BMW Sport

nie wiem jak na barany z m3 ale np. na barany ta technix'a m50 reaguje bardzo dobrze, różnica jest naprawdę spora w m52 nie ma takiej różnicy. miałem okazje jeździć m50b20nv i m50b25nv z baranami i bez, różnica w obu silnikach była spora, z baranami odczuwalnie lepsza była góra. bmki sa bardzo wrażliwe na układ wydechowy i dużo łatwiej coś spierdzielić niż poprawić, ja już przerabiałem różne kombinacje i najlepiej jak do tej pory wychodzi setup: barany,potem seria(katy) i końcowy dedykowany aftermarketowy(supersport, bastuck, scorpion, supersprint, eisemann)

co do chłodzenia to przy dobrym i sprawnym układzie nie jest potrzebna chłodnica oleju, duża chłodnica od wersji z klimą, wywalony termostat lub nawiercony,sprawna viscoza oraz elektryczny wentylator na wszelki wypadek i temperatura zawsze w pionie nawet w upale 30 stopni przy 10-15min ciągłego ognia(elektryczny załączał się sporadycznie bo mam załączany na czujnik dwupinowy z opla(95stopni) w chłodnicy)

ps.temat warto przenieść do działu: "Projekty zmodyfikowanych BMW - tap madl definiszyn" bo tam jest chyba jego miejsce

Powodzenia w zabiegach.I dobrych czasów życzę -Świetna zabawka.

reza dzięki za rady. Z tym chłodzeniem to mam jeszcze trochę czasu na zastanowienie, bo w tym roku już żadne grubsze upalanie mi się nie szykuje, jedynie coś po śniegu jak będą warunki i opony. Co do wiskozy to ja wiem, że to seryjne rozwiązanie i powinno dawać radę, ale kurde kłóci się to z moim 6 zmysłem bezawaryjności. Bardziej przemawia do mnie jeden bądź nawet 2 osobne wiatraki elektryczne załączane z kabiny. Zawsze tak miałem to w swoich autach zrobione i nigdy się nie zawiodłem. Jak trzeba to pyk i głowa spokojna, a tak to nie wiesz czy się raptem nie spierdzieli i nie zadziała. A swego czasu kolega ze srebrnego sedana podczas BMW Challenge na NMnP miał niemiłą przygodę z wiskozą. Coś się obsunęło/przekosiło i wiatrak przetarł chłodnicę, woda się wylała i do Warszawy powrót na lawecie. Także wolałbym jednak ogarnąć tak jak wcześniej pisałem. A co do chłodnicy oleju to raczej lepiej mieć jak nie mieć i poszukam podstawki od M3.

A co do wydechu to też czytałem o kolektorach tatechnix, że dają lepsze rezultaty niż te Mkowe. Ale chyba już tak mam, że póki sam nie sprawdzę to nie uwierzę. W razie co jak nadal będzie słabo to zdemontuję te kolektory z M3 i będę myślał. Natomiast jak się przyjrzeć to obecnie kolektory ze środkową częścią wydechu połączone są metodą "rura w rurę" i obspawane po wierzchu. Aż mnie oczy bolą jak na to patrzę. Dalej też jakieś przewężenia i łączenia, boję się myśleć jak to w środku wygląda. Dlatego dam szansę swojemu projektowi i udokumentuję wyniki na hamowni.

Póki co muszę umówić termin na rollbar, żeby nad głową było bezpieczniej i żebym pasy mógł zamontować po ludzku. Później wydech i ewentualne strojenie. Może uda się do końca roku wszystko zrobić.

Pozdr

Fajna zabawka też tak chce . Może jak już zajdę do PL na stałe to zabiorę swoja i będzie takie śmigadełko .

Widzę że poruszasz temat wydechu. Ja mam u siebie w 323 wsadzony wydech od 2.8 wydaje się że jest lepiej ale bez hamowni to można gdybać....
Może taki set-up, piszą ze Nm też idą w górę
http://www.ebay.co.uk/itm/BMW-E36-6CYL- ... RTM1489587

Fajny zestaw i na pewno robi robotę. Ale cena mnie zniechęca, szczególnie, że nie czuję jakiegoś niedoboru mocy póki co. Tym bardziej teraz przed zimą. Na wiosnę na pewno będę chciał zbliżyć się do 200 KM i 250 Nm. A czy się uda to czas i hamowania pokażą

Spoko compakt. Może spotkamy się kiedyś na torze w Kielcach lub wybiore się na Tor Jastrząb.

Ja też niedawno przesiadłem się z a grupowego cc 1.2 na compacta i jestem wniebowzięty

Fajne takie małe cudo do zabaw torowych

Wcale nie takie małe

PS Foto zapożyczone z tego forum

stilo_kielce wiadomo o co chodzi

Fajna zabawka ale nie za chętnie idzie bokiem?

Jeżeli tak jak pisałeś u mnie chciałbyś wystartować w BMW Challenge to zmień trochę priorytety w modach - bez klatki w sezonie 2014 nie wpuszczają

Montuj klatkę i przyjeżdżaj, moim zdaniem jedna z najlepszych i najbardziej rozwojowych imprez w Polsce.

Ja już jeździłem w AB Cupie tyle, że Astrą. W BMW Challenge jest obowiązkowa klata, a w AB Cup też? Kurde trzeba będzie pomyśleć, miałem robić tylko rollbar, ale w tej sytuacji może raz, a dobrze. Bo faktycznie imprezy jedne z lepszych w PL.



Czy ja wiem - lekki tył, krótki dyfer - jak trzeba to idzie, jak nie to nie idzie. Dla mnie ok.


Póki co wjechały zimówki:

W BMW Challenge chyba w niektórych klasach do tej pory obowiązkowa była klatka natomiast od 2014 roku dotyczy to całego BMW Challenge i jestem prawie pewien że też całego AB Cup (inaczej taki zapis nie miałby sensu, chodzi o ogólne podniesienie poziomu bezpieczeństwa imprezy a co za tym idzie zwiększenie szybkości prób). Mowa o tej zmianie była już od zeszłego sezonu aby każdy miał czas żeby się przygotować.

Postanowione, będzie klatka. Tylko teraz szukam terminu i przystępnej ceny

Fajne autko, a przede wszystkim prawidłowo użytkowane!

Kojarzę Twoje Astry z Racingforum

Ok, auto jedzie 9 grudnia na klatkę, mam nadzieję, że do świąt odbiorę. Potem wnętrze pójdzie w srebrny kolor, tak jak miałem w poprzednim aucie.

Wczoraj wymieniłem klocki z przodu - do tej pory były to Ferodo DSP, natomiast na zimę poszedłem bardziej budżetowo i wjechały TRW - zawsze mi się w Astrze dobrze na nich hamowało, nawet jak tarcza świeciła. Także do wiosny wystarczą. A był to już ostatni dzwonek bo starych klocków na najbliższe Ułężowe upalanie już by nie starczyło:



Jutro jadę na ostatnią w tym roku suchą Ułęż, ale i tak będzie pewnie sporo jazdy bokiem Tył dalej Federal, ale na przód wjadą stare Pirelli Corsa w stanie "na dobicie", ponieważ R888 nadają się już tylko do docięcia (jedna bardziej druga mniej).




Z rzeczy ciekawszych - jeździłem teraz kilka dni wieczorem jak już było zimno i delikatnie wilgotno - stwierdzam, że zimówki na tylnej osi do wiosny na pewno nie dojeżdżą

Pozdr

Krótko i na temat.

Wczoraj omamiony prognozą pogody liczyłem na suchą nawierzchnię i takie też opony zabrałem. O ile Federal na tylnej osi robił dobrą robotę to Pirelli Corsa prawie bez bieżnika na przodzie już nie. Rano padało i na trasie było bardzo dużo wody. Oczywiście nie było jak dogrzać opon z przodu, a one lubią ciepło i w takich warunkach jak wczoraj nie kleiły nic - zarówno na hamowaniu jak i przy skręcie. Trasa była ustawiona fajnie i szybko, ale ja za szybko pojechać nie mogłem. Na szczęście warunki pozwalały wykorzystać największą zaletę BMW i bokiem polatałem konkretnie. Nie szedłem jednak o życie bo mokre pobocza przyciągały, a nie chciałem zrolować auta przed wstawieniem klatki - byłoby niezręcznie. Także jeździłem sobie zupełnie bez spinki cały dzień ucząc się zachowania auta w ciężkich warunkach.

Ta mała chłodnica nie robi roboty i wjedzie na jej miejsce większa bo znów były problemy z chłodzeniem, ale wydaje się że auto odpornością na katację przewyższy poprzednie Astry. Do sprawdzenia jest też akumulator, bo nie bardzo chciał wczoraj odpalać auto, ale na szczęście można było liczyć na pomoc kolegów. Poza tym żadnych problemów, a miłą odmianą względem Astry były nie zaparowane szyby i ciepło w środku.

Także kolejny pozytywny dzień i dużo cennych nauczek na przyszłość












Teraz czekamy na śnieg

Auto w grudniu pojechało na wstawienie klatki do Przemka (Przemo-Car). Dzisiaj odebrałem. Zrobione profi, spasowane tak, że kartka papieru nie wchodzi. Jestem mega zadowolony. Do tego przesunięty jest fotel żeby był bardziej w osi z kierownicą i wspawane płytki pod pasy. Nie ma się do czego przyczepić - jakby ktoś się zastanawiał to polecam.

Jutro włożę deskę żeby można było normalnie jeździć, zamocuję pasy wreszcie jak trzeba i będzie gotowe. Do końca stycznia postaram się pomalować, założyć otuliny i będzie bajka.

Póki co tylko takie zdjęcia - może jutro zrobię lepsze:





Jaram się

Do tego kupiłem nową rozpórkę kielichów na przód i x-brace - jutro pewnie zamontuję.

Dzisiaj chwilę podziałaliśmy z Dudkiem przy BMW. Kluczowa była wymiana chłodnicy na tą, która już w BMW jeździła - tzn. na większą. Na tej nowej auto szybko łapało zbyt wysoką temperaturę. Podczas tej operacji została wykryta jak mi się wydaje przyczyna tego zjawiska - po zdemontowaniu okazało się, że w samej chłodnicy i w przewodzie z niej wychodzącym jest jakiś plastikowy makaron. I nie było tego mało:



Tyle wyjąłem z przewodu i okolic wyjścia, a reszta siedzi jeszcze w chłodnicy. Pierwszy raz coś takiego widzę... Podobno to ma poprawiać skuteczność chłodzenia bo woda wiruje w kanalikach - ale jak widać do motorsportu się to nie nadaje bo się wyrywa z tych kanalików i idzie w obieg.

Z innych działań to zabezpieczyliśmy spawy od spodu i w kabinie, ogarnęliśmy auto tak żeby dało się normalnie poupalać w razie czego, a teraz BMW czeka na malowanie poskładanie wnętrza na gotowo.

Nareszcie po wielu perypetiach zabrałem się za przygotowanie BMW do "sezonu". Do zrobienia - pomalowanie klatki, uszczelnienie wspomagania, wydech. Zacząłem od najgorszego...



Rano zabrałem się za demontaż foteli, wyjechała decha. Potem czyściłem dach z poku%%#$%nego kleju po podsufitce, poodkurzałem, okleiłem taśmą, która za nic nie chciała się trzymać i odtłuściłem. Póki co pomalowane podkładem, przej...ana robota, mam taki sobie kompresor i ch...owy pistolet, ale jakoś tam idzie. Do podkładu to nie oklejałem jakoś mega bo to łatwo zmyć. Jutro do lakieru bazowego niestety muszę się o wiele bardziej przyłożyć.

Jedno co mogę powiedzieć na temat malowania wnętrza z klatką - PRZEJ***NE. No ale jak się powiedziało A to trzeba zrobić do Z. W poniedziałek pewnie pomontuję fotele i za tydzień w weekend ogarnę wnętrze na gotowo.

Później to wspomaganie, wydech i można zacząć zbierać na M3