BMW Sport

w wakacje kupiłem taką o to laleczkę, pochodzenie Szwajcaria, 1 właściciel (rocznik 1931r) przebieg 133 tys km, ze wszystkimi książkami, instrukcjami,i innymi gadzetami, uszkodzona jak na zdjęciach, jak dla mnie niegroznie bo błotnik przedni, krawędź maski, przerysowane drzwi i rant tylnego błotnika,





auto w oryginalnym lakierze z praktycznie nie używanymi fotelami bo właściciel jeździł z założonymi pokrowcami z baranka



po dłuzszej chwili szukania czesci po całej Polsce a nie było łatwo bo chciałem elementy blacharskie bez żadnej szpachli w możliwie jak najlepszym stanie, (jednemu chlopu ktory sprzedal mi maske która miała byc suuuupper a bylo na niej 2cm szpachli juz maske odwozilem:)

no ale udalo sie, teraz poskładana do kupy wygląda tak



ale mam dylemat, ponieważ auto ma oryginalny lakier wiec nie jest on w idealnym stanie i praktycznie na kazdym elemencie sa jakies zaprawki, odpryski zarysowania itp

lewy przedni błotnik




lewe drzwi




lewy tylny błotnik





tylny zderzak




przedni zderzak




i dylemat jest taki: malować ja cała dookoła ku czemu sie skłaniam? czy zostawić tak jak jest i zachować oryginalny lakier kosztem wyglądu?

Ja bym pomalował całą, pod maska już wygląda 'kozacko' fabrycznie V12 , także lakier też musi być w świetnym stanie

Do czego ma być auto? Handel? Dla siebie? Do trzymania pod kocem?

Handel:

Nie wiem jak na żywo to wygląda. Jak nie ma tragedii to polakierować co się da, resztę spolerować (po kosztach). Jeżeli auto ma być dużo warte (ale to nie CSI...) to polakierować wokoło na nowo.

Dla siebie:

Ja bym polakierował całe auto porządnie od nowa.

Do trzymania pod kocem:

Albo odświeżyć ile się da albo polakierować całą budę pod VIN.

Biorąc pod uwagę że musisz malować cały bok i machę, malował bym całość, tylni zderzak też zmęczony + te bardzo brzydkie rysy pod lampą.

Pomalujesz tylko bok i machę, podejrzewam że nawet jak wypolerujesz resztę może być różnica w odcieniu drugiego błotnika i maski a to nigdy nie wygląda dobrze.

maluj cała nie rozumiem podniecania się fabrycznym lakierem jak ma rysy czy odpryski

pomalujesz bedzie kosa

tylko całość - tylko ktoś kto faktycznie będzie wiedział o co chodzi w lakierowaniu

Darek, Ja bym na Twoim miejscu pomalował całość porobił dokładne foto jak przed malowaniem wyglądało, pełną dokumentacje naprawy i cieszył się ślicznym lakierem rozumiem że auto zostawiasz dla siebie? wtedy ma to sens

Maluj całość w kolor jak z fabryki,
tylko u jakiegoś drogiego(dobrego) lakiernika

ja bym malował na jakiegoś Szwarca

najlepiej lakierować całość, ale bez zmiany koloru

jakie to polskie...


Malować całość u dobrego fachowca.

dokładnie lepiej mieć dobrze pomalowaną niż porysowaną kozę

dokładnie ja mam coraz więcej rysek odprysków itp 22 lata wychodza także zamierzam malowac w 2014-2015 cała fure także

??? A Ty co? W smoczej utopii uchowany, czy na bagnach? Piszę jak jest.

Darek, ten sam dylemat miałem przy mojej E34. Auto było praktycznie całe w oryginalnym lakierze a do naprawy były tylko ranty drzwi. Gdzie nie spojrzałem tam rysa, wgniotka itd.. Auto ma być idealne więc nie było odwrotu, malujemy całe.
Więc mając takie auto jak Twoje to nawet bym się nie zastanawiał nad zrobieniem całości. Pomalujesz pół, wyjdzie odcień i wtedy to dopiero będzie wstyd dla takiego klasyka. Zrobił bym całą fotograficzna historię i myślę że wtedy auto nie straci dużo na wartości. Zobacz że w USA renowacje auta są normą i jak są dobrze zrobione to zdecydowanie nabierają na wartości.

Dla mnie tylko ta opcja wchodzi w grę. A że u dobrego fachowca to chyba nie trzeba nawet dodawać.

nie no bez zmian kolorów tak jak było tak ma być tylko nowy lakier

i tak chyba zrobie czyli wymaluje całe auto dookola z wyjatkiem dachu bo ten nie wymaga malowanie,.. wczesniej zrobie dokumentacje fotograficzna zeby nie bylo ze auto mialo powazny wypadek bo to malowanie to raczej wzgledy estetyczne..
malowanie oczywioscie w kolorze nadwozia, mimo ze nie powiem ze korci mnie zeby była czarna:)

polakieruj zgodnie z VINem, a jak Ci się znudzi to sobie okleisz na czarno

pomaluj w kolorze nadwozia, a później czarna folia-jak się znudzi zawsze można ściągnąć