BMW Sport

W końcu udało mi się kupić wymarzony samochód Pojechałem do "wroga" i z pomocą szwagra i brata kupiłem furkę
Samochód z grudnia 2000 roku, z silnikiem 2494 cm^3, 192 koniki, kupiony z przebiegiem 152.000 km, z książką serwisową prowadzoną do samego końca, ostatni wpis przy 145.000 km, kupiony od "pana rocznik 50" W komplecie 5 kół letnich 225/60/R15 96W i 4 zimowych (też na alufelgach i prawie nowych), dołączany hak holowniczy (nieużywany).
Z wyposażenia posiada jeszcze:
- 6 AirBag;
- multifunkcyjna kierownica i mieszek zmiany biegów od "Emki";
- instalacja pod telefon (chyba Motorola V50 - już zamówiłem na Allegro );
- elektryczna lusterka, szyby i szyberdach (szklany);
- grzane siedzenia;
- radio CD;
- PDC przód i tył (przydaje się - mam wąski garaż );
- niestety welur zamiast skóry (muszę zgłosić się do kolegi "białego" na wypranie);
- siedzenia bez elektryki (szkoda...);
- składana tylna kanapa i worek na narty;
- wersja shadowline;

Ogólnie jestem bardzo zadowolony z zakupu, przejechaliśmy nim z bratem 1200 km bez żadnego bólu, ładnie przyspiesza nawet na 5 biegu (wcześniej jeździłem E34 520i więc jest różnica). Najlepsze jest to, że przy zakupie testował ją szwagier (miał kilka beemek już w życiu i teraz śmiga X5), a całą drogę powrotną jechał nią brat - takiego banana na jego twarzy jeszcze w życiu nie widziałem (fan Mercedesa)
Samochód ma mi służyć jako bezpieczny i wygodny pojazd do dojeżdżania do pracy (ponad 100km dziennie) więc planuję założyć instalację gazową (KME u gazownika polecanego przez Kucharza i Białego pod Ostrowią). Kółek na razie nie będę ruszał (wiadomo że coś większego by się przydało), obniżać też nie planuję... Ale jakieś sugestie mile widziane Na pewno wypiorę środek i umyję silnik
Ramki pod tablicę też zmienię (zamówiłem dawno ale kochana PP strajkuje)

......Linki padły......


Jak będę miał w końcu trochę więcej czasu to wezmę go na porządną sesję zdjęciową, może na jakiś spocik
Każdą krytykę przyjmę

jest pięknie, zostaw tak jak jest

gratuluję zakupu

naprawdę piękne autko, bardzo dobry zakup - szkoda, że nie planujesz większych kół

auto jest już po lifcie, czy przerobione ??

Sliczny samochodzik, ladny kolor, silnik , kolka przydaloby sie zmienic i bedzie bajka, jedyny minusik za brak skory ale to mozna przezyc najwazniejsze ze jestes pewny za stan techniczny samochodu. Aaa i jeszcze jedno sliczne listwy wewnetrzne.
Co do ubezpieczenia to faktycznie nie malo

po lifcie... tak by miała oznaczenie 523i i 170KM

fixxxer1, załóż fele 17' z palety BMW a te zostaw sobie na zimówki Autko ładniutkie

Prześliczna, bardzo mi się podoba, chociaż nie ukrywam, że na większych kołach jeszcze bardziej by mi się podobała Jeszcze może rok, dwa i taka albo E38, pozdrawiam i życze szerokiej drogi

Wlasnie BMW oddawac moje 22 koniki

Dziękuję za miłe słowa Autko jest poliftowe i dlatego właśnie ma silnik 2.5 z 192 kucami Szczerze powiem że ten kolor listew nie podobał mi się w srebrnej 5 z siwą skórą, a tu jakoś ładniej wygląda Kółeczek na razie nie chcę zmieniać, pojeżdżę na tych, może na następny sezon Najlepsze jest, że koledzy z pracy (typu "BMW jeżdżą buraki", "gaz jest do zapalniczek" itp) chcą ją ode mnie odkupić

Bo tak mowia tylko Ci, ktorzy nigdy Beemka nie jechali.

Jest extra! Nic nie zmieniaj Ewentualnie ciutke większe felgi z seri M Ale i bez tego jest bardzo ładnie.
Widać że auto zadbane i czyste a to duży atut Gratuluję zakupu!

Piekna

Kolejna bardzo ładna i jak widać zadbana Piątka

Naprawdę super zadbana

minus za felgi i brak skóry, ale poza tym śliczna

Jechałem do Niemiec po zamówioną i zaklepaną piękną e39 525i z lepszym wyposażeniem niż ta, miała np. dużą Navi, ogrzewanie postojowe Webasto, elektrycznie regulowane fotele z pamięcią, przebieg miała 170k km. Po dojechaniu na miejsce, do domu szwagra, jeszcze raz zadzwoniliśmy żeby potwierdzić rezerwację. Potwierdziliśmy i czekała na nas bunia. W poniedziałek rano zadzwoniliśmy jeszcze raz żeby dopytać o dokładny adres - szwab powiedział że właśnie ją sprzedał Normalnie chciałem jechać do niego i posłać mu kilka dłuższych i trochę maskę oklepać Zaczęliśmy wtedy szukać nowej, po wszystkich ogłoszeniach. Znaleźliśmy ładną, zadbaną ale na pytanie o przebieg (140k km) pan zaczął ściemniać że ona już jest zarezerwowana, prawie sprzedana itp itd.
Wtedy już prawie zrezygnowany przystałem na propozycję szwagra i brata żeby może jednak kupić 530d (szwagier miał nowego chipa do niej w szufladzie). Facet z ogłoszenia stwierdził że musi sprzedać samochód, bo żona poszła do szpitala i potrzebne są mu pieniądze (530d z ładnym wyposażeniem, 170k km itp). Po zajechaniu na miejsce (na szczęście niedaleko, z 50km) okazało się że to jeden wielki TRUP. Walony z przodu i tyłu, zderzaki źle spasowane, widać różne kolory farb, szpachlę, na kierownicy założony pokrowiec - po jego zdjęciu okazało się że kierownica jest PĘKNIĘTA! Jakby ktoś ją przerąbał siekierą! Nawet już nie mówiliśmy "do widzenia" tylko wsiedliśmy w samochód i odjechaliśmy
Na szczęście trafiła się ta ślicznotka, z której jestem bardzo zadowolony, nawet już się nie złoszczę że bilet na Metallice leży w domu nieużyty, że brat przedłużał urlop (który potrzebny jest mu na wyjazd do Francji), że tyle nerwów straciliśmy, że szwagier firmy nie mógł pilnować, że pół rodziny martwiło się czym wrócimy (przy okazji wyjazdu odstawaliśmy siostrze Mercedesa)
Wróciliśmy szczęśliwie, przywieźliśmy 15kg żelków Haribo i co najważniejsze, piękny samochód
Trochę nerwów straciłem też przy rejestracji auta (7h w kolejce w UK), ze 4h w UC i sporo nerwów w US
Ale warto było jechać, jeśli ktoś chce kupić samochód i do tego ma jakichś znajomych, rodzinę za granicą to jak najbardziej powinien z tego skorzystać
Musiałem się trochę wyżalić

Ale autko tak ladne ze warte zachodu!
Kolka wieksze xenonik i jest wypas

Ja proponuje iść na przekór i zmienić światła na przed liftingowe!


...a na serio to laleczce już nic nie potrzeba, jest śliczna, tylko większy felunek o który się prosi i czerpać radość z jazdy

....jest dobrze ale może być jeszcze lepiej..większa felga i będzie idealnie

Ładna sztuka gratuluję

Bardzo ladna, gratuluje nabytku. Takie historie z zakupem auta zawsze sie potem milo wspomina. U mnie tez przewaznie towarzyszyly temu pewne przygody