BMW Sport

ostatnie m50b25 na vanosie też już miały EWS

czekam na postępy

Nawet chyba nie takie ostatnie bo miałem kiedyś e34 z końca 93 i już chyba miało, ale to chyba ews II czyli schematy jakieś tam są do podłączenia No seryjnie 240km i 305Nm czyli już jakoś powinno jechać, szczerze to chyba najlepszy wynik V8 jeśli chodzi o 1/4 jaki widziałem to było coś w granicy 13,7x i to e30 w kombi z konkretną oponą przez co trakcja była fest. Za dużo tych przeróbek jeśli chodzi o m60, później do wszystkiego ciasno, te wydechy itp wszystko tak jakoś mnie zniechęciło, chociaż v8 pod maską e30 i dźwięk robią robotę No i moment i moc też ale nie do wyścigów Zobaczymy jak to pojedzie, teraz będzie też skrzynia ZF na dużym krzyżaku, koło zamachowe o seryjnej wadze no i sondę wspawam z x-pipe Zobaczymy z czego cieszą się posiadacze ///M za oceanem

Po prostu nie ogarniam twoich pomysłów Na zamieszaniu m50b30 vs s50us zyskasz max 10KM... No nic, powodzenia

No tak też się zastanawiałem 10km czy nie 10km ale patrząc realistycznie. Jeśli silnik s50b30us to praktycznie m50vanos z dołem 3.0 i ostrymi wałkami no i programem i ma to 240km w serii na wtryskach jak w b25 itp. Wszystkie strokery które wypluwały +-240km miały wałki s52 lub alpiny w przypadku Rezy (na bazie m52) czyli myślę że mój stroker mógł nie mieć więcej niż 220km a nawet może i mniej. Nawet jeśli wystroiłbym to i wyskoczyłoby 230 km to i tak byłaby to moc chwilowa w średniej partii obrotów bo na górze by słabła. A tutaj jest 240km nawet jeśli trochę zdechło to nie jest max co idzie z tego wydusić, widziałem projekty na US stronkach z s50 na itb, wydechach, grubszych dolotach na 260+ a po strokerze s50us na 3.2 nawet i 280km Wiadomo że nie będę robił strokera następnego ale itb, dolot, wydech, wtrychy i myślę że realnie będzie możliwe 260km. Ale najpierw muszę to uruchomić a później będę myślał I jest to już ostatni swap jaki robię w życiu Po e30 zabawa z modami się kończy bo już mi się nie chce

No i przyszedł mój pierwszy mały s , pierwsze co rozpakowujemy no i na pierwszy rzut oka:



No ale to za mało przekonujące, m50 z tą pokrywą wygląda tak samo Więc zacząłem zwiedzanie, pierwsze na co natrafiłem:



Oczywiście to też mnie nie przekonywało więc wklejka została poddana próbie zerwania czy aby nie została naklejona dwa dni wcześniej Próba zakończyła się sukcesem, naklejka przyklejona ok xx czasu a pod nią jakieś dziwne numery bite na głowicy które napotkałem na forach zza oceanu. Ale to mało zacząłem węszyć dalej, więc pierwsze co zaglądam pod ssący, patrzę na blok i widzę wybite fi84... W tamtym momencie usiadłem sobie na ziemi i zacząłem myśleć jak to zaraz zapakuję na busa i pojadę z osobistym zwrotem do sprzedającego, posypało się X mięsa, trzy razy wyszedłem z siebie ale wróciłem na ziemię no i zacząłem szukać w google. Na forach z US napotkałem się na tematy związane z s50us które przedstawiały kompletny remont takiej jednostki ze szczegółową fotorelacją i w dwóch tematach był sfotografowany blok z bliska i na nim też nabite fi 84. Zacząłem się zastanawiać i doszedłem do wniosku że faktycznie jeśli blok jest m50, to jeśli wersji S US było 10 czy 15 razy miej niż zwykłych m50 to po co bmw miało robić osobne formy do odlewów. No ale takie tłumaczenie i tak nie dawało mi satysfakcji więc postanowiłem zwalić misę i zrobić pomiar. Nie było to łatwe ale nie ma rzeczy nie możliwych. Dorobiłem sobie z pręta 3mm miarkę uciętą na 84mm i precyzyjnymi długimi szczypcami wprowadziłem je do tulei od spodu (silnik leżał) i stawiałem w każdej pozycji i 84mm to około 2mm za mało więc uciąłem drugi na 86 z mikroskopijnym minusem i wkładając idealnie prosto wchodził na styk (bez skosu itp) więc tuleje mają 86mm Sprawdzone. No ale wałki to dopiero zobacze w przyszłym tygodniu. Postanowiłem włożyć gada no i dziś:



Od dołu wszystko poskręcane, nowe sprzęgło na jednomasie niestety na 228mm, jeśli się podda to będę myślał, skrzynia ZF przez co miejsca w tunelu zrobiło się miej i to sporo (nie chciałbym jej wyciągać lepiej ), nowy łącznik gumowy, nowych tysiąc opasek, paliwo podłączone, wiązka podłączona, olej zalany, aku, kluczyk, trach i gada Poprzedni właściciel coś tam dbał, stary olej dość czysty, filtry mann także nie ma lipyy Został mi do zrobienia wydech i uklad chłodzenia do podłączenia. Kontrolka oleju zgasła w czasie normalnym także jest w miarę ok. W przyszłym tygodniu okaże się czy to jedzie czy to wtopa

i jak tam temat z //M pod maską?:)

DLACZEGO TEN TEMAT NIE JEST W TAP MADL?
Łatwiej by się szukało a jest robione więcej niż 80% tap madl.

Temat powoli do przodu, dziś wyspawałem wydech, poskładałem do kupy, założyłem chłodnice węże itp, zalałem wodą żeby zobaczyć w razie jakiegoś przecieku ale korek mi się zawieruszył dlatego jeszcze konkretnej próby nie było Jutro albo pojutrze finałowe składanie i mam nadzieję że będę jeździł Myślę też szóstego wyskoczyć na Toruń ale nie wiem czy to bezpieczne tak na szybko Zobaczy się

Auto już po pierwszych testach, moc mi odpowiada Ale żeby nie było kolorowo jest problem. Po podłączeniu kompa wartość sondy lambda oscyluje stale w granicach 550mV i zmienia się około 2-3 razy na 10 sekund w przedziale od 540 do 570mV. Sonda jest stara ale oryginlna a wydaje mi się że powinna częściej i w większym zakresie latać w przedziale od 0-1V, czyli od 0 -1000mV ? No i teraz mam wpięte dwa przekaźniki z m52 czyli takie jasno zielonkawe i jeden jak w m50 (biały). Wiem że pomarańczowy jest od grzania sondy. Ale do brzegu, silnik chodzi ładnie ale na wysokich obrotach około 6tys/obr łapie doła przy pełnym otwarciu przepustnicy, po lekkim odpuszczeniu jedzie dalej ale tak jakby brakowało wachy.. Ma też tak że jak ciągnę dajmy na to na drugim biegu pod 6tys.obr i zmieniam na truje to ma chwilę przymułki po czym wgniata w fotel i zaś przy 5800 łapie doła. Ale niekiedy jest tak że jak złapie to idzie w odcine niemiłosiernie. Raz na jałowym dam w odcine i jest typowa dla boscha (dyn dyn dyn ;P) a raz zdarza się że jest jak w m52 (bllleeeeeelebleelllee ;P) Co obstawilibyście najszybciej pompa czy coś z sondą ??

A pompę z czego masz? Ja u siebie (już na m52) miałem kiedyś taki objaw, że obroty nie szły do końca równomiernie, ale potrafiły na moment stanąć (pod koniec skali obrotomierza, w zakresie 5500-6500). Objaw ustąpił po wymianie fajek świec oraz pompy paliwa na nową i mocniejszą niż seria (ory była z m20b20). Obie zmiany zrobiłem równocześnie, więc nie wiem, która dokładnie poskutkowała ustąpieniem objawów

Pompę mam z m40 także może być ...

ja miałem podobne objawy w m52b28 jak coś robiłem przy silniku i zamieniłem przypadkiem wtyczki od sond, ty masz na jednej sondzie ale może to coś powiązanego

Mam na jednej ale nie podoba mi sie to co wskazuje, w każdym m50 na wolnych pokazywalo mi miedzy 0 a 1V i zmienialy sie praktycznie co sekundę dajmy na to 0.16, 0.85, 0.24, 0,74, 0.93, 0.17 itp a tutaj na wolnych 0,53 i tak prawie caly czas dam gaz to zmieni na 0,57 0,56 i nic wyżej ani nizej na WOT sonda ma pośrednie znaczenie i jeśli dalej trzyma takie wartości lub nizsze moze ograniczać paliwo, pompę podmienilem dzisiaj i bez różnicy, podmienię jeszcze czujnik pkynu niebieski, przekaźnik sondy, sondę i przeplywke. Zauwazylem tez ze jak silnik ma np pierwsza kreskę temp to jest normalnie jak sie rozgrzeje to sie pojawia. Myslalem tez ze moze wtryski bo komp ma odcinke przesunięta i moze nie dają rady na wyższych obrotach, albo mapy jakieś popaprane.. Jutro będę patrzal i mam nadzieje ze to nic poważnego

W mojej byłej E30 m50b25 miałem to samo, swap też z M40, pompa nie zmieniana, więc może tu jest problem? Jeśli o sonde chodzi to miałem wsadzoną nową Boscha, a problem z przepięciem 2-3 nadal pozostał.

Tylko pompę zmienilem wczoraj na m50 i dalej to samo... Zaraz będę walczyl z gadem, mam graty na podstawke takze myślę ze ogarnę dzis o co kaman.

A więc zmieniony czujnik temperatury, przepływomierz próba i to samo. Odłączyłem sondę to samo, zmieniłem sondę na 100% sprawną to samo. Myślałem że mnie krew zaleje, patrzę pod ręką sterownik bosch z końcówką 413 z m50b25 więc zakładam i jadę. Wiadomo mocy duużo mniej ale płynnie do odcinki jedzie. Więc myślę sobie uwalone mapy. Zakładam oryginalny komp wyjazd na prostą, jeden w odcine, dwa w odcine, trzy bokiem w odcine cztery i pięć już nie próbowałem. Jakby nie ten samochód, dostała takiego szału że na trzecim biegu przy 3,5tys/obr lekko strzeliłem sprzęgłem a ona bokiem 5-6tys obr i dym z opon. Pomyślałem sobie przeszło jej no ale długo się nie nacieszyłem bo za parę chwil problem powrócił.... Może nie tak uporczywy ale już dużo słabiej jedzie i przy 5,5-6 obr zaczynają się cyrki... Tak jakby komp łapał awaryjny tryb ale nie do końca. A czy w ostatnich m50 nie potrzebny był sygnał prędkości z dyfra do kompa bo w m52 na bank trzeba było a ja tego nie mam i może przez to coś świruje... Opadam z sił już...

to może być dobry trop, w m52 jak nie masz sygnału to ma taką dziwną odcinke(terkoczącą i długą) na około 5500obr ale tylko podczas jazdy, na postoju jest normalnie, może w dawcy bylo asc?jeśli tak to na bank ten czujnik prędkości. mówisz ze było ok po odpięciu sterownika?ja mialem ten problem jak pozbyłem sie asc, kasowałem błąd czujnika prędkości, ale po 2 przejazdach problem wracał, pociągnąłem sygnał z zegarów do wiązki sterownika i było już ok

Dokładnie to był problem Po odłączeniu kompa problem znikał na chwilę dopóki nie zorientował się że nie wie jaką prędkością porusza się auto a bardziej czy nie ma poślizgu kół bo dawca miał asc i tempomat Podłączyłem sygnał i chodzi jak trzeba, faktycznie ciąg jest do końca dzięki wałkom, odcinka jest na około 7300 i jedzie do końca, pełny cug ma od około 3500 i idzie do końca i nie ma chwili namysłu przy zmianie biegów. Jedzie dużo lepiej jak mój stroker. Stanęliśmy z kolegą z moim motorkiem (fakt że w e34) wystartował pierwszy na około dwie długości auta to na trzecim biegu przejechałem koło niego jakby stał Odczucia bynajmniej są dużo bardziej pozytywne niż na m50. Zobaczymy co pokażą cyferki Muszę jeszcze usunąć parę drobiazgów jak wyciek ze skrzyni (leje się z tyłu z okolic wybieraka lub flanszy na wał ) i wyciek z uszczelniacza wału za kołem zamachowym (a był na wierzchu ). No i dzisiaj po paru przejazdach takich typu trzeci bieg 80-150 poczułem sprzęgiełko

PS.
reza robicie jakiś spot Bmw czy może wybieracie się na Toruń szóstego ? Kurde tyle fanów marki jest w naszych okolicach można by zrobić jakiś spot nawet zachodniopomorski. Może na Wilczych laskach lub indywidualnie jednodniowy np na chociwelu a jak tam nie da rady to u mnie w broczynie całe lotnisko stoi puściutkie w super stanie. Co by nie mówić ale w wielu miastach z naszych okolic są kluby Bmw, czy Piła, czy Koszalin, czy Wałcz, nawet Drawsko Pom i Czaplinek mają jakiś mały raczkujący klub i chodzi tylko o organizację z którą zawsze jest najgorzej Obserwuje cały czas co rok na lotnisku to honda spot, to mazda spot, capri, itp a bmw jakoś się nie może zebrać. Założę chyba osobny temat i trzeba coś zorganizować.

jeśli chodzi o spotkanie jestem za i pewnie paru znajomych również by wpadło bawarkami
Nie powiem jesteś odważny z Tymi swapami hehe

Nie ma ryzyka nie ma zabawy Z tym spotem to poważnie człowiek wyjedzie trzy czy cztery razy w roku na jakiś ogólny zlot a tak żeby gdzieś w okolicy spoty bmw były to nie słyszałem. Wiadomo majówka Toruń itp no ale to nie to samo co spot i do tego daleko, słyszę czasami że coś jeździ po lotnisku, jadę zobaczyć a tu hondy albo inne dziwadła a bmw to ewentualnie jak chłopaki ze świdwina przyjadą potrenować to jest na co popatrzeć Na lotnisku jest tyle miejsca że i zręcznościówkę i 1/4 i drift na wszystko starczy miejsca Także tylko mobilizacja.

a jak z trakcja coś poprawiłeś?:)