BMW Sport

piękny kolor jak najbardziej! Czarnych jest na pęczki.
klatka rewelacja

Myślę że Imolarot jest na tyle rzadkim kolorem w E36 że będzie się wyróżniać Występował bodajże tylko w 99 roku, w większości w M3 GT2 ale chyba można go było dostać też w indyvidualu. Dostałem dziś próbkę tego koloru i na żywo bardzo dobrze wygląda mimo że nie ma w nim żadnej perły czy metaliku. Chłopaki w mieszalni odradzali ingerowania w kolor więc zostaje oryginalny.

Auto będzie całe pomalowane około piątku. Dziś już zostało przygotowane do malowania i niestety wyszły kolejne rdzawe kwiatki. Największym problemem są przegniłe ranty od nadkoli tylnych. Po jednej stronie poszycie pracuje tak jakby się rozczepiło. Na razie brak pomysłu jak temat rantów rozwiązać tym bardziej że trzeba by je wyciągnąć a nie chcę zakładać poszerzeń. Na szczęście malowanie zaczynamy od środka więc nie będzie opóźnień. Ale też nikomu się nie pali, robota ma być zrobiona dobrze a nie szybko.

Zawiozłem też Motorsporty do regeneracji i kupiłem skrzynię od 328i. Czyli układ napędowy mamy cały gotowy. Sprzęgło i zamach zostają seryjne. Nową chłodnicę oleju zostawiam na później bo to większy koszt niż mi się wydawało. Chciałbym ją przenieść bo oryginalną łatwo uderzyć a wtedy zostaje tylko laweta. Trzeba jeszcze D2 odesłać gdzieś do Krakowa gdzie będzie złożony na zaworach i uszczelnieniach Ohlins'a. I tyle z mechaniki. Tak czy owak temat budowy auta znowu rusza pełną parą. Mam cichą nadzieję że za 2 tygodnie będzie już stał na kołach a za 3 tygodnie będzie jeździł. Po złożeniu będzie detailing żeby wyciągnąć wszystko z lakieru, sesja zdjęciowa i łojenie na torze

Czekamy.

Dziś odważyłem się rozpocząć proces rejestracji auta. Na pierwszy ogień poszła akcyza czyli kwit AKC-U złożony w odpowiednim oddziale celnym. Na wejściu powitał mnie jakiś człowiek, który jak tylko zobaczył co dzieżę w dłoni od razu zasugerował tłumaczenie oraz inne usługi. Zaprowadził mnie do swojego biura gdzie pokserował wszystko co potrzebował i wydrukował mi potrzebne wnioski, pomagając w ich uzupełnieniu. W sumie zapłaciłem tylko za tłumaczenie 3 stron V5C, łącznie jakieś 80zł.

Z plikiem dokumentów poszedłem opłacić akcyzę, przy okienku stałem dość długo bo każdy najmniejszy punkcik celnik sprawdzał w komputerze. W końcu przyjął zadeklarowaną wartość auta i udałem się do banku opłacić akcyzę. Z potwierdzeniem muszę się teraz udać z powrotem do UC gdzie dostanę zaświadczenie o opłaceniu akcyzy (za takie zaświadczenie trzeba zapłacić 17zł ). Na tym etapie to wszystko. Będę dalej opisywał zmagania z procesem rejestracji anglika jak tylko coś nowego się zadzieje. Postanowiłem zrobić to wszystko samemu ponieważ ostatnio mam trochę więcej czasu wolnego a przy okazji może się czegoś nauczę.


Klatka pomalowana wczoraj, teraz lakier schnie. Żeby było o czym potem gadać, lakier do klatki został wzięty z palety Ferrari Jutro chyba malują wnętrze.





Problem z ponadgryzanymi tylnymi nadkolami rozwiązany, będziemy wstawiać w ich miejsce przednie nadkola z E46. Bardzo ładnie pasują, auto będzie minimalnie szersze, nie trzeba będzie nadkoli wyciągać co wygląda generalnie dość słabo i w dodatku sam łuk nadkola będzie dużo ładniejszy a nie taki płaski jaki jest w E36.


Niby pierdoła ale też cieszy, kilkadziesiąt klipsów do progów i listew żeby nic nie odstawało po złożeniu.




Podczas przeglądania papierów postanowiłem wpisać adres poprzedniego właściciela w googlu, zobaczcie co wyskoczyło

Ta klatka dzień w dzień robi na mnie wrażenie

Zrób proszę dokumentacje foto wstawiania nadkoli od E46, jestem bardzo ciekawy efektu i metody.
A aktualnych zdjęć auta byłemu właścicielowi raczej nie pokazuj nawet jak ma mocne serce

Fajna Mka Już wiem skąd te "korniki" pod maską Dobry wybór co do koloru

Ostatnio starty w SuperOesie, auto z homologacją FIA, Licencja W... coś mi to podejrzanie wygląda




Jakieś plany w przyszłości wyścigowe ? WPP ? Liczę, że tak

Na razie amatorskie rajdy płaskie. Ale auto jest składane pod takim kątem żeby ani na górskich ani na płaskich nie odesłali mnie na BK z kwitkiem. Ale na chwilę obecną nie chciałbym startować w WPP, to nie na moje nerwy.

W piątek auto zostało pomalowane w środku. Pomylony został kolor - ten który wybraliśmy w lakierni kilka tygodni temu trafił do śmietnika bo zbyt długo zwlekaliśmy z zamówieniem. Mieli zapisane składniki za wyjątkiem ilości perły i tej zmieszali stanowczo za dużo. Jutro malowane będzie od nowa No chyba że ktoś mnie przekona że to dobrze wygląda bo mam mieszane uczucia.

jagoda ?

pozdro

Robota pełną parą

Chyba nikt Cię nie przekona, bo z imola rot na zewnątrz ni chu chu się to nie będzie zgrywać.. Do poprawki!

Życzę cierpliwości, bo działasz prze zacnie

Aaaa byłbym zapomniał- jak wygląda sama przekładka w e36? Nie trzeba wycinać sciany grodziowej, wystarczy poprzekładać? Auto jest gotowym lhd/rhd? Bo większość japończyków trzeba spawać..

na mój chłopski rozum to chyba nie - bo e36 wychodziły i w takich wersjach i w takich, a niektóre japończyki (masz chyba na myśli te sportowe wersje?) były głównie tylko rhd... ale tylko się domyslam

Stracisz z 10-15kg na tej farbie

Jagodowy mógłby zostać gdyby resztę pomalować np w ciemny fioletowy metallic (?)


@Chycu - przecież Inur pięknie pokazał ścianę grodziowa, nie widzisz że jest lustrzane odbicie europejczyka?
Komputer jest po drugiej stronie, wycięcie w ścianie też lustrzane do europy. Czyli musi zostać wiązka z anglika.
Nie jestem tylko pewien co jest zrobione z przejściem kolumny kierowniczej - czy UK dziura jest zaspawana a EU tak była seryjnie czy również metaloplastyka ?

Nie trawie pomalowanych mocowan amorkow i szpilek ich mocowania z nakretkami . Odkrecisz to potem i juz widac stary lakier i bedzie sie luszczylo wokol sladow po nakretkach. Dlaczego nikt nie pomyslal zeby chociaz nakretki odkrecic ? Bo i tak pewnie poduszki do wywalenia bo cambery beda.

Ta też mnie to dziś zdenerwowało a nawet srogo wkurwiło, w środku podobna historia klipsy do wiązek i listew też pod kolor, zatyczki gumowe pod kolor, wszystko pod kolor a pod tymi elementami zielono. Co tam, nawet wahacze i rurki hamulcowe są pod kolor. Rozumiem że to jest auto do sportu i może nie jest to specjalnie ważne ale niech w takim razie nie żądają takiej sumy.

Jutro wnętrze i komora będą już srebrne i zadbam o to żeby pod maską i w środku rozmontowali wszystkie gumy śruby i plastiki. Zadowolony już raczej nie będę bo na materiały muszę wyłożyć z własnej kieszeni (za ich błąd [cenzura] jego mać) ale łaskawie nie obciążono mnie kosztami robocizny

Jackolus 10-15kg raczej nie jak na wnętrze poszło góra 1,5L farby z której i tak większość będzie usunięta.

Odnośnie przekładki to komputer zostaje po tej samej stronie po której był, dzięki temu nie trzeba zmieniać wiązki silnikowej. Dostęp jest utrudniony bo przez servo hamulcowe ale z drugiej strony po co się dobierać do kompa, szczególnie Siemensa w którym praktycznie nie da się grzebać. Co do reszty elementów to wyraźnie widać w których miejscach blacha była przespawywana.

wcale nie ogarniam tego tematu...
czyli jakby nie było spawane to po stronie kierowcy byłoby coś w stylu płyty z dziurami, a po drugiej stronie pełna płyta?
Jak wygląda ściana grodziowa z anglika przespawana a jak "przekręcona" na "naszą" stronę?
sorry za ot

Tak po stronie pasażera nie ma żadnych otworów na pompy czy kierownicę, conajwyżej na kable. Widać po stronie kierowcy otwory na pompę hamulcową, kolumnę kierowniczą i sprzęgło. Po przeciwnej stronie widać wyraźnie że te otwory zostały zaspawane. W E36 komp zawsze jest po stronie pasażera, w tym przypadku będzie po stronie kierowcy.

Właściciel warsztatu stracił jakiekolwiek zaufanie w moich oczach kiedy stwierdził że mam zapłacić za materiały jakie pójdą na przemalowanie wnętrza. Nie ja [cenzura] wybierałem różowy kolor ale oczywiście zostało mi wmówione że to mój wybór. A jakiekolwiek argumenty że to jednak nie mój wybór to już "jawna manipulacja". Mam przed oczami próbkę koloru jaki wybrałem, jakoś jest SREBRNY a nie RÓŻOWY. Łaskawie nie muszę płacić za robociznę, dzięki bogu [cenzura]. Co za ukłon z ich strony.

Co za frajerstwo w tej lakierni. Gdzie malowales auto?

chyba za dużo soku z gumi-jagód

Całe auto za wyjątkiem klatki jest przygotowane przez PSS. Do tej pory współpraca przebiegała bezproblemowo, mam nadzieję że to pierwszy i ostatni zgrzyt i że właściciel przemyśli swoje zachowanie. Bo już nawet nie chodzi o koszt jaki ponoszę tylko o zasadę. Też prowadzę firmę i nigdy bym klienta tak nie potraktował.