BMW Sport

piękny jest ten lakier, super że udało się wyprowadzić

Kawał dobrej roboty, masz talent

Kolejny odcinek ogarniania... czasu mało bo jednak praca mnie dogania nawet jak powiem sobie, że nie robię nic oprócz siódemy...
Dzisiaj była akcja kamień z szyb. Niby wżarty, ale zszedł po prostu Ceriglasem i onestepową gąbką.
Tak więc przy pomocy tego

Udało się zrobić z tego



To




Potem przyszła kolej na wnęki... które też wyglądały... mocno słabo...




Więc mała rotacja, mała przedłużka, backing plate 50mm, futerko w połączeniu z clearcutem z carpro, a potem średnia gąbka z angelwaxem regenerate.




I chyba teraz nie będzie wstyd otwierać drzwi.









No i na tyle wystarczyło mi dzisiaj czasu, ale dwie rzeczy, w jakiś sposób upierdliwe, ale takie które dużo dały mam z głowy.

pięknie

no wstydu nie ma...świetna robota... lakierek wogóle przy świetle lampy wygląda piknie!

Lakier można powiedzieć kończony w bólach i początkach przeziębienia... 39 stopni i finiszowanie plus aplikacja powłoki to śmieszna kombinacja. Wleciał po prostu Gyeon CanCoat Evo. Super po nim auto się szkli w taki kremowy sposób, jest wytrzymały jak się o niego dba no i świetnie kropelkuje.















No i po powłoce, 3 dniowa przerwa w życiorysie na jakieś uturbione ewidentnie przeziębienie i dzisiaj e38 wjechało na zimowanie do wiosny.



Na cały grudzień już mam pracę i pewnie trochę stycznia, więc uznałem, że reszta rzeczy przezy e38 spokojnie na wiosnę, a jest tego... powymieniać te wszystkie kierunki, dojść do ładu z lampami, lusterka, ponaprawiać wnętrze, zrobić podsufitkę, dechromingi jakieś pewnie ppfy gdzieś wlecą, jeszcze raz oleje filtry i parę jeszcze pierdół, które mam zapisane, ale teraz ich nie pomnę. Więc na tą chwilę i białe cabrio i siódema zapadły w sen zimowy w garażach i czekają do wiosny.

na wiosnę bezie radość zmywać z niej kurz

Prognoza pogody łaskawa na przyszły tydzień a i dzisiaj już miło na dworze, więc i e38 ożyło i kurz zmyty, pewnie nawet postaram się jak znajdę czas coś porzeźbić dalej w jej temacie.

Dzisiaj znalazłem trochę czasu na pogrzebanie przy wozie.
Zacząłem od wkładów lusterek bo oba były rozlane i od kierunków bocznych bo były pomarańczowe jako jedyne na aucie.




Potem nadeszła wiekopomna chwila na pozbycie się ringów i odżółknięcie szkieł. Bo wyglądało to tak.. czyli tragicznie.
Dla przypomnienia.


Więc lampy out.. i fajnie, że nie są jak w e39 tym moim polifcie klejone, tylko na zapinki więc raz dwa otworzone wydmuchane wyczyszczone, ringi na szczęście były na taśmę dwustronną a bałem się, że ktoś to zrobił na kropelkę.



Widać jaki żółty osad na plastikach. W e39 są szklane w przedliftach a tutaj się zdziwiłem, że to plastik.
Więc szybka akcja.





I na wóz. No i od razu nowe kierunki, ori wygląd a nie jakieś "cleary". I prezentuje się o niebo lepiej, bez ringów i pożółkniętych środków.





Zastanawiam się czy teraz nie przyciemnić delikatnie tych nowych kierunków. No i z przodu została ta nieszczęsna lotka alpiny, która jest zamocowana na wkręty. Wypadałoby ją odkręcić, załatać dziury i przykleić na taśmę, bo tylko to robi już wiochę z przodu.

No i na tą chwilę to tyle. Nie dużo, ale wg mnie auto nie wygląda już jak szczur, bo mimo, że odmalowane to ten przód był urzeźbiony strasznie a teraz jest oem i nie odwracam już wzroku jak na nią patrzę.

dobry ruch, odżyła

jakaś felga wpadnie?

Gdybys był w okolicy Poznania to wlec do mnie i moją emkę odpicuj bo az miło popatrzeć na Twoją robotę.

DaaN No powalczę z tymi co kupiłem w lato, no ale nie jestem z nich zadowolony do końca.

alduwiel

Cośtam porobiłem. Pojeździłem. I mam mieszane uczucia. Nie odnośnie wyglądu, tylko odnośnie czy chce mieć e38. Dlatego wystawiłem. Nie przeszkadza mi,będę coś dłubał poprawiał, ale raczej będzie tylko stało. Albo to jakieś wiosenne przesilenie po prostu i niechciejstwo wkroczyło chwilowe do wszystkiego.

Pierwsza klasa, gratuluję

co Ci nie pasuje w e38? za słaby silnik czy buda?

Myślałem, że będzie jakoś super lepiej niż w e39. Ale e39 jest takie zwinne sztywne itd. A e38 fajne wygodne, ale długi kloc. Czuć w mieście, że już skręciłem a tył się jeszcze ciągnie za mną.
Wiadomo, że fajniej byłoby mieć w niej v8 ale mi nie przeszkadza 2.8. Jak potrzeba to coś tam jedzie, wiadomo, że dopiero na sporcie jak ciągnie biegi ale nawet daje sobie radę, tylko trzeba planować wcześniej.
Wygląd mi się bardzo podoba, ale no dla mnie to wóz do stania a nie do jazdy. Może po prostu wolę wielkość serii 3 i 5 a 7 to dla mnie już za dużo. I pewnie tak jest. Z racji pracy jakiej mam, to często jeżdżę tymi wszystkimi nowymi x3, x5, glc, gle i dla mnie suv to jest już totalna padaka. Jak szybki by nie był i jak nie wygodny to taki zwykły "commuting" po mieście takim klocem mi nie podchodzi. Jedyny suv jaki bym był w stanie jakoś zracjonalizować to G klasa, ale to inna bajka.
Także e38 spoko, ale jednak nie dla mnie. Wystawiłem. Jakieś tam zainteresowanie jest. Piszą ludzie, dużo daje coś na zamianę, dwie osoby już można powiedzieć "kupiły" bez felg a potem kontakt sie urwał. Myślę, że pomimo tego co jest jeszcze w niej do zrobienia to pierwsza osoba, która przyjedzie to ją zabierze, bo jest zrobiona cała blacha dookoła i progi a to chyba największe przedsięwzięcie.
Wiem dobrze, że na ten samochód potrzeba będzie amatora i nie sprzeda się na pniu, ale myślę, że cena jest spoko, którą powiedzmy wymyśliłem, bez kół wiadomo parę tyś mniej. A skoro ma u mnie tylko stać, to niech ktoś jeździ.

wygląda prosto, tylko parę rzeczy do ogarnięcia ale i cena dobra, więc pójdzie