Witam,po tych pieprzonych mrozach pojawił sie dziwny problem w mojej buni,mianowicie jadąc na jakimś biegu dojerzdzam do swiateł,wyłączam bieg i obroty spadają do około 300 zatelepie budą i wzrosną do prawidłowej wartości.Dzieje sie tak tylko na rozgrzanym silniku i to nie za każdym razem (ale przewaznie).Dodam że nie mam problemów rzadnych z falowaniem na wolnych,odpalaniem,przyspieszaniem czy ze zwiekszonym spalaniem paliwa.Spróbowałem odłączyć przepływke,ale wtedy jest gorzej-obroty są nie równe.W sobote umówiony jestem na kompa,ale do tej pory moze dowiem się czegoś o tej przypadłosci,moze miał ktos podobny problem.M50B20 vanos,gazu nie mam.
_________________ NAS NE DOGONIAT
|