba zalezy od tego kto gdzie jeździ ja przeważnie po miescie jeżdze, juz 5000 km i żadnego śladu odprysków itd wszystko ładnie sie trzyma:)



x2

Dobra folia, dobrze oklejone i będzie działać

Fajnie że ktoś coś piszę w moim temacie, nie tylko ja

Oklejać raczej nie będę, z racji tego, że znajac siebie zabraknie mi nerwów i umiejętności. Nerkę malowałem głównie dlatego, że koniecznie upierałem się żeby mieć czarny połysk, co jak widzę było błędem, bo teraz wg mnie czarny mat wygląda całe niebo lepiej bo pasuje do listew wokół szyb i nie zlewa się tak z lakierem. Pewnie przelatam trochę i jak znów mi się uzbiera odprysków to kupię czarną FK i załatwione. Teraz kolor uzyskałem malując 6 albo 7 warstwami czarnego podkładu wiec moze tak szybko nie odlezie

Mam cichą nadzieję że z początkiem kwietnia wrzucę w końcu jakieś normalne wnętrze


Dzięki, pewnie gdyby nie to, że samochody to moja pasja już dawno bym ją sprzedał gdzieś na jakąś wiochę


tak ładnie jak Ty na pewno nie okleję Btw, śliczną masz tą beemke


no dokładnie, ja tak samo, tarłem 250 papierem na sucho aż zlazł nie tylko chrom ale i to złote spod niego i nic to nie dało



bez wątpienia, to też ma wpływ, ale ogólnie jak teraz zdzierałem to pod paznokciem schodził jak już zaczepiłem na rancie.


biorę suszarkę do Torunia i jak coś to mogę liczyć na Twoją pomoc?