BMW Sport

było i nie wróci


a jest tak


a żeby tego było mało, to postanowiłem wsadzić kij w mrowisko i zdecydowałem, że wylatuje manual i wpada automat


serwis silnika jeszcze przed wsadzeniem, czyli:
- rolki napinacza, prowadząca i paski,
- podpora wału,
- filtr oleju Mann + olej Total 5w40 (co byście mnie nie zjedli, to olej wlany na pierwszy strzał bo nie byłem pewien co było zalane i jakby nie było nie znam kondycji silnika, nie wiem jak będzie wyglądało zużycie oleju.. wymiana po około 3000-4000km i wlatuje Millers)
- termostat Wahler
- pompa wody ina
- odma i przewody Febi
- uszczelka podstawy filtra oleju


dawcą był sedan z końcówki 2003 roku, m54b25 automat 5hp ZF.. po przebiegu 222kkm, zrobiłem parę km przed demontażem silnika i zmierzyliśmy kompresję..


świece na moje oko ładne, sadzy w wydechu brak.. katalizatory w środku ładne, nie były zalepione więc jest szansa, że nie będzie olejoholikiem.


przekładka na automat bezproblemowa, jako ciekawostkę daje zdjęcie.. jest to cała instalacja od strony wnętrza (druga część, to wiązka idąca od skrzyni - idzie w wiązce silnikowej razem z przewodami do sond).. dwa przewody do skrzynki bezpieczników od podświetlenia, jeden do ewsu i dwa przewody do rozdzielni masowej jak dobrze pamiętam wszystko połączone między sobą finalnie trafia pod maskę do sterownika asb
oprócz tego wymieniona kolumna kierownicza (linka odblokowująca lewarek i blokująca kluczyk), ta od manuala nie ma otworów żeby taką linkę wpiąć... pedał sprzęgła i hamulca wymieniony na sam hamulca, koniecznie z wersji europejskiej. Ramka automat też potrzebna od europy, cały wybierak pasował od wersji uk.
Konieczne było przekodowanie pompy ASC na automat, tutaj pomógł forumowy kolega - Broder.


Hamulce na przód obowiązkowo większe, wybór padł na tarcze i klocki Zimmermana. Tył miałem zmieniony jeszcze przed swapem.


sezon kończymy finalnie w takiej odsłonie..
..i już więcej go w takiej nie zobaczycie, bo s72 zostały sprzedane na następny sezon wpada coś grubszego, jeszcze się nie zdecydowałem bo jest kilku faworytów
przez zimę skompletuje m-pakiet, co by wszystko było tak jak w oryginale... tymczasem uciekam i biorę się za polerkę bo trochu zaśniedział aż wstyd go montować

zcv, kawał dobrej roboty Wykonałeś odpowiedni serwis motorowni przed wsadem do autka więc musi Cię długo i bezawaryjnie cieszyć Co do skrzyni to już jak kto woli Chciałeś automat masz automat

Kawał roboty, a co do automatu ja znowu bym wolał zmienić na manualną w swojej

Przed wrzuceniem silnika kupiłem nawet swapa na manual, ale stwierdziłem że chce zaryzykować i spróbować automatu bo zawsze mi go w moim aucie brakowało.

Na dzień dzisiejszy auto to daily, śmiga ze mną czy to deszcz, śnieg, zamieć, czy grad więc taka zmiana była tu jak na moje konieczna

Na manual zawsze można będzie wrócić, skrzynia z kompletnym sprzęgłem została w garażu. W przyszłym roku planuje zakup drugiego auta, z racji kilometrów celuje w diesla. Chodzi za mną e9x, e6x... Wtedy trzeba też będzie poważnie rozważyć co dalej z e46, czy zostaje i leci pod koc i wtedy możemy przemyśleć ten manual, czy jednak leci ma sprzedaż..

Przed zimą czeka mnie jeszcze zrzucenie całego zawieszenia tył, piaskowanie paru elementów, wymiana przewodów hamulcowych i konserwacja podwozia bo żal byłoby nie zrobić mając wszystko na wierzchu.

dobry ruch - graty

zcv to ile ciśniesz rocznie tych kilometerków ze tak poważnie myślisz na dieselem?

Licząc średnią z ostatnich miesięcy, to mogę śmiało stwierdzić że rocznie będzie lekko 30kkm. Codziennie dojeżdżam 40km do pracy, ofc. w jedną stronę. Co tydzień sobota i niedziela 100km na uczelnie. Jeden weekend - 400km.
Do tej pory miałem drugie auto w dieslu, teraz użytkuje je kto inny.

Oczywiście nie wykluczam też benzyny, chodzi już za mną po prostu chęć zmiany. Niekoniecznie musi to być diesel.

To troszkę więcej ode Mnie bo u Mnie to oscyluje w przedziale 18-25tyś rocznie Oczywiście mowa tylko o prywatnym aucie

Hehe miej coś z przyjemności jazdy... czas na mocną benzynę z LPG

okazyjnie trafiła się kiera m-pakietowa, od razu poleciała do obszycia
zostało jeszcze skompletować podsufitkę i podstopnicę


auto zarejestrowane, opłacone i ubezpieczenie jako 325i.. ubezpieczenie obeszło się bez dopłaty, musiałem zrobić dodatkowe badanie techniczne z opisem przeprowadzonych zmian i zważyć auto.


collnite na zimę, to już właściwie tradycja coroczna


po wymianie rolek dalej coś świszczało, wpadła nowa rolka prowadząca przy alternatorze + zregenerowany alternator, nowy pasek klimy i osprzętu..


no i shadowline.. zostały jeszcze słupki i lusterka, ogarnę na dniach jak znajdę chwile po pracy

Ogrom pracy już włożony, ale afekt adekwatny. Powoli konsekwentnie do przodu Smaczki typu shadow na duży +. Do styl 72 mam do dziś sentyment. Klamki może byś prysnął pod kolor, dodały by niemało uroku.

Ładnie ją dopieściłeś, w środku wygląda jak nowa

shadowline skompletowany



wpadły też brakujące listwy m-pak,
zapomniałem posprzątać z dywaników przed zrobieniem zdjęcia


parę zdjęć środka, myślę że jak na już 22 letnie auto to wstydu nie ma.. przy okazji widok z kamery cofania, kupiłem najmniejszą jaka tylko była dostępna u majfrendów i zamontowałem dyskretnie, tak by nie rzucała się w oczy.




pod maską też zapanowało trochę ładu, uzupełniłem brakującą zaślepkę osłony zmieniłem też przewód klimatyzacji na 'nowszy' - miałem starą wersję z wystającym przyłączem do nabijania klimatyzacji.. przewody od sprężarki do chłodnicy klimatyzacji M54 miały swoje przyłącze, więc po swapie zrobiło mi się ich aż trzy teraz jest tak jak być powinno.


od swapa zrobiłem już lekko 4 tysiące, pora na małe podsumowanie..
nic nie wskazuje aby silnik miał apetyt na olej, jak na razie bańka oleju jeździ ze mną w bagażniku i nie mam potrzeby z niej korzystać.

małe podsumowanie kosztów, czyli 'czy to się opłacało'
- zakup silnika pod swap, wycieczka do Radomia - 2800 zł (dużo, mało - nie wiem, silnik był z pewnego źródła od znajomego),
- pakiet startowy, czyli filtry, oleje, pompa wody i inne pierdoły - 460 zł,
- płyny hamulcowy, wspomagania, chłodniczy + rolki, paski, wężyki paliwowe i wężyki podciśnienia - 350 zł,
- hamulce przód Zimmerman tarcze + klocki, 476 zł + jarzma pod 325/328i (hamulce i klocki wymagały wymiany tak, czy siak - więc ten wydatek można traktować z przymrużeniem oka)

Zaokgrąglając, razem daje nam to kwotę 4,100 zł.
To był cały zestaw, który pozwolił mi uruchomić m54b25 w budzie 318i..

Teraz ta przyjemniejsza część, czyli to co udało mi się sprzedać..
- słupek m43b19tu został sprzedany za 1200 zł z termostatem i pompą wody,
- pierdoły z osprzętu, czyli jakieś czujniki położenia wału, sondy, disy, przepływomierze sprzedałem razem za około 650 zł - wliczając w to koszty przesyłki, nie chciało mi się tego liczyć dokładnie bo rozliczenia od firm kurierskich dostaje co miesiąc
- skrzynie biegów sprzedałem za 270 zł z wysyłką,
- za katalizator wziąłem 1250 zł, (cena aktualna na skupie po sytuacji w Iranie - 1800 zł)
- łapy silnika aluminiowe, reszta wydechu (stal nierdzewna) zdałem na złom - suma, sumarum za to wszystko wziąłem 150 zł.
Po zsumowaniu tego wszystkiego daje nam to koszt 3,520 zł

Ile mnie wyszło finalnie to auto włącznie z zakupem się nie przyznam - niech to pozostanie moją tajmenicą.. ale mogę napisać, że gdyby mi przyszło kupić oryginalne 325i z oryginalnym m-pakietem i chciałbym doprowadzić ją do takiego stanu w jakim mam 318i (bo to nazwa modelu i pozostała ona w dowodzie) z silnikiem 2.5 i w dokładanym m-pakiecie, to ta kwota którą wydałem na wszystko ledwo by pokryła zakup takiego auta, a co dopiero naprawy, zachcianki, felgi, gwinty, radia

podsumowanie kosztów potraktujcie jako ciekawostkę przyrodniczą, niech będzie dla potomnych - może komuś się przyda.. rok temu sam stałem przed dylematem, nie wiedziałem czy się zwróci i czy nie wyjdzie skarbonka bez dna.. posty na grupkach fb, stronach bmw nie napawały optymizmem bo każdy pisał, że lepiej sprzedać i kupić mocniejsze

świetnie działasz - warto było
poszukaj klamek w kolorze - sporo zmienia

Generalnie Twoje zmiany poszły w dobrym kierunku Spore zmiany zrobione jak należy

To Ci wyszedl swap praktycznie a darmo gratuluję rozsadku i przedsiebiorczego podejscia do sprawy. Sam wyznaje podobne idee

dla równowagi we wnętrzu obszyłem gałkę, skrzynia zmienia biegi jeszcze płynniej.. nici, kwestia dyskusyjna - ale takie mam na kierownicy i inne by mi tu nie pasowały.


tył w poliuretan, wypiaskowany wózek i wsporniki wydechu.. nowe linki ręcznego, regeneracja zacisków na przód, nowe przewody hamulcowe.. wózek zalany preparatem do profili zamkniętych.



no i przymiarka nowych kołpaków, jeszcze bez kręcenia gwintem i nie na stałe bo mam lada chwila przegląd do zrobienia i chce wjechać na rolki

chodziły za mną te koła swego czasu, fajne są

błotniki z tyłu zrolowane, zagiąłem lekko wewnętrzny rant błotnika.. fabrycznie jest lekko pochylony, coś takiego \, teraz jest tak | i po pierwszych 50km wygląda na to, że nic nie ociera

Bardzo podoba mi się to koło. Super się prezentuje samochód

super wygląda