BMW Sport

Dlaczego odradzacie mu swapa ? To lekka buda w połączeniu z B28 będzie robić robotę. Ja tam do kompaktów nic nie mam ten nawet mi się podoba sam myślałem nad 323ti

Chociaż nie zaszkodzi lekko obniżyć, to wszystko prawda. Jak piszą koledzy podstawa to jest mechanika, a wtedy zobaczysz co ewentualnie można by zmodzić lub trzymać w ładnej serii.
O serduchu ja pisałem właśnie w tym sensie, że jeśli faktycznie chciałbyś M-pakiet (kompletny, nie tylko zderzak przód i tyle) to zamiast obszywać tą, szukaj od razu owego serducha.
Fakt, do podłokietnika człowiek bardzo szybko się przyzwyczaja - to był pierwszy mod w moim pierwszym aucie
Póki dobra pogoda zaopatrz się w kilka przydatnych kosmetyków. Wystarczą Ci na pewien czas, a lakier odżyje momentalnie; przykładowo za 200pln zrobisz całkiem niezłe zakupy.

Dżolero dobrze Ci wszystko opisał. Jak nie masz jobla na punkcie compotów to plan na grube grzebanie jest bez sensu. Wiem co mówię, bo od 6 lat grzebię kompota i wpakowałem w niego około 40k PLN, a końca dalej nie widać. Jak chcesz tylko latać, to zrób go mechanicznie, aby się dobrze toczył i odkładaj na następną furę. W 316i nie ma czegoś takiego jak inwestycja jest tylko pakowanie worków siana, a cena ostateczna Ci nie podskoczy. Generalnie odradzałbym nawet malowanie, zostałbym tylko z niezbędną mechaniką.

Polemizowałbym! Zależy kto ma w jakim stanie. Mój samochód jestem przekonany, że jest w lepszym stanie niż 95-98% E36, które sobie jeżdżą po drogach i tak samo od większości E36 na tym forum, skoro mechanik robiący głównie BMW go zachwala i wyraża chęć odkupienia, a jego opinię podzielają także inne osoby Szkoda sprzedawać taką igłę, bo dostanę max 8k pewnie (jeśli ktoś doceni stan, bo te auta chodzą już po 6-7k), a nie odzyskam 16k na naprawy i mody. Trafienie kolejnego auta w stanie porównywalnym graniczyłoby z cudem, a nigdy nie darowałbym sobie sprzedanie kompakta na rzecz padliny, w którą znowu trzeba by było ładować worki pieniędzy. Dlatego będzie niedługo robiony remont skrzyni, żeby biegi wchodziły idealnie + zostanie usunięte jedno ognisko rdzy. Ma 261k km obecnie, będę leciał do 300k Full ori stan najlepszy

Tak jak wspomniałem - najważniejsza jest teraz mechanika by nie było niespodzianki jak będzie potrzebny. Czas na to mam przynajmniej to listopada bo wtedy najszybciej będę mógł dostać plastik (18tka pod koniec października)

Artur.92, oczywiście, że jak mpakiet to kompletny oprócz lusterek i zawijanych progów, które nie podobają mi się, zostałbym przy tych co mam

k_urczak, jestem świadom, że to ładowanie worków siana. Malować całego nie zamierzałem nawet, bo to ma być fajne autko które ma dawać banana na twarzy a nie projekt przy którym będę latał ze ściereczką - na to przyjdzie jeszcze czas. Pomalowane będzie to co razi (nie obejdzie się bez tego bo na tym lakierze wszystko widać) a reszta przepolerowana bo lakier jest w całkiem dobrym stanie.

Moja podjarka wynika z tego, że z compacta można zrobić fajną zabawkę która nie mając za dużo mocy może dać frajdę, a po rozmowie z waskii utwierdziłem się w przekonaniu co chcę zrobić. Wiem, że za szybko nie będę w stanie się z nim rozstać bo już się przywiązałem do niego. Swapu nie będzie za tydzień, miesiąc czy rok ale nie ukrywam, że kiedyś pewnie zagości b25 lub b28 Totalny gruz to nie będzie ale wychuchana perełka jak u MatiKosa też nie - powiedzmy że utrzymane w dobrym stanie Chłopaki z Taniego ładują do compactów b25 i sobie chwalą, więc myślę, że warto

Dbaj o tego Compocika

Teraz Ci się tak łatwo pisze o swapach, bo nie zacząłeś użytkować tego auta w pełni.
Poczekaj jak zaczną Ci zaglądać do portfela przeglądy, paliwo, ubezpieczenia, opony, serwisy i naprawy mechaniczne to wtedy sobie porozmawiamy jaki silnik będziesz wsadzał do kompota

Jak nie będziesz malował całego auta to zapomnij że przy takim lakierze nowo pomalowane elementy nie będą razić innym odcieniem.
Raz, że na malowanie wydasz masę hajsu to jeszcze wątpię byś we Wrocku znalazł dobrego lakiernika który by dobrał ten odcień idealnie.
Podejrzewam, że w takim aucie nikt się w to bawić nie będzie.

Banan na twarzy w kompocie 1.6 - długo się z tego cieszyć nie będziesz więc nie masz co się do tego przywiązywać.
Masz zwykłe BMW które fakt - jest w nietuzinkowym kolorze ale nie wznośmy byle czego na piedestał.
Pojeździj trochę tym wehikułem i zacznij sobie odkładać na jakąś lepszą furę. Mniej pisania na forum co to z tym cudem nie zrobisz a więcej działania.

O ile uda Ci się zdać prawko za I razem.
I na tym może skończ swoje plany co do tego auta.
Mniej pisania na forum co to z tym cudem nie zrobisz a więcej działania.

Modź tego Compota Może ludzie zmienią zdanie na temat Compactów

Dżolero, a coś Ty się tak chłopaka uczepił, przecież jak nie ma nawet 18lat to wiadomo, że nie zrobi tego wszystkiego w tydzień... Zacznie dokładać, przekona się ile co kosztuje to może plany mu się zmienią, a może będzie z niego drugi Raadman, którego compakt jest jak kot i przeżywa już chyba 3cie, albo 4te życie..

Pożyjemy, zobaczymy, póki co nie wiem skąd taka nagonka (nie tylko Twoja) i kastrowanie z marzeń/planów akurat w tym temacie...

Dżolero, fakt, dużo piszę. Ale tak jak wspomniałem pod blokiem nie mam możliwości grubego modzenia bo albo brak prądu albo wrócisz cały mokry dzięki sąsiadom. Będę mógł jeździć - będę miał większe możliwości. Jak na razie jestem skazany na robienie w soboty, bo ojciec pracuje od pn do pt od rana do wieczora a tylko on ma uprawnienia. Wszystkie koszta związane z ekspolatacją i naprawami (oprócz paliwa, bo teraz rodzice go używają to czemu mam im sponsorować ) są pokrywane z MOJEJ kieszeni. Portfel się odchudził, ale nie jest źle Od 3 lat odkładałem każdy większy grosz często zastanawiając się czy sobie coś kupić czy dołożyć do "kupki". Uzbierałem ładną sumkę, którą zacząłem wykorzystywać. Tak jak wspomniałem - plastik najwcześniej w listopadzie, nie zapewniłem że tak będzie, choć dołożę wszelkich starań, by tak się stało .
Wszystko co piszę (oprócz swapa) to mam potwierdzenie, że się da

Auto znajomego ze szkoły. Robi pomału bo też się uczy. Też 1,6, trochę starsze a jak widać da się i nikt nie mówił, że nie warto
Doceniam, że chcesz mnie uświadomić że nie jest tak łatwo jak się wydaje - jestem tego świadom i chciałbym Ci za to podziękować, że piszesz co sądzisz. Dopóki się uczę żadnych swapów nie będzie, bo 9l/100 mnie zadowala i na miasto jest idealne Dlatego cały czas podkreślam, że najpierw mechanika by nie było niespodzianek. Mam pewną wizję i może uda się zrealizować, jak nie to nie będę płakał z tego powodu


ciapek94, compacty mają ciężko ale jak się chce to się wszystko da

Krisu_K13TL, dzięki że rozumiesz Myślę, że to wszystko z winy mojego wieku i jestem w stanie to zrozumieć. Tak jak mówisz plany zawsze mogą się pozmieniać już tak nawet było. Chciałem coś zrobić a wyszło coś ważniejszego do zrobienia. Może "trochę" fantazja mnie ponosi, ale chyba tak każdy miał ze swoim pierwszym

Po pierwsze fajny kolor na początek 1,6 w zupełności styknie zwłaszcza że jak zdasz prawko to zaraz będzie zima Ja pierwszą zimę w bmw miałem przerąbane potem kupiłem szperę i nie chcę już bmw bez niej
Powoli będziesz sobie ogarniał kompota tak jak ja swoje qp które stoi prawie 2 miech i końca prac nie widać Zakładaj m-paka do kompota nawet ori są tanie więc nie będzie z tym większego problemu . A tak to wiadomo zawsze jakaś część w okazyjnej cenie wpadnie ja jak bym kupował graty po cenach rynkowych to by mnie to wyszło o przynajmniej 1/3 więcej A ze swapem poczekaj ja już odkładam 2 rok bo teraz wolałem zająć się budą .

też mam compacta też 1.6, to był mój drugi samochód, bo pierwszy był niewypałem i szybko został wymieniony, teraz mam już kompota ponad 5 lat i nawet nie myślę o zmianie, bo daje mi dużo przyjemności, może dynamiką nie powala, ale prowadzenie to rekompensuje

to jest twój pierwszy samochód i nawet gdyby był to kompletny złom to i tak będziesz go lubił i wspominał do końca życia,

mój compact nie jest w idealnym stanie, ma mnóstwo rzeczy do zrobienia w kwestii wizualnej (choć niektórzy twierdzą że jak na pełnoletnie bmw to jest prawie idealnie), ale ma jedną cechę, dzięki której rozkłada na łopatki wszystkie 328, m3 i inne wycackane e36 - jest mój

Krisu_K13TL, To nie jest żadna nagonka z mojej strony ale tak jak Siwy5172, zauważył po prostu moja opinia na ten temat.
Jestem świadom, że chło wie jak zrobić auto by dobrze wyglądało ale niech nie podąża ścieżką wielu tutaj na forum co zakładali galerię, obiecywali złote góry i miłość do koca życia a potem słuch o nich zaginął.
Sam na razie nie chwalę się swoją Zetą bo bez ciśnienia realizuje swój plan. Przyjdzie i na to odpowiedni czas.
Wolę czyny a nie słowa bez pokrycia więc nie będzie efektów - nie będzie czym się zachwycać.
Siwy5172, Banditen na fejsie obczajony i wygląda całkiem przyzwoicie!
Problem w tym, że czarny zawsze będzie robił robotę przy drobnych smaczkach a Ty masz większe wyzwanie przy tym cukierkowy atlantis ale kibicuję i będę wpadnę gdzieś tak... za 3 lata zobaczyć jaki jest progres.

Trzymam kciuki za projekt

bzdura, ten kolor może robić robotę i to większą niż czarny ,bo "jak beema, to tylko czarna" już aktualne nie jest. Powodzenia, szczerze Ci kibicuje wiem jak to jest uczyć się pracować i mieć tjuuningi w głowie, łatwo nie jest ale dasz powoli radę !

Ja nie napisałem że "ten kolor nie zrobi roboty" tylko, żeby zrobił robotę trzeba się bardziej napracować jak przy czarnym lakierze.
Czytanie ze zrozumieniem się kłania.

Tak, tak...czerwony najszybszy.

Pierwszy samochód to byle przez dziure w podłodze nie wypaść, bak był pełny i jakieś kapcie 135 z seicenta na tył żeby zamielił jak trzeba dziewcze jakieś przewieźć

Fajny kompot. Rób swoje i nie słuchaj hejterów bo pewnie mają gula, że robisz za swoje
Realizuj plany tak, żeby zadowalały Ciebie bo to w końcu twoje auto.

gratulacje
zebyscue sie zaprzyjaznili