BMW Sport

Stare auto na dupowoz to pomyłka, zawsze cos nowego do zobienia. Probowalem e39 528. Rozwiazalem ten problem kupujac Lexusa IS250, ale my jestesmy w dwojke + male dziecko,jak potrzebujesz wiekszy, to rozkmin GS450h. Dla mnie Lexus jest super, komfort, jakosc materiałów,rwd, no i nic sie z nim nie dzieje. Leje, sprzatam i jade

Ja miałem prawie 4 lata m5 e39 i wymieniłem tylko, chłodnice bo wybuchł plastik od boku podczas upalania, dwumasa i sprzęgło, ale to już kupiłem auto z dwumasem i sprzeglem do wymiany (podstawowoyc rzeczy które się wymienia regularnie nie liczę) Kochane auto , mega bezawaryjne, a i po lifty (m5 nawet przedliftowa była robiona na wielu poliftowych czesciach) wcale nie rdzewieją. Tzn moja ema zero rdzy miała. Polecam!
Gdybyście widzieli co to auto wytrzymalo za mojej kadencji to byście twórcom tego auta do stóp. A wątopie , aby własciciele przede mną je oszczedzali zero klopotow z elektryką czy jakimiś pierdami. Auto marzenie

Nie wiem jak inne modele silników , ale na bank 3,0d jest wyjatkowo jesli nie bardziej bezawaryjny niż te v8 w m5

Nie ma sprawy, ale pamiętaj, że to nie jest forumowa igła, która tylko w słoneczne dni wyjeżdża do kościoła po wcześniejszym woskowaniu Możesz być zawiedzony

Ja ogólnie też myślałem nad zmianą dupowozu, bo juz ponad 5 lat śmigam Vectrą, aleee przeglądając rynek to ciężko znaleść coś w miarę żwawego, niedrogiego z sensowną prezencją. Zawsze podobało mi się Subaru Legacy H6, ale kurde cenią mocno i ceny cześci wysokie...

Jak chcesz bezawaryjny dupowoz to pomysl na lexusem gs, kumpel ma takiego z v6 z 2001 roku, robi duze przebiegi do pracy mam w jedna strone po nad 100km i w aucie nic sie nie psuje. Wyglad ma sredni, w srodku zalatuje toyota ale jest bardzo wygodny i bezawaryjny

matko boska ? Jakim cudem jesteś w stanie jeżdzić innym autem?

Wybaczcie , ale ja nie potrafie zrozumiec po co mieć dwa auta, tym bardziej jak sam dodałeś nie jest to igła forumowa trzymana pod kocem... to po co Ci Vectra ?

Dla lansu

Hakelbery, jesteś mistrzem

Zgadzam się, że na dupowóz lepsze młodsze auto niż stary kapeć z jednego prostego powodu- jest mniej zużyte, a można znaleźć model, który ma stosunkowo mało bolączek typowych dla współczesnych samochodów- idealny przykład podany to Lexus GS, tylko ma jedną wadę- mały bagażnik, który w przypadku dwóch dzieciaków będzie przeszkadzał.

Tyle, że on ma Vectre B jeśli dobrze kojarzę

nie przesadzam, tylko piszę ile realnie pali 1,8t klocek w automacie w mieście +500 000 mieszkańców, polecam sprawdzić jaki spalanie w mieście podaje sam producent.
w manualu idzie podobno spokojnie poniżej 10l zejść.
co do bezawaryjności samej jednostki M57 się zgodzę, ale niestety nie dotyczy to właśnie osprzętu; w ciągu prawie pięciu lat i 100 000 przejechanych km przezemnie, padły dwa wtryskiwacze i turbosprężarka
inne słabe punkty 530d to pompa paliwa, pompa progowa i gówniana automatyczna skrzynia biegów.
temat rdzy w E39 zwłaszcza poliftowych jest jak najbardziej aktualny.
powiem tylko, że dzisiaj bogatszy o doświadczenie, wybrałbym na dupowóz coś znacznie młodszego z niższym przebiegiem, niestety dupowóz ma być sprawny i tłuc kilometry, a leciwa E39 raz na jakiś czas będzie wymagała grubszego serwisu za nie mały sos.

Btw ta vectra z tego co pisal Lincoln mogla by zawstydzic nie jedno dwa osiem

No way, 2.8 nic nie obleci, nawet F-22 Raptor

Pytanie czy z gazem czy bez, z rolki czy z kreski

Lincoln spoko ja już widziałem takie "rodzyny" co w galerii łeb ujebywały a na żywo wsiąść sie nie chciało dlatego sądzę, że twój egzemplarz jest ok bo nie przeginasz z obróbką fotek w galerii

tak paczę i ten lexus jest ohydny z wierzchu i w środku też a nie mógłbym mieć dupowoza na którego patrzeć nie mogę zresztą właśnie dlatego odpadły nowe plastiki

co do e39 wiem, że jakiś serwis będzie co jakiś czas ale mam warsztat w okolicy który bardzo dobrze zna ten model a lexua np nie a dobry mechanik to połowa sukcesu już sie tego nauczyłem

do tego w e39 utrata wartości już prawie nie istnieje to tez zaleta wg mnie

w M57 spodziewam sie jakiegoś wtrysku czy turbo ale nie są to jakies mega koszty skoro np na 100k padły na wtryski i trubo to koszt jakieś 3000zł za naprawę tego to nie jest tragedia bo ja taki przebieg robię w 5 lat

Dawno nie zaglądałem i co ja tu czytam swapy na 2jz, chęć sprzedaży itd
Właśnie dlatego nigdy nie odnowie klasyka mimo,że je uwielbiam ale za szybko mi się nudzą auta.
Wg mnie kominowanie z kompresorem, swapem itd nie pasuje do tego auta e32 to typowa limuzyna a nie ścigant ze wzgledu na mase i zawieszenie nigdy nie będzie szybkim samochodem szkoda funfuszy bo przez takie zabawy tylko straci na wartości.

Tylko 335d obleci 2.8 !


Co do awaryjności 3,0d to wtryski siadają od kiepskiej ropy i biokomponentów, a turbo? hmm nic nie jest wieczne choć jak dbasz tam masz, czesta wymiana oleju i umiejetne rozgrzewanie oraz chłodzenie bardzo wydłuża zywotnośc turbo

A co do dupowozu to rozumiem jak masz rarytasa typu pozostało 1000szt na ziemi to tak , ale w innym przypadku nie moge tego pojąć. To za drogie auta kupujecie jak Wam szkoda używać na codzień



do tego w e39 utrata wartości już prawie nie istnieje to tez zaleta wg mnie - zdzira bardzo rozsądne podejście dlatego bierz m5 e39 ja kupilem sowją za 29,500zł i sprzedałem 3,5 roku pużniej za 28 tys. Na tych m5 idzie wuuuchtę stargowac bo one się cięzko sprzedają , ba wręcz nie sprzedajne sa te sztuki lekko podjechane bo jak się trafi klient to chce forumową iglę za 50 tys , a te sztuki 1999 rok po przejsciach nie mają wzięcia i na końcu trafiają o drzewo i na złom. ehhh te maniie na zerro szpachlu mnie przerażają ja mam szpachel na tylniej cwiatrce w e90 i dzieki temu kupilem ją taniej. teraz jak gdzieś przywalę to mi serce nie pęknie to tez jako na dupowoz mi nie szkoda.
Co za radośc 5 dni w tygodniu zapiepszać vectrą i czekać na upragnione m5 w weekend , lepiej mieć m5 na codzień prawda?

kurde chciałbym zobaczyć tą M5...
Ostatnio przeglądałem parę egzemplarzy na mobile.de to za w miarę ładną trzeba było dać okolice 50 000 zł

Ogólnie Zdzira ma rację, utrata wartości nowszych gówienek plus ich serwis wyjdzie drożej niż starszego E39, a niekoniecznie to nowsze auto ma tak wiele więcej do zaoferowania... Martwi mnie, że E36 jednak się okazuje nie jest najbardziej i ostatnim gnijącym BMW....

Też jakoś nie widzę siebie nacodzień w dupowozie, przecież te auta nasze kupujemy by dawały fun z jazdy, a nie stały w garażu... jedynie zimą jestem w stanie zrozumieć lub w mocnym deszczu gdzie rwd mocne jest okaleczone. Wtedy fajnie wziąć dupowóz i się nie martwić, że poślizg, że ktoś stuknie, że solą i piachem posypią itd.

Jednak we wszystkie słoneczne dni między kwietniem, a listopadem nie wyobrażam sobie nie brać swojego prawowitego auta.

Yyyy, a coś w tym złego widzisz?
Przelicznik mocy na litr pojemności ma taki jak seryjne e39 M5, więc jako dupowóz daje radę.

pomiędzy kwietniem a listopadem to i ja zrobiłem e28 więcej km niż dupowozem.
Ale jak teraz patrzę za okno, to nie ma opcji żebym ją wyciągnął. To samo kiedy mam pojechać w kilka miejsc, gdzie zależy mi na czasie, wciskam się w ciasne miejsca parkingowe czy w dużym ruchu kiedy ryzyko stłuczki wzrasta. Dla mnie jazda starym samochodem kiedy "muszę" gdzieś dojechać jest uciążliwa fizycznie i psychicznie.

Dokłądnie w e32 lubię wsiąść wtedy kiedy nie musze sie nigdzie spieszyć a jade dla własnej frajdy

do tego 2 dzieci w wieku rok i 2 sprawiają, że jakbym na co dzień smigał e32 byłoby szybko zniszczone niestety jigi będziesz mieć dzieci to zrozumiesz, że e30 na co dzień to kupa bo obecnie rozumiem cie w pełni że daje ci to frajdę

a e39 będę traktował jak dupowózz ma być sprawny technicznie i zadbany ale zero modów kombinacji itp

a utrata wartości kupie powiedzmy za 15k dla przykładu po 5 latach oddam za 10 pewnie

kupie plastika za 30 po 5 latach oddam za 10 różnica w utracie 15k to moge dac na serwis bmw

martwi mnie tylko ta rdza rzadko widze zżarte e39 zwłaszcza jak zadbana sztuka a tu piszecie że sa problemy.....