BMW Sport

Dokładka na wielki plus, przód wygląda teraz dużo ciekawiej

Panowie, chyba zapominacie, że Polonez ma aira

Z taką glebą to nawet po autostradzie bał bym się jechać Wygląda świetnie z tą dokładką

e tam z tego co pamietam Polonez pisał że zglebionym e46 też duzo jezdził co dzień a tam trzeba było kręcić gwintem tu na powietrzu to juz problemu raczej nie ma z jazdą

Auto wygląda rewelacyjnie Nawet w holandii ich portal udtostepnił fotke na fejsie
Miazga

da się normalnie jeździć, nie jest źle. jeżdżę nie tak dużo - autem od kupna /rok/ zrobiłem 17 000 km, a były takie miesiące, że auto stało w garażu po 2 tygodnie nieodpalane, bo jeździłem compactem.
Generalnie około 30km dziennie, czasem mniej czasem więcej

ale nie będę ukrywał, że w tym roku będę chciał kupić jakieś auto do turlania do pracy, bo eFki mi szkoda

Troche bez sensu moim zdaniem najpierw budujesz auto ktore urywa dupe a pozniej nim nie jezdzisz bo szkoda. Ja bym korzystal ile wlezie tymbradziej ze traci na wartosci a i tak je sprzedasz za rok dwa

Ryje beret

Ale fakt faktem, kupno innego auta na dojazdy do pracy wydaje się totalnym bezsensem (chyba,że teraz po prostu tym autem nie da sie jeżdzić )
To tak jak byś sobie kupił nowe buty , ale chodził w starych bo nowych szkoda .... chyba ,że są nie wygodne

A powiedz mi czy odczułes jakies zamulenie na tych szerokich laczkach? tzn 255 z przodu i 265 z tyłu to juz są spore opory toczenia. Jak spalanie podskoczyło?

(jak do mojej byłej e39 m5 wstawiłem mniejsze laczki 225 z przodu zamiast 245 i na tył 265 zamiast 285 roznica w spalaniu była duża, nie wspominając o lepszym przyspieszeniu)

decyzja o kupnie dupowozu do pracy podjąłem, bo mi po prostu eFy szkoda
w zasadzie od ubiegłej jesieni jeździłem Żony compactem, a 5er wyjeżdżała z garażu okazjonalnie... głównie na trasy. teraz przez wakacje będę śmigał codziennie, bo się macierzyńskie skończyło i compact będzie mi odebrany

autem da się normalnie jeździć, można go podnieść nawet wyżej niż serię, więc nie wiem skąd wątpliwości... ja akurat jeżdżę dość nisko, ale i tak mi to nie przeszkadza na co dzień ;]
od założenia kół zrobiłem raptem może 300km, więc o spalaniu się nie wypowiem, ale wskazówka paliwa opada w podobnym tempie. Auto nie zamula, nie powiem, że jestem zawsze najszybszy na drodze, ale mało aut mnie wyprzedza, więc nie ma tragedii jeśli chodzi np o elastyczność

polonez twój Turas miażdży system i ryje mi beret masakra
To autko jest po prostu genialne

w serii wygladalo auto jak karetka pogotowia, aaa teraz moze pomysl o przyciemnieniu przednich lamp, bedzie lepszy czarnuch

Ja nawet Compactem jezdze mało bo mi szkoda, wiec ja Cie rozumiem. Jedno na dopicowanie, nie jeżdzone zimą, wakacyje trasy, zloty, spoty etc. a drugie totalnie bez wkładu $$$, byle jeżdziło z pkt A do B.

Z dokładką duuuzo lepiej

Dobra decyzja,sam bym tak samo zrobił
A z tą dokładką to masakra,mega nisko

Mialem podobnie zaraz jak kupilem E90 ale pozniej stwierdzilem ze szkoda trzymac auto w garazu i jezdzic tylko w weekendy. Tez planuje kupic dupowoz na zime zeby 3er oszczedzic kapieli w soli a po za tym jak spadnie pol metra sniegu to moge zapomniec o jezdzie i tak

Sam swoim sedanem jeżdżę raczej weekendowo w tygodniu śmigam innym autkiem.. i bardzo dobrze rozumiem tutaj poloneza
Auto na weekendy i w dieslu pooebaoo tych ludzi

Polonez auto ryje beret!!

na ostatnich zdjęciach wygląda jak glonojad (rybka co się przysysa do podłoża)

Pięknie to wszystko wyszło, z dokładką jest mistrz !
a co do szerokości opon to przecież, w serii są podobne rozmiary, tutaj chyba tylko przez rozmiar felg i wagę, mogą być jakieś większe opory.
Mam nadzieje, zobaczyć kiedyś turasa na żywo. Chyba trzeba będzie zrobić wycieczkę do Opola

jakby to bylo e3/e28, moze nawet e34 to bym zrozumial, ale nowy wozek szkoda... w takim razie, musze cofnac swoje slowa pochwalne, bo jak tak to ma wygladac, to modyfikacje totalnie bezsensowne, sie robi kolejny pomnik...



o to mi wlasnie chodzi... i trudno sie nie zgodzic

Ja muszę stanąc w obronie Poloneza. Jeżdżąc codziennie autem często muszę stawać na jakichś parkingach w mieście. Zazwyczaj są to miejsca na styk, gdzie auto stoi obok auta. Ludzie nie patrzą lub są złośliwi i otwieraja drzwi jak by wychodzili ze stodoły - wgniotka murowana. Nie mówiąc już o możliwej obcierce. Jeżdżąc do pracy, zmuszony jestem stawać na parkingu zakładu, gdzie aut i chołoty nie brakuje. Sporo się najeżdzę zanim znajdę dobre miejsce. Miałem plan jeżdzić Pandą żony, ale przeszło mi, ale ja jeżdże tylko E61.

Druga sprawa, to męczenie diesela po mieście. Ja muszę specjalnie robić sobie trasy po A4, żeby się wypalił. Co do samego auta, to wyszło idealnie, lubie jak przedni zderzak kończy się na równo

Poza tym jak sie lata dzien w dzien tym samym autem to sie szybko znudzi

Mam na mysli sytuacje np. pada deszcz, jest syf i trzeba jechac do pracy lud do sklepu na zakupy. Auto brudne juz tak nie cieszy oka Nie ma kiedy umyc po pracy i nastepnego dnia trzeba znowu brudasem tyrac.
Nie zawsze jest czas zeby auto bylo wypucowane i lsnilo na co dzien. Wiem cos o tym

Co innego gdy sie otwiera garage w weekend i stoi piekny, czysciutki boilid na ktorego sie czekalo caly tydzien. Wydaje mi sie, ze frajda wieksza wtedy. Takie moje zdanie.

polonez, jak dla mnie to Twoje efka jest idealna Piekne auto!